koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  7 lat temu  »  

"Makbet" Williama Szekspira -reż Lech Raczak

Legnica »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 591 wyświetleń od 6 lutego 2018
  • 21 marca 2018, środa
    » 11:00
  • 22 lutego 2018, czwartek
    » 11:00
  • 11 lutego 2018, niedziela
    » 19:00
  • 10 lutego 2018, sobota
    » 19:00
  • 9 lutego 2018, piątek
    » 11:00
  • 8 lutego 2018, czwartek
    » 11:00
  • 7 lutego 2018, środa
    » 11:00

Bilety: 25zł / 30zł Rezerwacje: bilety@teatr.legnica.pl lub tel.: +48 509603837

Leszek Pułka, Teatralny.pl: Jak wystawić „Makbeta”, by powstrzymać ziewanie widzów, skoro poziom suspensu w „Warto rozmawiać” przebija Szekspira? Lech Raczak stworzył w Legnicy spektakl wybitny, daleki od banalnego zgiełku mediów. Intrygująca fonosfera, klarowność formy i czystość narracji to niepodważalne atrybuty tej inscenizacji. Znakomity pomysł, by krwawą historię Makbeta zagrać niczym pokaz haute couture, z jednej strony kapitalnie puentuje współczesność – narysowaną przez designerów, więc nie ludzką, lecz celebrycką, przeestetyzowaną, sezonową, z drugiej daje czas na przyglądanie się gwiazdom modowego wybiegu – ich ciałom okrytym intrygującymi kostiumami i tekstem Szekspira. Tylko. Patyki, sztylety i chorągwie to niemal jedyne rekwizyty w tym spektaklu.

Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Najlepsze w "Makbecie" były wiedźmy - te sceniczne - bynajmniej nie zgryźliwe pokraki, które wyłaniają się z Szekspirowskiego tekstu. Raczej trzy femme fatale (Małgorzata Urbańska, Ewa Galusińska, Gabriela Fabian), ubrane w połyskującą czerń, seksowne i uwodzicielskie. Inaczej niż u Szekspira, nie zamierzają siedzieć na wrzosowiskach, biorą udział w otwierającej przedstawienie scenie bitwy, uczestniczą w uczcie na zamku Makbeta, komentują postępy akcji.

Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Prawdziwa siła legnickiej inscenizacji „Makbeta” tkwi w scenach zbiorowych z udziałem Wiedźm. Spektakl zaczyna się długą, dynamiczną sekwencją bitwy we mgle i równie efektowną bitwą się kończy. Obie mają w sobie coś z baletu, podobnie jak uczta u Makbeta, która w wizji Raczaka bardziej niż wytwornym przyjęciem jest upiorną orgią u schyłku świata. Jacek Hałas skomponował do tego dekadencką muzykę. Balansuje nieustannie pomiędzy miłymi dla uszu melodiami a kakofonią zgrzytów, huków, jazgotów, ilekroć Wiedźmy dopadają swych przedziwnych instrumentów: blach rozpiętych do kaźni na stalowych linach, pilników i pałek.

Grzegorz Żurawiński, Legnicka Gazeta Teatralna @KT: Legnicki „Makbet” niesie przesłanie o nadchodzącym końcu świata, którego spoiwem były autorytety i zasady politycznej poprawności. A także pewność, co do podstawowego kanonu zasad, które przez kilkadziesiąt lat chroniły ludzkość przed szaleństwem prowadzącym do nowej masakry w globalnej skali. Konflikty nabrzmiewają. Rośnie rzesza sfrustrowanych i żyjących w poczuciu krzywdy. Realnej i urojonej, ale skłaniającej do odwetu. Paliwo już zatem jest. Detonator się znajdzie. Piromanów nie brakuje. Tylko saperów nie widać.

zmodyfikowano  7 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ