koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Port Wroclaw 2009 za 21 dni

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 38 659 wyświetleń od 27 marca 2009
  • od: 17 kwietnia 2009, piątek
    do: 19 kwietnia 2009, niedziela

Laury dla poetow w Imparcie

Nie w Teatrze Polskim, a w Imparcie przy ulicy Mazowieckiej 17 odbędzie się tegoroczny Port Wrocław oraz gala z wręczeniem Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Zmienia się także producent i organizator gali Silesiusa. Teatr Polski zastąpiony zostanie przez Centrum Sztuki Impart.

Fundatorem nagrody Silesiusa jest Miasto Wrocław. 20 marca ogłoszone zostały nominacje w kategoriach debiut roku oraz książka roku. Poznaliśmy także laureata nagrody za całokształt. To zaszczytne wyrożnienie przypadło w tym roku Stanisławowi Barańczakowi.

Wśrod dziesięciu nominowanych autorow w obu kategoriach aż dziewięciu ma na swoim koncie występy w Porcie. Co więcej, pięcioro z autorow będzie miało w tym roku swoje specjalne wieczory autorskie!

Nominowany w kategorii debiut roku Sławomir Elsner wystąpi w Imparcie w sobotę o godzinie 15:00 z Krystyną Miłobędzką i Bohdanem Zadurą, dwojką autorow nominowanych w kategorii książka roku. Tego samego w dnia o 16:30 posłuchamy wierszy Romana Honeta, a w finale tegorocznego Portu (w niedzielę o 18:00) na ulicę Mazowiecką we Wrocławiu powroci Eugeniusz Tkaczyszyn- Dycki.

Grono autorow nominowanych za książkę roku uzupełniają: Marcin Sendecki (występował w Porcie przed rokiem), Edward Pasewicz (brał udział w Porcie w 2004 i 2005 roku) oraz Adam Wiedemann (uczestnik Fortow 1997-1999 oraz Portow 2001-2004).

Nominowana w kategorii debiut Monika Mosiewicz, to laureatka „Połowu 2007". Na Portowym festiwalu pojawiła się już w 2001 roku, podczas czytania na legnickim rynku w ramach konkursu „Pisać każdy może", ktory, co ciekawe, głosami publiczności wygrał Sławomir Elsner!

Gala Silesiusa - w piątek 17 kwietnia o 19:00 - poprzedzi zasadniczą część tegorocznego Portu Wrocław. Festiwal wraca do budynku, w ktorym odbyły się trzy bardzo udane edycje imprezy (2005-2007).

Zobacz, jak dotrzeć do Impartu >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=240

Jak było przed rokiem

Odliczając ostatnie dni do 14. edycji festiwalu przypomnijmy sobie, jak w Porcie było przed rokiem. Począwszy od dzisiaj w internetowej Przystani! uruchamiamy telewizyjny kanał „PortTV"! A w nim najciekawsze wydarzenia 13. edycji. Na początek Tadeusz RÓŻEWICZ, Julia SZYCHOWIAK i Andrzej SOSNOWSKI i gala „Silesiusa".

Przez kolejnych dwadzieścia pięć dni w „PortTV" fragmenty wszystkich wieczorow autorskich. Czytania m.in. Marie-Claire BANCQUART, Bernarda NOËLA, Reinera KUNZE i Jurija ANDRUCHOWYCZA, a także wieczor z premierą książki „Osobne przyjemności" Harry'ego MATHEWSA.

Obok filmowych fragmentow także pliki mp3 z recytacjami: Wojciecha BONOWICZA, Sławomira ELSNERA, Jerzego JARNIEWICZA, Łukasza JAROSZA, Zbigniewa MACHEJA, Kornelii PIELI, Anny PODCZASZY, Rafała PRASZCZAŁKA, Marcina SENDECKIEGO, Rafała SKONIECZNEGO, Piotra SOMMERA, Dariusza SUSKI i Adama ZDRODOWSKIEGO.

Ubiegłoroczny Port to łącznie 34 wydarzenia i 23 premiery wydawnicze. Obok wspomnianych poetow w imprezie udział wzięło kilkunastu krytykow, filmowcy i uznani muzycy jazzowi z Austrii i Danii. W debacie o nagrodach literackich uczestniczyli Prezydenci Gdańska, Gdyni i Wrocławia. Po raz pierwszy przyznano nagrody w konkursie „Nakręć wiersz".

„Były tłumy ludzi zasłuchanych w wiersze, ożywione dyskusje z poetami oraz krytykami w foyer i w ogrodkach piwnych przylegających do Teatru Polskiego" - pisała po ubiegłoroczny Porcie „Gazeta Wyborcza". „Trzynasta edycja festiwalu po raz kolejny udowodniła, że nie ma w Polsce imprezy literackiej, ktora mogłaby się rownać z wrocławskim świętem poezji" - dodawało „Życie Warszawy".

Fragmenty ubiegłorocznego festiwalu w „PortTV" dla tych, ktorzy uczestniczyli w ubiegłorocznej edycji imprezy będą przypomnieniem jak niezwykła atmosfera panuje podczas wrocławskiej imprezy. Dla tych, ktorzy ciągle jeszcze nie zdecydowali się czy rezerwować weekend 17-19 kwietnia powinien być jeszcze jednym argumentem, że nie można odpuścić sobie tegorocznego festiwalu!

Oglądaj „PortTV" >>>

http://www.biuroliterackie.pl/przystan/przystan.php?site=600

Yacht Club nr 14

Aby ułatwić surfowanie po morzu festiwalowych wiadomości, uruchomiona została portowa strona internetowa. Szczegołowe informacje, prezentacje książek i artystow, rozmowy, szkice i opinie, a także dziesiątki materiałow do pobrania.

Udostępniony został także film instruktażowy „Zaczytać się na zaboj". Festiwalowy spot emitowany będzie w wybranych stacjach oraz internetowych sieciach. Ostrzegamy: osoby o słabych nerwach nie powinny tego oglądać!

Port to także stała obecność dziennikarzy, redaktorow i fotoreporterow (rok temu ponad 50 osob). Aby ułatwić wszystkim pracę, przyznawane będą tradycyjne bezpłatne akredytacje. Po wypełnieniu wniosku dostępnego na festiwalowej stronie będzie można uzyskać szereg profitow.

Możliwość wykonywania zdjęć, wejściowki i dostęp do festiwalowych gości, a także specjalna oferta „jak za niewielką kwotę wejść w posiadanie wszystkich festiwalowych książek" - to wszystko dla dziennikarzy, ktorzy prześlą wypełniony formularz do 6 kwietnia 2009.

Film instruktażowy jak „Zaczytać się na zaboj" >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=200

Vademecum Portowicza

Chciałbyś przyjechać na festiwal, ale nie wiesz jak zorganizować sobie pobyt i nocleg? Wszystkie informacje znajdziesz w niezbędniku, dostępnym na festiwalowej stronie. Od danych kontaktowych hosteli, hoteli i schronisk młodzieżowych po rekomendowane kluby i lokale na nocne eskapady.

W wybranych hotelach przy rezerwacji podaj hasło „Port Wrocław", a otrzymasz zniżki i rabaty. Zarezerwuj nocleg z dużym wyprzedzeniem (najlepiej już teraz). Atrakcyjne cenowo i lokalizacyjnie miejsca będą niebawem zajęte. W Imparcie uruchomione zostaną tradycyjne punkty gastronomiczne. Jeżeli jesteś wegetarianinem, weganinem lub żywisz się wyłącznie kuchnią meksykańską, bez obaw przyjeżdżaj na festiwal!

Przez cały czas trwania festiwalu czynny będzie portowy sklepik z książkami. Już dzisiaj można wynegocjować swoją cenę za zestaw festiwalowych premier (071 346 08 23 lub sklep@biuroliterackie.pl). Odbior na miejscu lub wysyłkowo. Dla każdego kupującego w prezencie wejściowka na koncert Ballad i Romansow!

Znajdź i zarezerwuj dla siebie tani nocleg >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=240

Urwany film

W tegorocznej zabawie w „Nakręć wiersz" udział wzięło ponad 200 osob, w rownolegle realizowanym projekcie „Etiuda z wierszem" kolejne 50. Do finałowych prezentacji podczas 14. edycji festiwalu Port Wrocław wybranych zostało 47 filmow.

Wśrod zakwalifikowanych filmow w konkursie „Nakręć wiersz" znalazły się m.in. utwory Justyny Bargielskiej, Wojciecha Brzoski, Julii Szychowiak, Marcina Świetlickiego, Adama Zdrodowskiego. W projekcie „Etiuda z wierszem" realizowane były filmy do wierszy z książek mających swoją premierę podczas festiwalu.

Klipy biorące udział w „Nakręć wiersz" będzie można zobaczyć w trakcie dwoch prezentacji (w sobotę o 14:15 oraz w niedzielę o 12:00). „Etiudy z wierszem" przygotowane przez studentow wrocławskiej ASP towarzyszyć będą festiwalowym czytaniom. Ogłoszenie wynikow i wręczenie nagrod w niedzielny wieczor (19 kwietnia) na małej scenie Impartu. Początek otwartej dla wszystkich gali o 19:30.

Dla uczestnikow konkursow przygotowane zostały także zamknięte warsztaty filmowe „Złodzieje wierszy", prowadzone przez jurorow konkursu: Darka FOKSA, Janusza KONDRATIUKA, Jarosława SZODĘ i Mariusza WILCZYŃSKIEGO. Udział w zajęciach może być niepowtarzalną okazją do rozmowy o kręceniu wierszy oraz o niełatwej sztuce zachowania rytmu, rymu i poetyki utworu lirycznego w jego wizualnym odpowiedniku.

Aby wziąć udział w warsztatach, wystarczy wypełnić i przesłać do 27 marca formularz zgłoszeniowy dostępny na festiwalowej stronie. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc wprowadzona zostanie symboliczna opłata. O udziale decydować będzie kolejność zgłoszeń.

Fundatorem nagrody w „Nakręć wiersz" (w wysokości 10 tys. zł) jest Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Wyrożnienia w konkursie „Etiuda z wierszem" (5 tys. zł) ufundował Dyrektor Biura Literackiego Artur Burszta.

Lista uczestnikow obu konkursow >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=800

Mały Port

  1. edycja festiwalu literackiego Port Wrocław 2009 rozpocznie się „Małym Portem". W piątek 17 kwietnia w południe w Imparce przy ulicy Mazowieckiej we Wrocławiu poznamy laureatow projektu „Szkoła z poezją". Premierę będą miały dwa specjalne wydawnictwa: „Żurek na ostro" oraz „Dzień dobry mam na imię miłość".

Obok wydawania książek, organizacji festiwalu, rozlicznych imprez oraz produkcji programu telewizyjnego bardzo ważną przestrzenią działań Biura Literackiego są projekty edukacyjne. „Szkoła z Poezją" to nowy projekt, realizowany w oparciu o wrocławskie szkoły podstawowe oraz gimnazja.

W ramach działań realizowanych we wspołpracy z Wydziałem Edukacji Urzędu Miasta, w wybranych szkołach odbywały się zajęcia prowadzone przez Tomasza BRODĘ, Zbigniewa MACHEJA i Tomasza MAJERANA (w podstawowkach) oraz Karola MALISZEWSKIEGO (w gimnazjach).

Książeczki powstały dzięki warsztatom, w ktorych udział wzięli laureaci konkursow towarzyszących obu projektom. „Doświadczenie (przeżycie) było czymś ważnym dla tych młodych ludzi. Okazało się, że wiersze raczej piszą, niż czytają. Wierzę, że z czasem to się zmieni" - napisał na skrzydełku „Dzień dobry mam na imię miłość" Karol Maliszewski.

To nie pierwszy festiwalowy „Mały Port". W 2001 roku ukazało się wydawnictwo „Wiersze dla dzieci" z utworami m.in. Wojciecha Bonowicza, Darka Foksa, Juliana Kornhausera, Doroty Terakowskiej i Bohdana Zadury. Oprocz tego premierę miał spektakl „Ojczyzna" wg sztuki Krystyny Miłobędzkiej oraz wystawa zdjęć Elżbiety Lempp „Masz zielone".

Przed rokiem „Dziecinadę", nową serię wydawniczą Biura Literackiego, zainaugurowały książeczki „Przed snem" Piotra Sommera i Elżbiety Gaudasińskiej oraz „Przygody przyrody" Zbigniewa Macheja i Tomasza Brody. Ostatniego dnia Portu aktorzy Teatru Lalek zaprezentowali spektakl na podstawie wierszy z obu książeczek.

„Mały Port" ma dwie odsłony: „Żurek na ostro" (początek o 11:00) z udziałem dzieci ze szkoł podstawowych oraz „Dzień dobry mam na imię miłość" (początek o 12:00) z czytaniami uczniow szkoł gimnazjalnych. Wstęp na oba wydarzenia wolny. Obowiązkowo z tarczą i w mundurkach szkolnych ;)

Więcej o „Małym Porcie" >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=600

Spoźnieni śpiewacy

W czternastoletniej historii Fortu i Portu odbyło się już blisko dwieście czytań i wieczorow autorskich. Trudno uwierzyć, że tylko cztery z nich związane były z nieżyjącymi już autorami. Czas zacząć nadrabiać zaległości.

W tym roku za sprawą szostki: Maurice BLANCHOT, Ronald FIRBANK, Philip LARKIN, Raymond ROUSSEL, Wallace STEVES, William Carlos WILLIAMS, poetyckie duchy wywołamy aż sześć razy!

Gołym okiem widać, że dobor „sztywniakow" nie jest przypadkowy. Do całej szostki doskonale pasuje określenie „Spoźnieni śpiewacy". Wydane ostatnio w Biurze Literackim obszerne tomy i książki w nowej serii „Proza" to przede wszystkim nadrabianie translatorskich zaległości.

O każdym z autorow można opowiadać godzinami. Roussel „kiedy nie pisał, kultywował taki czy inny wariant nieprzytomności: palił opium, pił alkohol, brał pigułki nasenne w ogromnych ilościach...". Wallace Stevens „z wyjątkiem podroży poślubnej przez Kanał Panamski i krotkiego wypadu na Kubę nigdy nie opuścił Stanow Zjednoczonych". Larkin „w 1982 roku wziął udział w programie telewizyjnym 'South Bank Show', ale pozwolił jedynie na sfilmowanie swoich dłoni".

William Carlos Williams był „wrogiem akademizmu i starej poetyki". Blanchot „niszczył w sposob konsekwentny i radykalny wszelkie zasady tradycyjnej narracji", a Firbank „tworzył swoje powieści na dużych, niebieskich kartkach pocztowych".

Inwazję tak żywotnych sztywniakow zawdzięczamy szostce tłumaczy. W sobotę 18 kwietnia o 19:30 Jacek DEHNEL, Jacek GUTOROW i Julia HARTWIG zaprezentują książki: „Zebrane" Philipa Larkina, „Żołte popołudnie" Wallace'a Stevensa oraz „Spoźniony śpiewak" Williama Carlosa Williamsa.

W niedzielę 19 kwietnia o 16:30 Grzegorz JANKOWICZ, Andrzej SOSNOWSKI i Anna WASILEWSKA zaprezentują trzy prozatorskie książki: „Tomasz Mroczny Szaleństwo dnia" Maurice'a Blanchota, „Studium temperamentu" Ronalda Firanka oraz „Dokumenty mające służyć za kanwę" Raymonda Roussela.

Dla porządku przypomnijmy jeszcze kilka zdarzeń z przeszłości. W 2001 odbyło się spotkanie poświęcone walijskiemu poecie R.S. Thomasowi. Dwa lata poźniej wspominaliśmy D.J. Enrighta (dzień po jego pogrzebie). W 2005 roku aż dwudziestu poetow przypomniało wiersze Rafała Wojaczka (w sześćdziesiątą rocznicę jego urodzin). Wreszcie w 2007 roku wspominaliśmy Tymoteusza Karpowicza przy okazji wydania „Małych cieni wielkich czarnoksiężnikow"

Wśrod licznych anegdot poświęconych Firbankowi jest i taka (autorstwa Jamesa Sherwooda): „Spotkałem go na plaży w Maroku. Firbank był wyraźnie zafascynowany układem kamykow na piasku. Obok niego leżała sporych rozmiarow książka otwarta mniej więcej w połowie. 'Co czytasz?', zapytałem. 'Nie czytam', odpowiedział. 'Wyprowadziłem ją tylko na chwilę, żeby złapała trochę słońca'". Po wizycie w Porcie i Ciebie zaczną spotykać podobne przygody!

Więcej o „Spoźnionych śpiewakach" >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=500

Odsiecz po latach

W festiwalowych zapowiedziach już kilka razy wracaliśmy do Fortu z 1999 roku. Dzisiaj kolejna okazja. Oto po dziesięciu latach na jednej scenie pojawią się owcześni festiwalowi debiutanci, uczestnicy „Odsieczy" - Roman HONET, Marta PODGÓRNIK i Krzysztof SIWCZYK.

„Odsiecz" spełniała wowczas rolę podobną, jak dzisiaj „Połow". W 1998 roku z setki debiutantow tajemnicza „festiwalowa loża masońska" (do dzisiaj nie ujawniono jej składu!) wybrała czworkę poetow: Jacka Gutorowa, Marcina Hamkało, Radosława Kobierskiego i Tomasza Rożyckiego.

Nie mniejsze emocje towarzyszyły kolejnej edycji projektu. Tym razem „forteczny sąd kapturowy" posiłkował się nominacjami redakcji czasopism literackich. Po burzliwej naradzie wytypowano szostkę autorow. W gronie tym znaleźli się m.in. Roman Honet, Marta Podgornik i Krzysztof Siwczyk.

Honet legitymował się tomem „alicja". Podgornik miała na koncie „Proby negocjacji". Siwczyk dysponował „Dzikimi dzieci" oraz zbiorem „Emil i my". Marta była pierwszą kobietą zaproszoną do udziału w imprezie, mimo że była to już czwarta edycja festiwalu. Co to były za czasy!

Dekadę poźniej, ta sama trojka autorow ponownie wystąpi na festiwalu Artura Burszty. Pretekstem do tego spotkania są wydane w ostatnim czasie nowe tomiki niegdysiejszych autorow z „Odsieczy". Krzysztof Siwczyk wydał właśnie swoją osmą książkę, „Centrum likwidacji szkod". W serii „Dożynki" Marta Podgornik opublikowała „Pięć opakowań (1993-2008)". Na zbior złożyły się wiersze z wszystkich poprzednich książek, a także premierowy zestaw pod tytułem „Gwiazdor rocka i krolowa disco".

Roman Honet po pamiętnej „Odsieczy" publikował swoje kolejne tomiki w „Studium". Teraz powraca, by zaprezentować w Porcie wszystkie swoje książki, wznowione przez Biuro Literackie w tomie „moja", oraz premierowy zbior „baw się".

Czas pokazał, że wybory „festiwalowej loży masońskiej" sprzed dziesięciu lat okazały się całkiem trafione. Dla całej trojki sobotni występ (18 kwietnia o godzinie 18:30) będzie nie tylko zamknięciem dekady, ale także kolejnego literackiego etapu. „Moich likwidacji" nie można przegapić.

Więcej o „Moich likwidacjach" >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=420

Nieodwracalne skutki rusyfikacji

„Nieodwracalne skutki rusyfikacji" to tytuł słynnego wiersza Krzysztofa JAWORSKIEGO, opublikowanego w pierwszej połowie lat 90. w „Tygodniku Powszechnym". Można zaryzykować tezę, że wszystkie wiersze Jaworskiego zawarte w tomie „Drażniące przyjemności (1999-2008)", jak na wydaną w serii „Dożynki" książkę przystało, są słynne i świetne.

Legendę zapewniły Jaworskiemu festiwalowe występy w 1997 roku: pamiętny wieczor w zakładzie fryzjerskim na legnickim rynku, premiera książki „Jesień na Marsie", prapremiera spektaklu „Szeherezada" oraz koncert zespołu Ciemniaki - oprocz Jaworskiego (wokal) wystąpili Foks (gitara) i Baran (perkusja).

„Nieodwracalne skutki rusyfikacji" pojawiają się w naszym festiwalowym przewodniku jedynie jako nagłowek zapowiadający festiwalowy wieczor „Oclone przyjemności". Tytułowe przyjemności zapewnią obok Jaworskiego - Bogusław Kierc oraz Tadeusz Pioro. Wszak pierwszy z nich to wciąż najlepszy poeta wśrod aktorow i aktor wśrod poetow. Drugi to koneser najlepszej poezji i kuchni.

„W 'Cle' Bogusława KIERCA jest wszystko: droga krzyżowa i nasienie na skłębionej pościeli, modlitwy w ktore się wcisnął 'sterczący spod koszuli kołek', św. Jan od Krzyża i czuła niezdarność seksu, powodź kobiet i mężczyzn, prześcieradeł, ziemi. Bo pod spodem zawsze ziemia, ktora czarnym palcem grozi i przyzywa" - rekomenduje festiwalową książkę Jacek Dehnel.

„Abecadło" Tadeusza PIÓRO otwiera motto z Ryszarda Kapuścińskiego, mowiące o prześladowanych Ormianach: „część szła w gory, chroniła się w pieczarach, a część emigrowała w świat, na wszystkie kontynenty. I jedni, i drudzy brali ze sobą ormiańskie księgi. Ponieważ tułacze opuszczali Armenię pieszo, niektore rękopisy, zbyt ciężkie, dzielono na poł. Te połowki wędrowały często w rożne krańce globu".

„Co to znaczy? Czy, mimo że dostajemy całe „Abecadło" (tytuł każdego wiersza zaczyna się na kolejną literę alfabetu, wierszy jest 22), mamy jednak szukać brakującej połowki tomu Piory? Nie można odpowiedzieć ani tak, ani nie (pamiętajmy, że mamy do czynienia z autorem aforyzmu 'w obliczu wyboru weź jedno i drugie') - pisze o książce Adam Zdrodowski.

W wierszu „Nieodwracalne skutki rusyfikacji" bohater opowiada o swoich problemach na lekcjach języka rosyjskiego, w trakcie ktorych doskonali umiejętność „rozkręcania i skręcania na powrot długopisu 'Zenith 5', nabożnie, jak tajny agent z misją zabicia prezydenta, uważając na sprężynę", bo ta, raz wystrzelona, „poszybowała wysoko, w kierunku gazetki z Dzierżyńskim, i opadła na środek klasy, niemrawo jak pilot Gagarin".

Te i inne literackie „Oclone przyjemności" zaplanowane zostały w sobotę 18 kwietnia o 19:30 w Teatrze Polskim. Pamiętający lekcje rosyjskiego winni usiąść na widowni w jej wschodniej części. Koneserzy wina i dobrego jedzenia na południu. Miłośnicy aktorstwa w pierwszych rzędach!

Więcej o wieczorze „Ocalone przyjemności" >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=430

Inne państwa

Trzy książki: „Inne tempo", „Państwo P." i „Tlen" oraz trojka poetow: Jacek GUTOROW, Dariusz SOŚNICKI i Julia FIEDORCZUK - oto bohaterowie niedzielnego (19 kwietnia o godzinie 15:00) czytania podczas 14. edycji Portu Wrocław. Odrębność książek i autorow podkreślona została w tytule wieczoru „Inne państwa".

„'Inne tempo' to przede wszystkim zapis pewnego rozczarowania - retoryką, poezją, sobą jako autorem wierszy. Moje prywatne motto do tego tomu: wyjść poza zasadę poetyckiej, retorycznej, estetycznej przyjemności" - opisuje swoj tom Jacek Gutorow. „Podstawowy impuls jest, myślę, czytelny: podejrzliwość wobec poezji i obnażanie tkwiącej w niej nierzeczywistości."

„Państwo P. nie stoją samotnie naprzeciw świata, oni skazani są na interakcje. Rozmawiają o tym świecie, muszą uzgadniać swoje poglądy na jego temat, muszą liczyć się z poglądami dzieci. Nie mogą sobie pozwolić na komfort wzniosłości" - tak bohaterow swojej książki przybliża Dariusz Sośnicki. „Myślę, że każdy czytelnik coś w sobie z państwa P. znajdzie. I zdecyduje, czy to są cechy istotne, czy drugorzędne."

„Nie jestem postmodernistką, nie interesuje mnie zabawa powierzchnią języka i ten w kołko powtarzany lament o nieprzystawalności świata rzeczy i świata słow" - wyznaje Julia Fiedorczuk. „Staram się eksplorować w języku wszystkie te zadziwiające połączenia, znosić opozycje (natura/kultura, wnętrze/zewnętrze, ożywione/nieożywione, ludzkie/nie- ludzkie) i ukazywać wzajemne zależności zachodzące pomiędzy rożnymi procesami i zjawiskami."

W cytowanym wywiadzie autorka „Tlenu" mowi: „Jestem przeciwniczką rywalizacji, konkursow, rankingow. Być może zbyt wielki nacisk kładzie się na indywidualności poetyckie, a nazbyt nieuważnie czyta się wiersze". Jeśli myślisz podobnie, to wieczor „Inne państwa" z udziałem trzech poetyckich indywidualności zapewne spełni Twoje oczekiwania.

Więcej o wieczorze „Inne państwa" >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=450

Połow 2009

Od 2000 roku tradycją kolejnych Portow są czytania debiutantow. W ostatnich latach tę część festiwalowych prezentacji zdominował projekt „Połow". W realizowanym przez Biuro Literackie i Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu konkursie swoich sił sprobowało już blisko dwa tysiące autorow przed debiutem, ale tylko trzynastu z nich wyrożnionych zostało występem w Porcie. W tym roku dołączy do nich kolejnych czterech poetow.

O stałej porze (festiwalowa niedziela wczesnym południem) na deskach Teatru Polskiego we Wrocławiu zaprezentują się laureaci czwartej edycji „Połowu": Agnieszka MIRAHINA, Michał PIĘTNIEWICZ, Przemysław WITKOWSKI i Jakub WOJCIECHOWSKI. Autorzy arkuszy: „Wszystkie radiostacje związku radzieckiego", „Oddział otwarty", „Lekkie czasy ciężkich chorob" oraz książki „senne porządki".

W tej edycji projektu jurorem był Andrzej Sosnowski. Oto, co zanotował po lekturze wierszy festiwalowych debiutantow: „U Pana Przemysława Witkowskiego przeważnie huczy cały boży świat w rytmie cokolwiek ultratelewizyjnym, w seriach tyleż zaskakujących, co 'monotonniejących', zgodnie z opracowaną dla nowoczesnego świata zasadą 'wiecznego powrotu tego, co nowe'".

„Obiecujący i całkiem inspirujący rozmach mają utwory Pani Agnieszki Mirahiny. Jest w nich dość już charakterystyczna bezceremonialność, niekłamana szorstkość, przyjemna szybkość i swobodny impet, ktore umożliwiają apodyktyczne kreacje intrygujących i z lekka obsesyjnych światow. Czytałem zaledwie 13 tekstow autorki, a oglądałem już afrykę, swastykę, perwersję, moskwę, lata dwudzieste".

„Wiersze Pana Michała Piętniewicza mogą się wydać odrobinę 'szalone', lecz jest to szaleństwo konstruowane w sposob wielce obiecujący i częstokroć z wersu na wers spełniający obietnicę zdarzeń obrazowych, intonacyjnych, emocjonalnych wysokiej klasy. Można by napomknąć o historycznej, zamaszystej brawurze (cokolwiek a la Apollinaire) albo o wspołczesnym 'kontrolowanym szaleństwie' w stylu Eugeniusza Dyckiego czy Emanuela Baczewskiego".

„Jakub Wojciechowski przysłał na 'Połow' czterdzieści pięć utworow w trzech częściach (po piętnaście). Całość: czy to rzeczywiście tak zwana całość? Ano, niestety, całość (i to całkiem mocna). Co począć? Ciąć 'całość' na takie czy inne arkusze i z westchnieniem 'musztra, regulaminy' odroczyć gotową większą książkę, żeby pokazać autorowi, gdzie jest jego miejsce w konkursie? Zbytek biurokracji tudzież strata czasu. Jest więc ciekawy debiut: w wierszach Wojciechowskiego".

Po raz pierwszy zatem w „Połowie" zdarzyło się, że zamiast arkusza mamy od razu książkę autora. Czy słusznie? Przekonać się można o tym osobiście, wybierając się na festiwalowe spotkanie z Jakubem Wojciechowskim. A dla tych, ktorzy marzą o występie w Porcie, dobra wiadomość: czekamy na zestawy wierszy od wszystkich, ktorzy chcieliby za rok znaleźć się w gronie festiwalowych autorow.

Więcej o „Połowie" >>>

http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=440

Takie Dni i noce

„Piosenka dni i nocy" - pod takim tytułem ukrywa się finałowy wieczor autorski 14. edycji festiwalu literackiego „Port Wrocław". W przeciwieństwie do pozostałych spotkań, na scenie pojawi się tylko dwojka autorow. Za to jakich!

Dokładnie dziesięć lat temu (jeszcze w Forcie Legnica) miały miejsce dwa pamiętne wydarzenia. Wieczor Piotra SOMMERA i premiera jego „Piosenki pasterskiej" oraz pierwszy publiczny występ Eugeniusza TKACZYSZYNA-DYCKIEGO.

„Legnica to był duży nakręt, przyjacielskość i kupa radości" - wspominał w książce „Bitwa o Legnicę" Piotr Sommer. „W Legnicy została moja kobieta z tektury" (postać z okładki „Piosenki pasterskiej" w naturalnych rozmiarach, rekwizyt podczas wspomnianego spotkania).

Wśrod festiwalowych relacji pojawia się też i taka: „Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki przyjechał na festiwal z łechtaczkami, onanistami, frantowkami i innymi dziwowiskami pomieszczonymi w wydanym przez Biuro Literackie 'Zapleczu'. Po spotkaniu zachwycona publiczność rzucała na scenę kwiaty".

Bohaterowie tamtych wydarzeń powracają po latach. Sommer z pierwszą od dziesięciu lat poetycką książką „Dni i noce". Tkaczyszyn-Dycki z „uwodzicielsko olśniewającą" „Piosenką o zależnościach i uzależnieniach".

„Jeśli Tkaczyszyn-Dycki pisze, że 'istotą poezji jest nie tyle zasadność/ co bezzasadność napomknień i powtorzeń', to, rzecz jasna, nie mamy powodu mu nie wierzyć. Bo właśnie 'bezzasadność' pewnych powracających fraz w jego poezji robi wielkie wrażenie".

Wydane właśnie „Dni i noce" to „żywioł językowy, kapryśnie swingujące rytmy wersow", gdzie „wszystko oddycha po swojemu", a „wiatr jest od tego, żeby z teraz 'przenosił wszystko w przeszłość'".

Czy tegoroczne czytania autorow będą miały po latach rownie długą legendę? Kiedy inni autorzy nie przykładają specjalnej wagi do kolejnych czytań, Dycki tygodniami przygotowuje się do występu w Porcie. Kiedy inni publikują tom za tomem, Sommer wydaje książki średnio co 10-12 lat.

Wiele osob będzie się zapewne zastanawiać, czy warto zostać w Porcie do końca. Czy nie lepiej czmychnąć do domu i odpuścić sobie niedzielne (początek o 18:00) spotkanie z Piotrem Sommerem i Eugeniuszem Tkaczyszynem- Dyckim. Wszystkim mowimy: „nie bądź głupi, latami czeka się na takie wydarzenia!".

Dycki i Sommer: „Piosenka dni i nocy" >>> http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=460

Koncert Ballady i Romanse

  1. Port Wrocław zakończy koncert BALLAD I ROMANSÓW. To zdaniem Artura Burszty najciekawszy debiutancki projekt muzyczny ostatnich miesięcy. Krytycy odnaleźli w tej formacji podobieństwo do zespołu CocoRosie, choć jednocześnie podkreślają, iż propozycja siostr Barbary i Zuzanny Wrońskich jest znacznie ciekawsza muzycznie.

„Rzecz absolutnie wyjątkowa, seria niezwykłych piosenek - z pozoru pełnych specyficznej naiwności, a jednocześnie diabelnie przewrotnych, dowcipnych i intrygujących. Tak fajnych tekstow dawno w polskiej muzyce nie było" - pisał w „Gazecie Wyborczej" Robert Sankowski.

„Siostry mają niezwykłe jak na XXI wiek głosy, ekspresję raczej z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, a głosom tym towarzyszy bardzo lo-fi intstrumentarium (wśrod instrumentow perkusyjnych są konewka, pokrywka od kosza na śmieci, cukiernica, rowerek treningowy)" - dodawała Małgorzata Halber.

Basię i Zuzię na scenie Centrum Sztuki Impart wspierać będą muzycy Pustek: Radek Łukasiewicz i Grzegorz Śluz. Festiwalowy bywalcy doskonale pamiętają świetną oprawę muzyczną zespołu do czytań w Porcie w 2007 roku.

W Porcie na swoich pierwszych koncertach wystąpili: Strachy na Lachy, Czarne Ciasteczka i Öszibarack. W pamięci pozostają wstępy m.in.: Homo Twist, Lecha Janerki, Pidżamy Porno, Świetlikow. Festiwal gościł też muzykow z Austrii, Czech, Danii, Szkocji i Szwecji.

Wstęp na koncert Ballad i Romansow za okazaniem zaproszenia, ktore otrzyma każdy, kto w ciągu pierwszych 10 dni kwietnia złoży zamowienie w sklepie internetowym biuroliterackie.pl lub zakupi książkę podczas Portu w festiwalowym sklepiku.

Zaproszenie na koncert >>>

[http://www.biuroliterackie.pl/](http://www.biuroliterackie.pl/sklep/sklep.php?site=500)

bilety:

wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ