koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359TpL repertuarMuzyczne Opowieści EuropyBANKSY
zmodyfikowano  11 lat temu

Dzień, w którym umarła muzyka

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 1 147 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 27 sierpnia 2005, sobota
    » 21:00

koncert poświęcony pamięci wybitnego

gitarzysty bluesowego Stevie Ray Vaughan'a

  1. sierpnia 2005 roku mija 15 lat od tragicznej śmierci muzyka.

Ideą koncertu jest wspólne granie utworów SRV przez zaproszonych, znakomitych artystów oraz młodych, obiecujących muzyków.

Andrzej Urny - gitara - Krzak, SBB, Perfect

Wojciech Klich - gitara - Ziyo, Bardzo Orkiestra, Zespół Małgorzaty Ostrowskiej

Artur Malik - perkusja - Lombard, Zespół Małgorzaty Ostrowskiej

Wojciech Bobrowski - gitara basowa - Mr. Bober's Friends, Zespół Małgorzaty Ostrowskiej

Marcin Furmański - wokal - Blood Money, Blues And Trouble

Jacek Wilczyński - harmonijka ustna - Blood Money

Ryszard Odziomek - gitara - Blood Money

Steavie Ray Vaughan (ur. 03.10.1954, zm. 27.08.1990). Chociaż rodzice Vaughana nie byli muzykami, kochali muzykę i często zabierali swoich synów na koncerty Fatsa Domino, Jimmy'ego Reeda i Boba Willsa. Stevie uwielbiał przyglądać się, jak podczas rodzinnych uroczystości jego wujowie przygrywali na gitarach elektrycznych. Chociaż Vaughan twierdził, że początkowo zamierza zostać perkusistą, jego pierwszym instrumentem była właśnie gitara, na której zaczoł grać, gdy miał osiem lat. Jego brat, który później stał się dobrze znany w teksasskich klubach i występował w zespole The Fabulous Thunderbirds, udzielił mu pierwszych lekcji gry na gitarze. "Mój brat Jimmie wywarł największy wpływ na mój styl gry", powiedział w wywiadzie dla Guitar Playera. "To on był sprawcą mojego zainteresowania gitarą, bo obserwując go, widziałem, co można osiągnąć na gitarze". Jimmie nauczył brata jedynie pierwszych akordów, po czym Stevie kontynuował już naukę samodzielnie. Uczył się przede wszystkim ze słuchu i nigdy właściwie nie poznał zapisu nutowego. Od samego początku Stevie zainteresował się muzyką bluesową. Słuchał płyt artystów bluesowych, takich jak B.B. King, T-Bone Walker, Muddy Waters, Magic Sam, Albert Collins, Guitar Slim, Johnny Guitar Watson, John Lee Hooker, Light' Hopkins, Jimmy Reed, Elmore James i inni. Pierwszą płytą kupioną przez Vaughana był singel Lonniego Macka Wham/Suzie-Q. Cenił także muzykę artystów rockowych, takich jak The Yardbirds, Eric Clapton, czy Jeff Beck. Później wielokrotnie wykonywał utwory swoich ulubionych artystów bluesowych, między innymi Mary Had A Little Lamb Buddy Guya, Tell MeLove Me Darlin Holwin'a Wolfa, The Sky Is Crying Elmore'a Jamesa i Close To You Muddy Watersa. Zaczynał w zespołach garażowych, a już jako siedemnastolatek dokonał pierwszych nagrań jako muzyk z zespołem. Bardzo dużo koncertował z swoimi zespołami w klubach muzycznych, gdzie wielu zauważyło jego niesamowity talent.

Przełomowym wydarzeniem w karierze był występ na Montreux International Jazz Festiwal w Szwajcarii w roku 1982, na którym był również producent muzyczny John Hammond, który wylansował Boba Dylana, Bruca Springsteena, Biblie Holiday. Hammond zaproponował współpracę, której owocem była pierwsza płyta SRV Texsas flood wydana przez wytwórnię Epic w 1983 roku. Po wydaniu płyty przychodzą kolejne sukcesy roku 1983, wyróżnienia pisma muzycznego “Guitar Player Magazine'- Największy talent, Najlepszy elektryczny gitarzysta bluesowy i Najlepszy album gitarowy (Texas Flood). Kolejne lata twórczości SRV to kolejne płyty i nagrody. Płyta Couldn’t Stand the Weather i nagrody W.C. Handy National Blues Awards w 1984 roku. W roku 1985 nagrywa płytę “Soul to Soul', a 1989 płytę “In Step', za którą otrzymuje nagrodę Grammy w 1990 roku.

Po koncercie w Alpine Valley, Wisconsin wsiada do helikoptera by wrócić do Chicago. Około godziny 1,00 w nocy 27 sierpnia 1990 roku helikopter rozbija się o zbocze skały...

Był uważany za jeden z największych talentów w historii muzyki i wielką nadzieję bluesa. Odszedł mając 36 lat.

zmodyfikowano  11 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ