koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TINA
zmodyfikowano  5 lat temu  »  

"Jaśnie Pan na pocztówkach", Zbiory: Jan Jonszta, Opracowanie: Władysław Owczarzy

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 784 wyświetleń od 1 czerwca 2019
  • od: 13 czerwca 2019, czwartek
    do: 12 lipca 2019, piątek
  • 13 czerwca 2019, czwartek
    » 18:00

Szanowne panie i panowie, drodzy goście.

Dziś chcemy wam przedstawić pocztówki, które prezentują jedną z postaci, która na Śląsku Cieszyńskim cieszyła się pod koniec XIX i na samym początku XX wieku niezwykłą sympatią, a wśród innych monarchów ówczesnej Europy, po początkowych problemach, była postacią znaczącą i u poddanych ulubioną. Chodzi oczywiście o Franciszka Józefa I. Postać ta, nazywana przez poddanych Jaśnie Panem, w znaczący sposób wpłynęła na losy i historię regionu - niewielkiego skrawka wielkiej europejskiej monarchii. Była to budowana systematycznie i z rozwagą legenda, służąca do podnoszenia autorytetu i szacunku wobec cesarza, dziś powiedzielibyśmy, że budowano pozytywny piar PR („publik relejszen”). Posłużyły do tego również pocztówki.

Pokolenie naszych dziadków, a niekiedy i rodziców, mówiło o cesarzu z nostalgią. Wiemy o jego wielkiej tolerancji wobec narodów, późniejszej sympatii dla zwykłego ludu, tolerancji religijnej i wielu innych aspektach, które pomagały budować ową pozytywną legendę. Cesarz Franciszek Józef I odwiedził Cieszyn i jego okolice czterokrotnie. Ostatnia wizyta na Śląsku Cieszyńskim odbyła się w 1906 roku, co zostało bardzo dokładnie udokumentowane, tak, że wiemy co gdzie jadł, pił, mówił itp. Mamy z tej wizyty cały pakiet fotografii, które też często służyły do wydawania pocztówek.

Jak wiemy, pocztówki wydawano od końca XIX wieku. Drukowano je najróżniejszymi technikami - np. piękne, kolorowe, to litografie, ale bardziej masowe były cynkotypiami, a później często i wspomnianymi fotografiami. Te oficjalne, były wydawane na początku przede wszystkim przez wiedeńskich wydawców, ale później zaczęły pokazywać się i inne, wydawane z okazji wizyt w różnych miejscach Monarchii Austro-Węgierskiej. Często służyły do tego te same, powiedzmy, szablony, które uzupełniano odpowiednimi widokami miast, napisami, itp., i in. atrybutami.

Ponieważ jeden z naszych sympatyków pan Jan Jonszta, kolekcjonuje tego typu wydawnictwa, a udało mu się ich zgromadzić dosyć pokaźną kolekcję, bo niespełna 3 tysiące sztuk, byłaby szkoda, gdybyśmy nie skorzystali z okazji i nie pokazali skromnego jej fragmentu, który wzbudził duże zainteresowanie w trakcie prezentacji w Muzeum Drukarstwa w Cieszynie. Chciałbym mu przy tej okazji podziękować, że zechciał wypożyczyć na wystawę część tej swojej wyjątkowej kolekcji. Przy ich wyborze na wystawę bardzo trudno było nam zdecydować co mogłoby zaciekawić oglądających, bo wszystkie są ciekawe, postanowiliśmy więc przygotować kilka tematów, które przedstawione są na poszczególnych planszach. Mamy oczywiście planszę związaną z Cieszynem, drugą z regionem oraz z jego bliższą i dalszą okolicą. Znajdziemy tu więc np. pocztówkę z Trzanowic, ale też z Bogumina, Ostrawy, Witkowic, Opawy i innych miejscowości dzisiejszych Północnych Moraw i Czech.

Na pewno słyszeliście o tzw. Trójkącie Trzech Cesarzy, który znajdował się w okolicach Mysłowic. Tam stykały się granice trzech mocarstw, Rosji, Prus i późniejszych Niemiec oraz Austro-Węgier. Z tej też okazji wydano dużo pocztówek. Znajdziecie też na pewno jedną z Warszawy. Pozostawiamy więc sprawę oglądającym, by sami odnaleźli te ciekawostki. Na kolejnych pokazaliśmy różne inne, zwłaszcza litograficzne pocztówki wydawane z okazji jubileuszy cesarza i in.

Na pewno niewielu z was wie, że w trakcie I wojny światowej, a zwłaszcza pod jej koniec, wydawano też - oczywiście nie w monarchii - karykatury krytykujące nie tylko dłużące się i przynoszące wiele ofiar działania wojenne, ale wyśmiewające też sędziwego cesarza i innych jego współrządzących. Na pewno będzie dla was niespotykaną frajdą oglądanie, jak widziano to wtedy... Ostatnia zaś plansza pokazuje, rzec możemy, całe życie monarchy, od narodzin, a raczej najmłodszych lat życia po jego śmierć w 1916 roku, ze zwłokami w trumnie. Dla was postanowiliśmy wystawę trochę poszerzyć, a to mianowicie o Wilhelma II Pruskiego, bo Jastrzębie-Zdrój leży wprawdzie niedaleko Śląska Cieszyńskiego, ale już na terenie Prus. Tak więc na jednej z plansz możecie obejrzeć pocztówki wspólne, bo jak wiecie, Franciszek Józef I i Wilhelm II (pruski) byli związani ze sobą, chociaż też przedtem Niemcy z Monarchią Austro-Węgierską walczyły. Wilhelm, jak wiemy, był jednak zdecydowanie bardziej nastawiony militarystycznie i dążący do wojny. Był to wnuk królowej Wiktorii, urodził się z chorą lewą ręką. To właśnie on, cesarz Niemiec - Wilhelm II, swoimi wypowiedziami prowokował wojnę. Jak wiemy cara Rosji Mikołaja II i cesarza Austro-Węgier Franciszka Józefa I najwyraźniej przerosły czasy, w których przyszło im panować.

Franciszek Józef zdawał sobie sprawę, że wojna źle rokuje dla monarchii Habsburgów i podobno tuż przed śmiercią zamierzał zawrzeć z państwami Trójporozumienia pokój za wszelką cenę. Znane są jego słowa, że monarchia idzie na dno, ale przynajmniej z honorem. Jednym z ostatnich dokumentów, jakie podpisał, był akt 5 listopada, powołujący samodzielne państwo polskie pod patronatem Niemiec i Austro-Węgier.

Jego panowanie przyniosło Austrii prawie pół wieku pokoju, ale uzależniło ją politycznie od Niemiec.

O poważaniu, jakim cieszył się w społeczeństwie Franciszek Józef I świadczy to, że przed 50-leciem panowania cesarz poprosił swoich poddanych, aby w ramach prezentu wysłali mu pocztówki z widokami swoich rodzinnych miejscowości. 2 grudnia 1898 otrzymał około 10 mln kartek pocztowych, które przechowywane są w wiedeńskim muzeum.

Szanowni, dodaliśmy też jeszcze dwie plansze karykatur, bo te właśnie wzbudzały na pierwszej prezentacji największe zainteresowanie...

Myślę, że wystawa może być też przyczynkiem do innego spojrzenia na obchodzone w ub. roku odzyskanie przez nasze państwa niepodległości, bo właśnie koniec wojny, to powstanie nowych państw. Cieszyniacy mają w historii Polski nie lada prymat, bo to właśnie tam najwcześniej powstał zalążek polskiej państwowości. To tu, już 19 października 1918 roku, powstała 22-osobowa Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego, utworzona przez partie i organizacje, która już 30 października ogłosiły przynależność do państwa Polskiego, czyli dwa dni po ogłoszeniu powstania Czechosłowacji, a przed oficjalnym powstaniem państwa polskiego.

Nie będę was już dłużej zamęczał swoim „gadaniem” byście mogli w spokoju obejrzeć tę na pewno ciekawą wystawę - nazwaną może z przymrużeniem oka - „Jaśnie Pan na pocztówkach”.

Dziękuję wam za uwagę i zapraszam do oglądania, a naprawdę jest na co popatrzeć...

W.O.

zmodyfikowano  5 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ