koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359Muzyczne Opowieści EuropyBANKSYTpL repertuar
zmodyfikowano  5 lat temu  »  

WARSZTAT DLA MATEK - warsztat Ewy Renaty Arthur

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 6 742 wyświetleń od 3 kwietnia 2019
  • od: 24 maja 2019, piątek
    do: 26 maja 2019, niedziela

WARSZTAT DLA MATEK

Ewa Renata Arthur o warsztacie:

Na tym trzydniowym warsztacie podmiotem troski będą same Matki i ich macierzyństwo. Docieranie do własnego macierzyństwa, odnajdywanie w tym siebie, a nie tracenie, docieranie do tego kim/czym w tym naprawdę jesteśmy, odzyskiwanie własnej godności i sił, stawanie we własnym miejscu, wychodzenie poza narzucone role i przesztywnienia, odblokowywanie przeżywania z tego pola, by wreszcie coś mogło się zmienić.

Trzy lata temu napisałam pewien tekst na temat macierzyństwa i przytoczę tu jego fragmenty:

„Do szału mnie doprowadza, to całe słodkie ćwierkanie wokół macierzyństwa, przenajświętsze ramki nań stworzone, w których NIGDY NIE ZMIEŚCIŁA SIĘ i nigdy nie zmieści (bo nie może!) ŻADNA KOBIETA. Zmuszanie kobiet do wbijania się w te ramki to ZALEGALIZOWANA SPOŁECZNIE i absolutnie bezczelnie rozpowszechniona TORTURA. Jesteśmy w tym oszalałe i ogłupiałe, wściekłe i udręczone, obolałe i zrozpaczone, niespełnione - a wszystko to nielegalnie. Dlaczego? Bo powinnyśmy w tym być: kochające, słodkie, aseksualne, poświętliwe oraz mięciutko i ślicznie w tym zestawie - SPEŁNIONE. Spełnienie w macierzyństwie - cóż za rozkosz najwyższej rangi! Urocze...”

„Zbadałam niedawno nawykowe zasoby pojęciowe słowa “spełnienie”. Większość Polaków mówiąc o spełnieniu w dowolnej dziedzinie życia - nieświadomie oczekuje ekstazy seksualnej (podanej luzem, czyli bez fizycznego podjęcia czynności seksualnych i myślenia o tej “brudnej” dziedzinie życia). Każda EKSTAZA w swej istocie JEST SEKSUALNA. Inne spełnienia traktowane są marginalnie lub w ogóle niezauważane. Dopiero uporządkowanie spraw związanych z seksualnością pozwala otworzyć to pole. Wreszcie frustracja seksualna nie zalewa go w pełni, pozwalając na inne spełnienia w różnych aspektach życia.

Przekierowanie seksualności kobiecej do macierzyństwa (legalne spełnienie tylko w macierzyństwie, a ekstaza w modlitwie lub innym uduchowieniu), czyni z niego burdel na kółkach, tych od wózka dziecinnego i takim właśnie pojazdem większość z nas (dzieci własnych Matek) wjeżdża w świat.

Macierzyństwo jest kwiatem rośliny, której korzeniem jest seksualność kobiety, a łodygą jej osobisty związek z facetem, który ją zapłodnił. I tylko na takim “podłożu” ten kwiat może rozkwitać. Odcinanie go od jego korzeni i całego zasilania (przenajświętsze ramki) z nadzieją, że jak motylek będzie wdzięcznie popier(piiiiiiiiiiiip) prosto do nieba jest… (no i kolejna przerwa techniczna...)”

„Żeby opisać działanie i konsekwencje stosowania “przenajświętszych ramek” musiałabym napisać książkę (albo nawet i parę książek), na co teraz czasu i miejsca brak.

Kiedyś moje dziecko, dziecięciem będąc niewielkim, zaczęło nerwowo podskakiwać na kanapie i machać łapami przed oglądaną właśnie dobranocką, aż wreszcie wyartykułowało się wrzeszcząc: “ŻĄDAM PRAWA DO REALU!!! To obraża moją inteligencję!!!”.

Ten tekst zgrabnie ujmuje wszystko, co mam do powiedzenia w sprawie Matek i ich macierzyństwa penetrowanego głęboko i świętojebliwie, koncepcjami “na temat”.

Przekłamany obraz Matki nie pozwala do niej dotrzeć, ani dziecku, ani JEJ SAMEJ. Od dotarcia w duszy do Matki zależy nasza zdolność do: kontaktu z realem, istotą samego siebie, istotą rzeczy (każdej rzeczy i pod każdym względem), nasza własna moc (a więc i wpływ na okalającą rzeczywistość), wolność osobista, zdolność do przekraczania granic, kończenia tego, co zaczęliśmy, umiejętność odpoczywania, radość istnienia oraz wszelkie spełnienie. Człowiek oddzielony od własnej Matki jej fałszywym obrazem - będzie cierpiał na deficyty w wymienionych wyżej aspektach. Nadto będzie przeżywał samotność, bezsilność, niepewność własnego istnienia, własną “nielegalność” w świecie (czyli trudno mu się będzie zgodzić na to, jaki naprawdę jest). Łatwy łup dla żądnych władzy “bajkopisarzy”. Taka owieczka, w sam raz do strzyżenia lub (po prostu) niezdolny do weryfikacji zaszczepianych treści - baran.

Wykreowanie fałszywego obrazu Matki w konsekwencji zaburza cały obraz świata, dając w nim miejsce do poszalenia oderwanym od realu koncepcjom oraz władzę nad ludźmi tym, którzy te koncepcje kreują.”

„Sama jestem Matką (oraz córką swojej Matki). Mam do swojej dyspozycji ogromną inteligencję, wiedzę, wrażliwość, intuicję, doświadczenie (…). Pomimo to, moje docieranie do własnej prawdy zajęło mi całe moje dorosłe życie i byłam w tym, jak ciągle okładany pejczem - TĘPY WÓŁ W KIERACIE.”

„Wszystko w mojej duszy wyje, kiedy pracuję z Matkami i widzę, że docierają do istoty rzeczy, wtedy, kiedy mają już wszystko “pozamiatane”. Dane im było zachodzić w ciąże, nosić w brzuchu, rodzić, pielęgnować małe obsrańce, ale nie dane było przeżyć siebie w pełni jako Matka, po prostu ciesząca się własnym macierzyństwem i seksualnym związkiem z Ojcem dziecka. Wreszcie dociera do nich, czym mogło być dla nich ich własne macierzyństwo, ale nie mogą już stanąć za swoimi dziećmi, jako ich Matki, bo stały się kochankami i sprawczyniami na głębokim poziomie (a to dotyczy większości polskich Matek!). Dociera wreszcie do nich, ile zostało bezpowrotnie stracone. Niewypowiedziany ogrom bólu, wściekłości i rozpaczy do przeżycia. Niektóre kobiety wolałyby umrzeć, niż to przeżywać...

Real jednak jest (na swój sposób) przyjazny i nas wspiera, w kontakcie z nim odzyskujemy siły. Kiedy się to wszystko przeżyje - przychodzi wreszcie ulga. Można odzyskać własną godność, znaleźć w tym wszystkim swoje właściwe miejsce, zobaczyć to, co jeszcze możliwe i pójść przez życie dalej - ciesząc się dziećmi i sobą.”


Zapraszamy też na kanał YouTube: https://www.youtube.com/results?search_query=ewa+renata+arthur a zwłaszcza do posłuchania cenionego wykladu p.t. "O sercu i zdolności do kochania" https://www.youtube.com/watch?v=okRCKpVeaZ8


Zapisy: signup@attitudeeffect.eu


CZAS: Warsztat trwa od 9:00 do około 19:00 (ale może się zdarzyć, że skończymy później).

CENA: Koszt pełnego uczestnictwa w warsztacie – 1800 zł (cena to prezent na Dzień Matki dla innych Matek), Koszt dla obserwatorki – 1000 zł całość lub 350 zł jeden dzień.


INFORMACJE ORGANIZACYJNE:

Na warsztat należy zabrać obuwie na zmianę. Warto ubrać się wygodnie w strój niekrępujący ruchów i emocji.

WYŻYWIENIE:

W trakcie zajęć jest kilka krótkich przerw i jedna dłuższa obiadowa (około 1,5 h). Na miejscu można sobie zrobić herbatę lub kawę. Obiad z dowozem do ośrodka można zamówić w zaprzyjaźnionej knajpce lub podjechać do któregoś z okolicznych lokali.

MIEJSCE I DOJAZD:

05-420 Józefów k/Warszawy i Otwocka, ul. Piłsudskiego 78 (stacja Michalin), wejście na dole z prawej strony budynku.

INFORMACJA DLA NIEZMOTORYZOWANYCH:

Najsprawniej (poza taksówką) dojeżdża się z Warszawy kolejką SKM lub KM (uwaga! – inne bilety). Uwaga dla podróżujących z innych miast pociągiem – najlepiej przesiąść się na kolejkę na stacji Warszawa-Wschodnia, a wysiąść na stacji Michalin (pierwszy przystanek za stacją Warszawa-Falenica). W Michalinie nie trzeba się cofać, bo jest przejście na ulicę w przedniej części peronu. Od stacji piechotą trzeba przejść około 400 metrów. Na terenie Warszawy tanio jeżdżą taksówki z korporacji Number One, tel. +48 22 1001 333. Dojazd można szczegółowo zaplanować na stronie www.jakdojade.pl

INFORMACJA DLA ZMOTORYZOWANYCH:

Na posesji jest parę miejsc parkingowych na tyłach domu, ale należy uważać, by nie blokować podjazdu ani miejsca przed wejściem do małego domku. Służy ono do zawracania. Ponadto można zaparkować nieopodal na ulicy Słonecznej (blisko rogu z Cichą).

NOCLEGI:

Dla paru osób jest możliwość przenocowania na miejscu w cenie 50 zł za dobę. Warunki skromne. W zasięgu 5-ciu minut piechotą, na ulicy Wilsona 9 w Michalinie (część Józefowa), jest pensjonat „Sosnowy Dworek”, tel. 502 414 200. Pokój jednoosobowy z łazienką w cenie 100 zł. Nie serwują śniadań, ale mają ogólnodostępną kuchnię. Rezerwacja już we własnym zakresie. Osoby zainteresowane noclegiem na miejscu proszone są o podanie w mailu numeru kontaktowego oraz planowanej daty i godziny przyjazdu. Nie jestem w stanie zagwarantować wszystkim miejsca, obowiązuje kolejność zgłoszeń.

zmodyfikowano  5 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ