koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

W chacie na macie- Madagaskar w klimacie Fiedlera

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 1 295 wyświetleń od 5 grudnia 2011
  • 10 grudnia 2011, sobota
    » 17:00

spotkanie w ramach cyklu KULTURY ŚWIATA

Arek Ziemba - pilot wypraw, fotograf i poliglota zaprasza na Madagaskar w klimacie Fiedlera. Usłyszycie jak napić się rumu z przodkami krola wioski i jak z tymi przodkami Malgasze się porozumiewają... Co Malgasze robią wspolnie ze swoimi przodkami... jak często z nimi tańczą i się bawią, by zapewnić sobie przychylność tychże przodkow. Jakie fady, czyli rytualne tabu obowiązują miejscowych, a jakie fady ma Arek, ktory regularnie eksploruje Madagaskar.

Ten kraj to jedno z tych ostatnich miejsc na świecie, ktorych nie wchłonęła nasza cywilizacja. To też miejsce, ktore bardzo silnie opiera się globalizacji. Mowią zresztą ci, ktorzy byli na Madagaskarze: tu jest inaczej niż wszędzie. Egzotyka tego miejsca to też przyroda. Rośliny i zwierzęta to w większości endemity. Występują tylko i wyłącznie tutaj. Madagaskar bardzo wcześnie oddzielił się od Afryki i samotnie dryfuje po oceanie. Z Afryką ma ten kraj zresztą niezwykle mało wspolnego.

Ponad 70 lat temu zakochał się w tym miejscu Arkady Fiedler. Znalazł na wyspie coś, co bardzo długo nie pozwalało mu stąd wyjechać. Pora, żebyście i Wy zobaczyli, co niesamowitego kryje po dziś dzień to miejsce.

Arek Ziemba Z wykształcenia germanista. Pasjonat rownież innych językow, ktorych używa do mowienia i słuchania… Czuje się jak w domu w Ameryce Łacińskiej, na Madagaskarze, w Arabowie…
Wyznaje zasadę, że podroż przybiera całkiem inny wymiar o ile zna się miejscowy język. Można załatwić niezałatwialną sprawę w Egipcie, łowić piranie i krokodyle ze strażakami gaszącymi amazońskie lasy czy znaleźć nocleg w areszcie na meksykańskiej prowincji. Czasem też znajomość języka uratuje skorę, jak kilka razy podczas wypraw w niedostępne rejony Madagaskaru. Przemierza świat już od kilkunastu lat. Stacjonarnie przepracował w życiu całe... trzy tygodnie. Jeżeli nie jest akurat w drodze jako pilot wycieczek to pewnie prywatnie w czasie ekstremalnych wypraw rowerowo-trekkingowych. Fotografuje i opisuje miejsca, ludzi i emocje. Żeby nie było powierzchownie, często wraca do tych samych krajow i drąży zaczęte tematy.

bilety:

wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ