koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Cantores wiolonczelaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365TP Repertuar 11.2024ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGKLIMT wystawa Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

GRABARKA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 18 507 wyświetleń od 26 kwietnia 2010

Wrocław » Św. Marcina 4 » NA MAPIE

  • od: 27 kwietnia 2010, wtorek
    do: 6 czerwca 2010, niedziela

fotografie Janusza Moniatowicza

Na przestrzeni 10 lat kilkakrotnie spędzałem czas wśrod pielgrzymow przybyłych na Gorę Grabarkę. Ta Święta Gora Prawosławia jest miejscem szczegolnym; zasłynęła z cudu, jaki wydarzył się w 1710 roku podczas epidemii cholery. Legenda głosi, że uratowały się wtedy tysiące ludzi, ktorzy tam przybyli.

Na Grabarce stoi cerkiew pod wezwaniem Przemienienia

Pańskiego, otoczona tysiącami wotywnych krzyży. We wschodniej tradycji święto Przemienienia Pańskiego, czyli Spasa, należy do najważniejszych świąt w roku i obchodzone jest szczegolnie uroczyście.

Od wielu lat 18 i 19 sierpnia spotykają się tu pielgrzymi z całej Polski i zagranicy. Przynoszą rożnej wielkości krzyże w określonej intencji.

Krzyże zdobione są kwiatami i kolorowymi wstążeczkami.

Stawia się na nich zapalone świece. Wierni w trudzie, skupieniu obchodzą trzykrotnie cerkiew na kolanach. Następnie podążają do pobliskiego żrodła, aby obmyć twarz cudowną wodą. Przez dwa dni na cerkiewnym wzgorzu, wśrod drzew i krzyży, oświetlonych blaskiem świec, pielgrzymi modlą się, śpiewają i biorą udział w nabożeństwach.

W swoich fotografiach starałem się uchwycić niepowtarzalną atmosferę tego miejsca. Pokazać, jak tylko można najbliżej, emocje, ktore towarzyszą pątnikom. Nie jest to łatwe, kiedy staje się z kamerą wobec najbardziej osobistych przeżyć religijnych. Ludzie przychodzą tutaj ze swymi troskami, nadzieją i wiarą w spełnienie ich intencji. Dzielą się rownież swoimi radościami i szczęściem. Poza tym najzwyczajniej spotykają się ze swoimi rodzinami i przyjaciołmi.

Fotografując w takich miejscach trzeba być niemal niewidocznym, aby błyskiem flesza czy odgłosem migawki nie zakłocić atmosfery danej chwili.

Pobyt na Grabarce jest ogromnym przeżyciem i doświadczeniem. Jest to czas pełen refleksji pozwalających inaczej spojrzeć na samego siebie.

Janusz Moniatowicz.

zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ