koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - MAJ 2024 - nr 360AMKL 75 lat
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

ADAM PIEROŃCZYK The Planet of Eternal Life

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 7 243 wyświetleń od 16 lutego 2015

Wałbrzych » Wieniawskiego 82 » NA MAPIE

  • 28 lutego 2015, sobota
    » 20:00

Pierwszy solowy album Adama Pierończyka - "The Planet Of Eternal Life" - to rzadkość na skalę światową i jednocześnie pierwsze takie nagranie w Polsce. Tylko i wyłącznie saksofon - i to sopranowy, zgodnie uważany za najtrudniejszy do opanowania z całej rodziny tych instrumentów. Pierończyk nigdy nie krył swej ogromnej fascynacji tym instrumentem, więc płyta ta była tylko kwestią czasu i odpowiedniej okazji. Sześćdziesiąt minut muzyki nagranej w wyjątkowym miejscu, jakim są XlV-wieczne gotyckie ruiny twierdzy w niemieckim Peitz.

Tak o tym koncercie mówił nam w rozmowie Adam Pierończyk:

To była taka XVI-wieczna wieża - baszta. Ściany tego pomieszczenia miały 6 metrów grubości. Sufit był łamany w kilku miejscach - w najwyższym też miał ok 5-6 metrów. To było wcześniej więzienie. Dość kameralna przestrzeń na kilkadziesiat osób z bardzo dobrą, inspirującą akustyką. Koncert odbył się podczas jubileuszowej, 50tej edycji festiwalu Jazzwerkstatt Peitz, którego szef jest jednocześnie szefem wytwórni, dla której nagrywam od ostatnich kilku lat - nazywa się Ulli Blobel. Ja bardzo lubię grać na saksofonie sopranowym, dużo ćwiczę na tym instrumencie, co nie jest typowe - zazwyczaj gdy gra się na sopranie i tenorze, to tenor jest traktowany jako główny instrument. Ja nie jestem pewien, który jest dla mnie główny - a coraz częściej myślę, że właśnie sopran. W pewnym momencie pomyślałem sobie, że o wiele więcej czasu spędzam z instrumentem samemu w pracowni i dobrze mi się gra solo - może warto byłoby spróbować nagrać taką płytę. Zadzwoniłem do Ulliego - on ten pomysł od razu kupił. [...] To saksofon sopranowy saute - bez żadnej elektroniki czy dodatkowych ścieżek. Godzinna płyta. 15 utworów. Większość to mojej kompozycje, choć znajdą się też 2 standardy - „Cherokee” czy „Giant Steps”.

Teraz nadarza się okazja by muzyki Pierończyka na sopran solo posłuchać na żywo! W A`propos!

Bilety: 30 zł do 17.02, 35 zł od 18 do 27.02, 45 zł w dniu koncertu

zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ