koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
20 Jubileusz UEPępek Snu GMSILESIANACO JEST GRANE - MAJ 2024 - nr 3609. Festiwal Malarstwa ASPOCi OCiAMKL 75 latMaj z muzyką dawną
zmodyfikowano  11 lat temu

PIES, KOBIETA, MĘŻCZYZNA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 449 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 10 marca 2004, środa
    » 19:00

SIBYLLE BERG

Na motywach powieści Shlosha, sipurej, ahava Yael Hedaja.

Miłość to skomplikowana sprawa, nie tylko z definicji. Dawniej swobodę kochania krępowały bariery klasowe nie do przezwyciężenia albo nienawiść na śmierć i życie między zwaśnionymi rodami. Dziś każdy ma wolny wybór, miłość wyzwoliła się spod sztywnych, konwencjonalnych ram, ale czy pozory nie mylą? I dlaczego nadal nie radzimy sobie z uczuciami?

Pisarka, autorka powieści i sztuk teatralnych Sibylle Berg wysyła obserwatora, który ma odpowiedzieć na te pytania. To istota z natury neutralna, ponieważ znajduje się poza podziałem na płeć żeńską i męską: pies. Zwierzę nie rzucające się w oczy, przy czym nihilistyczne i cyniczne. Ma sporą przewagę nad kobietą i mężczyzną, którzy, choć finansowo stabilni, w sferze uczuć wydają się nieporadni. Dla nich walka o miłość jest tożsama z walką o życie, choć ich starania są po prostu śmieszne. Dzięki temu jednak, że autorka ukazuje sam schemat zachowań ludzkich - od szorstkiej maski, którą zakłada kobieta czekająca na wielką miłość, po mozolne budowanie związku - widać wyraźnie, jak mało w gruncie rzeczy różnią się wszekie relacje uczuciowe.

Pies jest komentatorem wydarzeń, od pierwszej randki w ciemno aż po gorzkie zakończenie: opowiada nam historię smutnej, a zarazem tragicznej próby związku pary samotnych czterdziestolatków, których marzenie o szczęściu we dwoje nie wytrzymało banalności życia codziennego i prysło niczym bańka mydlana.

Fot. Mariusz Stachowiak Irena Wójcik (Kobieta), Tomasz Orpiński (Pies), Andrzej Szubski (Mężczyzna)

zmodyfikowano  11 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ