Stąd-dokąd?

IV edycja wystawy malarstwa

i fotog środowiska artystycznego

Już po raz czwarty z rzędu w Galerii SDK Odeon zagościły prace artystów czeladzkiego środowiska artystycznego. Wystawa Stąd-dokąd?, towarzysząca tegorocznej inauguracji sezonu kulturalnego, stała się, jak przed laty, ważnym wydarzeniem artystycznym Zagłębia. Tytuł zawsze interpretowano jako wspólny mianownik artystów plastyków związanych z Czeladzią, których celem było, poprzez poszerzanie własnych granic artystycznych (różnorodność tematów i technik), przesuwanie w pewnym sensie granic miasta, robiąc tym samym więcej przestrzeni jego mieszkańcom (Zbigniew Blukacz). I istotnie, dziś wszyscy z czeladzkich artystów plastyków mają na swym koncie wiele wystaw w najbardziej prestiżowych ośrodkach sztuki w Polsce i za granicą, a mimo wszystko powracają do skromnej Galerii Odeonu, by tutaj właśnie, raz na dwa lata, roztoczyć klimat swoich niepowtarzalnych dzieł:

• Zbigniew Blukacz
• Anna Chrzanowska
• Katarzyna Chudzik
• Stefan Dobroń
• Witold Gluźniewicz
• Aleksandra Kamińska
• Angelika Kornecka
• Piotr Kossakowski
• Alina Kramarz
• Stanisław Michalski
• Anna Pałys-Zatorska
• Jan Powałka
• Teresa Strojniak
• Mariusz Wnukowski

Artyści prezentujący czeladzkie środowisko artystyczne to twórcy, którzy dziś mogą sobie pozwolić na rolę ambasadorów sztuki, by bronić jej natury i przywilejów. Dlatego też tegorocznej wystawie Stąd-dokąd? towarzyszy idea zrodzona z obawy przed efemerycznością sztuki we współczesnym świecie. Jak wyznała Katarzyna Chudzik – w epoce hipermedialnej coraz trudniej jest sztuce rywalizować o uważnego odbiorcę, pobieżny rzut oka rejestruje tylko ulotne wrażenia, to już inna percepcja wzrokowa: nawyk postrzegania błyskawicznie zmieniającym się kadrem medialnym.

Poziom wystawy jest bardzo wysoki. Różnorodna tematyka, malarstwo pejzażowe i figuralne. Pośród technik przeważają obrazy olejne, choć nie brakuje litografii, rysunku, grafiki komputerowej, fotografii, a nawet mozaiki ceramicznej. Często techniki są mieszane, co daje niepowtarzalny efekt. Każdy z twórców wypracował swój własny znak rozpoznawczy. Wystawa potrwa jeszcze do 12 listopada i z pewnością nikogo nie pozostawi bez głębokiej refleksji.