koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Krzysztof Wojciechowski

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 21 638 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • od: 27 października 2006, piątek
    do: 19 listopada 2006, niedziela

Wystawa fotografii

Wernisaż: 27 października (piątek) 2006 r., godz. 17.00 wystawa czynna do 19 listopada 2006r.

Krzysztof Wojciechowski

ur. 1947, członek ZPAF od d1993r.,dr hab. chemii, pracownik Katedry Barwników Politechniki Łódzkiej, członek ŁTF od 1972r., prezes ŁTF od 2000r., autor i współautor wystaw indywidualnych i zbiorowych.

Tematem wystawy łódzkiego fotografika Krzysztofa Wojciechowskiego są stare młyny wodne. Charakterystyczne, najczęściej drewniane budynki, których przygarbione sylwetki bez trudu można wypatrzyć w dolinach podmiejskich rzeczek. Niektóre z nich stoją tam już kilkadziesiąt, inne nawet ponad sto. Nieliczne wciąż jeszcze pracują, lecz ich nadrzeczne siedliska mają jedynie znaczenie symboliczne tam, gdzie źródłem napędu przestał być nurt płynącej wody, a zastąpiła go energia elektryczna. W tych nierzadko popadających w ruinę zabytkach techniki, skąpe oświetlenie naturalne wytwarza istotnie specyficzny klimat młyńskich pomieszczeń i wręcz prowokuje do prób przeniesienia tego nastroju na czarno-biały obraz fotograficzny. Znajdujemy tuurządzenia technologiczne, urzekające ciekawym, archaicznym wyglądem. Piękne, stare maszyny świadczące o zacnym wieku i pochodzeniu różnojęzycznymi napisami. Wszędzie zaś dominuje koło. Owa zastygła w działaniu, jakby pozująca do fotografii, substancja techniczno- historyczna wzbogacona o zdemontowane zespoły. Autorowi prezentowanych właśnie w jeleniogórskim BWA fotografii chodziło przede wszystkim o uchwycenie wnętrza starego młyna, jego klimat, naturalistyczne detale, bajkowy półmrok i szlachetne formy maszyn. Co mistotne, wszystkie prezentowane fotografie wykonane zostały w naturalnym oświetleniu zastanym. Nie stosowano dodatkowych źródeł światła sztucznego nawet w piwnicach, co niejednokrotnie dziwiło gospodarzy obiektów. Wszystkie prace są efektem, adekwatnej do tematyki wystawy, “historycznej' techniki negatyw – pozytyw.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ