koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
BANKSYTpL repertuarMuzyczne Opowieści EuropyCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359
zmodyfikowano  7 lat temu  »  

WYMIARY ZMODYFIKOWANE

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 12 117 wyświetleń od 15 lutego 2017
  • 11 marca 2017, sobota
    » 17:00

WYMIARY ZMODYFIKOWANE

ALTERED DIMENSIONS

Zsolt Gyenes, Jerzy Olek, Zdeněk Stuchlík

Trzech autorów, trzy różne koncepcje sztuki, a przecież zbieżne. Zsolt Gyenes penetruje świat obrazu i dźwięku generowany przez najnowsze technologie. Eksploatuje go i jednocześnie buntuje się przeciw jego bezdusznej dominacji. Jerzy Olek na różne sposoby gra z okiem widza, respektując zasady widzenia i zarazem przełamując je niekonwencjonalnym obrazowaniem. Zdeněk Stuchlík tworzy impresje o charakterze na poły poetyckim, na poły magicznym, by w ten sposób ukazać naturę rzeczy, wolnej od jej przedstawiania racjonalnego. Jest jednak coś, co artystów niewątpliwie łączy, a mianowicie potrzeba odmiennego od tradycji poznawania wybranych aspektów rzeczywistości.

Wstęp wolny


Zsolt Gyenes. Urodzony w 1962 węgierski teoretyk i artysta zajmujący się mediami. Kurator wielu międzynarodowych i krajowych wystaw oraz sympozjów (np. Light-Calligraphies, Postmedia, Loop, Widzieć siebie (część węgierska), Photography in Motion, Mobilart, Hungarian Visual Music, Visual Acoustics). Członek rozmaitych związków artystycznych (np. 2016- Węgierskiej Akademii Sztuk, Budapeszt, członek nieakademicki; 2015- Stowarzyszenia Sztuki MAMŰ, Budapeszt; 2010- Węgierskiego Towarzystwa Elektrograficznego, Budapeszt; 2009- Związku Węgierskich Artystów Kreatywnych, Wydział Sztuk Pięknych, Budapeszt; 2008- Międzynarodowego Stowarzyszenia im. Kepesa, Budapeszt; 1997- Węgierskiego Stowarzyszenia ds. Obrazu Ruchomego i Edukacji Medialnej, Budapeszt, członek zarządu; 1996- Związku Węgierskich Artystów Fotografów, Budapeszt). Profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie w Kaposvárze. Uczestnik międzynarodowych konferencji, warsztatów, festiwali (np. USA: Nowy Jork i Vermont, Tajlandia, Turcja, Polska, Niemcy, Francja: Paryż, Włochy: Rzym, Hiszpania, Szwajcaria, Rumunia, Chorwacja, Belgia, Holandia). Specjalizuje się w muzyce wizualnej i animacji tomografii komputerowych. Najważniejszy projekt ostatnich lat to Synchrony (Opuses), w ramach którego stworzył 125 „zsynchronizowanych” prac audiowizualnych. Wystawiał na całym świecie. Autor 6 książek i ok. 50 artykułów w języku węgierskim i/lub angielskim.

Wbrew narzędziu Tak zwani fotografowie eksperymentalni „wiedzą, że grają przeciwko aparatowi. Jednak nawet oni nie są świadomi tego, jak doniosła jest ich praktyka: nie wiedzą, że w zasadzie starają się odpowiedzieć na pytanie o «wolność» w kontekście aparatu”. (Vilém Flusser, Ku filozofii fotografii) Artysta (eksperymentalny) świadomie poszukuje sposobów, aby wygenerować błędy w programie. Taki stosunek do narzędzia pozwala podkreślić jego istotne cechy i zadać fundamentalne pytania o jego naturę. Nietypowe użycie programu otwiera nowe horyzonty i często daje zadziwiające efekty wizualne. Dla artysty (eksperymentującego) nie ma czegoś takiego jak zły materiał wyjściowy. Błąd i przypadek są sobie bliskie. Błąd ma nieziemską siłę. Nie znamy części składowych przypadku – i dlatego w naszych oczach jawi się jako pomyłka. W swojej twórczości stosuję animacje tomografii komputerowej (CT). Zastosowanie takiej naukowej metody analizy obrazu w sztuce jest rzeczą rzadko spotykaną. W komorze pomiarowej umieszczam rozmaite przedmioty, na przykład fragmenty telewizora, komputera albo powyginane kawałki drutu. Metal powoduje zakłócenia pola magnetycznego, co w tomografii uważane jest za błąd. Ja nie usiłuję wyeliminować tych zakłóceń, przeciwnie, wzmacniam je, ponieważ interesuje mnie ich aspekt estetyczny. Z pojedynczych obrazów tworzę animację, a całość pokazywana jest w postaci instalacji. W moich pracach niezwykle istotny jest dźwięk. W mojej serii przypadek i „rozstrojony aparat” modelują (również) specyficzną ekspresję formy: environment/fakturę dźwięku pochodzących z tekstu. Tekst jest przetworzony przez funkcję TextEdit Speech. Ponieważ wykorzystuję teksty, z którymi program sobie nie radzi, wobec tego popełnia wiele błędów, maszyna zaczyna się jąkać, pomija niektóre samogłoski lub spółgłoski. Dzięki powtarzaniu dźwięków tworzy się przypominająca muzykę polifoniczna struktura.

(patrz online: https://www.youtube.com/watch?v=F6Lz43LKuac&feature=youtu.be)

Zsolt Gyenes


Jerzy Olek. Urodzony w 1943 roku. Artysta i teoretyk. Animator ruchu fotografii ekspansywnej i medialnej (lata 70.) oraz fotografii elementarnej (lata 80.). Pomysłodawca i kurator wielu wystaw w Polsce i za granicą. Twórca Galerii „Foto-Medium-Art” (1977). Od lat 70. członek kilku zespołów redakcyjnych. Opublikował ponad 500 artykułów o fotografii i sztuce w polskich i zagranicznych pismach artystycznych oraz literackich, takich jak „European Photography”, „Odra”, „Nurt”, „Projekt”, „Art Life”, „Fotografia”, „Fotograf”, „Arteon”, „Artluk”, „CoCAin”, „Twórczość”, „Rita Baum”. Kurator kilku międzynarodowych Fotokonferencji Wschód-Zachód „Europejska Wymiana” (pierwsza w 1989) oraz wystaw międzynarodowych, m.in. Komplex symplexu i Widzieć siebie. Autor programów 17 Festiwali Nowej Sztuki „lAbiRynT”. Profesor SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego we Wrocławiu. Dawniej profesor Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu i Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Uczestnik konferencji poświęconych kulturze, sztuce i fotografii. Specjalizuje się w psychofizjologii widzenia i nowych mediach. Od 1991 r. realizuje autorską ideę Bezwymiaru iluzji poprzez multimedialne wystawy i publikacje. W ramach tego projektu zorganizował ponad 100 wystaw indywidualnych i artystycznych dialogów. Jest autorem książek: Moja droga do bezwymiaru (2001), Umożliwianie niemożliwemu (2007), 7 od/za/słon iluzji (2013) i Zobaczyć idealne, czyli bezkresy kresek (2015).

Odsłony struktur Czy wymiar ma naturę wymierną, czy raczej zwodniczą? Czym jest kreska na kartce papieru: oznaczeniem kierunku?, wskazaniem granicy pola?, przedstawieniem równoległym względem realności, a może swym ukosem nasuwającym myśl o oddalaniu się w głąb? Kiedy kreski są dwie i zbliżają się do siebie na płaszczyźnie obrazu, czy oznacza to, że tworzą kąt o konkretnej wielkości, czy sugerują zbieg ku linii horyzontu, czyli przedstawiają linie równoległe? Euklides ustalił, że dwie proste na płaszczyźnie są równoległe, jeżeli nie przecinają się w żadnym punkcie, natomiast Nikołaj Łobaczewski pokazał, iż przez punkt poza prostą można poprowadzić co najmniej dwie inne i żadna z nich nie przetnie tej pierwszej – czy jest to do wyobrażenia? A narysowania? Jak w takiej sytuacji poradzić sobie z wymiarem, z mierzeniem odległości, skoro z konieczności ma się do czynienia z punktami niewłaściwymi i idealnymi, choćby w geometrii hiperbolicznej? Tworzenie polega na odsłanianiu struktur, zapewne już istniejących. Swobodnie kreowane struktury są na ogół bezwymiarowe. Na obrazach jawią się często jako nierozstrzygalne, gdyż odnoszą się do geometrii pozbawionej aksjomatów i udowodnionych twierdzeń. Ale czy geometria pod postacią wiedzy racjonalnej jest sztuce potrzebna? Czy dostatecznym sensem dzieła nie jest to, że pobudza imaginację wolną od reguł? Są to pytania, na które swoją praktyką próbuję znaleźć nietypowe odpowiedzi. Wychodzę na ogół z prostych rysunków lub fotografii, które przedstawiają równie proste figury. Sugerowany przez nie trójwymiar, przedstawiany nie zawsze zgodnie z przyjętymi regułami, wzbogacam nieraz o realny trzeci wymiar poprzez przekształcanie w obiekty płaskich obrazów. Innym razem z serii nakładanych na siebie transparentnych rysunków tworzę sumę kodującą potencjalną wielowymiarowość. To znów tnę realistyczny obraz fotograficzny na dziesiątki małych elementów, by następnie zestawić je w poddaną przypadkowym wyborom nową strukturę. Doświadczeniom tym nieodmiennie towarzyszy pytanie, jak dalece skomplikowanemu przedstawieniu jest w stanie podołać umysł.

Jerzy Olek


Zdeněk Stuchlík. Urodzony w 1950 fizyk i fotograf. Profesor fizyki teoretycznej i astrofizyki na Wydziale Filozofii i Nauki Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. W pracy naukowej skupia się na relatywistycznych zjawiskach w astrofizyce występujących w silnym polu grawitacyjnym czarnych dziur, gwiazd neutronowych oraz superspinarów. Długoletni członek komisji naukowych Uniwersytetu Śląskiego w Opawie, Uniwersytetu im. Palacký’ego w Ołomuńcu, Uniwersytetu Ostrawskiego oraz komitetu redakcyjnego czasopisma naukowego „European Journal of Physics”. Opublikował ok. 300 prac naukowych, wiele z nich w najbardziej prestiżowych pismach na świecie, jak „Astrophysical Journal”, „Physical Review D”, „Physical Review E”, „Classical and Quantum Gravity”. W działalności artystycznej interesuje go idea przedstawienia przestrzeni i czasu jako jednej całości czasoprzestrzennej, jej ukrytych wymiarów i możliwej kwantowej natury. Stosując Duchampowską wersję kubizmu, wypracował własny styl, który nazwał kubizmem magicznym. Od 2000 prezentował swoje prace artystyczne na wielu wystawa w Czechach, ale również w Oksfordzie, Wilnie i innych europejskich miastach. W 200 r opublikował książkę pt. Hledání souvislostí (Szukanie związków) przedstawiającą jego stosunek do fotografii artystycznej.

Ukryte wymiary, porządek i chaos w kubizmie magicznym Niedawno w nauce pojawiły się dwa nowe zagadnienia, które mogą okazać się niezwykle inspirujące artystycznie: 1. Zagadka ukrytych wymiarów w odniesieniu do teorii strun oraz modeli świata bran opartego na Einsteinowskiej koncepcji czasoprzestrzeni jako jednostki unifikującej; 2. Związek między zasadniczo chaotycznym światem i wyspami porządku i regularności, gdzie panują prawa czystego determinizmu. Ostatnio w swoich pracach staram się te dwie zagadki odzwierciedlić w ramach magicznego kubizmu – metody czysto fotograficznej opartej na idei malowania światłem; polega ona na tym, że wszystkie efekty powstają albo na skutek ruchu obiektu, albo aparatu. Wszelkie inne ingerencje, np. łączenie różnych ujęć, jest wykluczone, aby zachować czystość kubistycznego („holistycznego”) ujęcia świata przypominającego wiadomości z ukrytych wymiarów. W pewnym sensie realizuję pomysły zrodzone w wyobraźni, ale ich materializacja zależy od realnych, chaotycznych warunków. Duża część takiego procesu twórczego opiera się na zasadzie wariacyjnej. Wierzę w to, że wprowadzenie metody racjonalnej – w postaci tej zasady – do sztuki bazującej głównie na wrażeniach zmysłowych może istotnie wzmocnić jej oddziaływanie. Inne ważne dla mojej twórczości pojęcia to tajemnica i magia. Odczucie tajemnicy jest rzeczą zasadniczą dla procesu twórczego w sztuce (ale też w nauce, ponieważ nauka i sztuka stanowią dwa niezależne sposoby poznania świata), a uzyskać je można albo poprzez indywidualne dzieła, albo poprzez kontekst, czyli wzajemne interakcje oraz relacje ze światem zewnętrznym. Moja praca Schizoidalny Mesjasz stanowi punkt wyjścia dla hołdów, które składam współautorom wystawy: Zsoltowi Gyenesowi (Mesjasz Chaosu – odniesienie do idei błędu i chaosu istotnych w twórczości Zsolta) oraz Jerzemu Olkowi (Wyłonienie się Mesjasza – odniesienie do ukrytych wymiarów, które stanowią ważny aspekt twórczości Jerzego).

Zdeněk Stuchlík

zmodyfikowano  7 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ