koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

III edycja wystawy Nieznane oblicza hinduizmu

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 081 wyświetleń od 13 maja 2012
  • 31 sierpnia 2012, piątek
    » 18:00
  • 19 maja 2012, sobota
    » 15:00

Jacek Mueller: Rytuał i oddanie

III edycja wystawy Nieznane oblicza hinduizmu

Jacek Mueller: Rytuał i oddanie

Miejsce: Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego, Wieża Matematyczna

Gmach Głowny Uniwersytetu, Pl. Uniwersytecki 1, 50-137 Wrocław

Termin: 19.05.-31.08.2012.

Wernisaż wystawy: 19.05.2012., godz. 15:00-17:00

  • koncert sitarowy w wykonaniu Adama Dudka,

  • taniec indyjski,

  • poczęstunek indyjski.

WSTĘP WOLNY!

O wystawie:

Większości z nas hinduizm kojarzy się z wiarą w reinkarnację, w wielorękich bogow oraz ze

świętymi krowami i rzeką Ganges. Być może też z fakirami, kobietami z czerwoną kropką na czole

ubranymi w kolorowe sari oraz hałaśliwymi procesjami. Jednak sam hinduizm nie jest, ani

szablonowy, ani jednorodny. Ma bardzo rożne oblicza, ktorych nie znamy lub nie rozumiemy.

Religioznawstwo klasyfikuje go jako jedną z głownych religii świata. Stwierdzenie takie jest

jednak bardzo mylące, gdyż - jak zauważył specjalista w tym zakresie J. L. Brockington - jest to

raczej niehomogeniczny konglomerat rożnych nurtow i wierzeń. Trudno jest też wskazać wspolny

mianownik, ktory dotyczyłby wszystkich religii określanych mianem hinduizmu. Wspomniany

uczony w pracy poświęconej temu fenomenowi zajmuje się rownież buddyzmem, gdyż zarowno

historycznie, jak i filozoficznie trudno jest oddzielić od siebie wzajemne wpływy tych dwoch

wielkich religii, powstałych na terenie Indii.

Tym, co przede wszystkim będziemy tu rozumieć pod pojęciem hinduizmu są wierzenia,

ktore zaczęły nabierać coraz większego znaczenia od czasu epoki Magadhy (VI - IV w. p. n. e.),

powoli wypierając wcześniejszy braminizm wraz z jego silnym naciskiem na rytuały ofiarne. Nowa

religijność miała charakter egalitarny i nawiązywała do lokalnych wierzeń ludowych. Jej

najważniejszym elementem stało się rozwijanie emocjonalnego związku z bostwem. Dziś obejmuje

przede wszystkim trzy głowne kulty: wisznuicki (poświęcony bostwu Wisznu), śiwaicki (z Śiwą

w centrum) i śaktyjski (uznający żeńską zasadę wraz z jej przejawieniami w postaci rożnych bogiń

za ostateczną rzeczywistość).

Hinduizm to przebogata obrzędowość. Rytuały i sakramenty ściśle związane są

z kalendarzem księżycowym, a nierzadko kapłan-bramin wyznacza ich termin na podstawie

dokładnych obliczeń astrologicznych. Obserwując życie codzienne hinduistow odnosi się

nieodparte wrażenie, że sacrum nieustannie przenika ich dzień powszedni. Od porannej kąpieli,

poprzez sposob ubierania się i przygotowania posiłku, aż po wieczorną modlitwę i medytację.

Wystawa jest probą zaprezentowania tradycji, ktora trwa i rozwija się na subkontynencie

indyjskim od tysięcy lat. Prezentowane fotografie ukazują hinduizm w jego rożnych wymiarach.

Pozwalają zetknąć się z podstawowymi praktykami, obrzędami i szczegołami dnia powszedniego.

Instytut Studiow Azjatyckich

www.azja.edu.pl

Aneta Krejczy

Anna Lachowicz-Tomczyk

Lesław Jakub Paździor

Słowo od Autora

Moje prace to fotografia gorącej ręki i filozofującej myśli. Przesłanie rzeczywistości odbite

w lustrze obrazu, ktorego sensy rezonują w odbiorcy pytaniami, czasem zdziwieniem inspirującym

do poznawczego wysiłku, czasem obojętnością, a nawet pobłażliwym uśmiechem. Prawda

o rzeczywistości nie ma jednak prostego wykładnika. Często w kontakcie z odmiennością kultur

zadajemy sobie pytanie, jak przeniknąć głębiej.

Czy zaproponowana odmiana fotografii niewystylizowanej, surowej, nie poddanej retuszowi

jest bardziej prawdziwa? W zasadzie unikam kategoryzowania i szufladkowania fotografii. Każde

zdjęcie oglądam "od początku", bez osądzania, w jakim jest ono stylu i czy spełnia wymagane

kryteria. Nazwa street photography najbardziej oddaje nastroj, w jakim uchwycone są te sceny, choć

zapewne zdjęcia te nie spełniają wszystkich wymogow tego gatunku. Starając się zachować

spontaniczność w zatrzymywaniu niepowtarzalnych momentow, nie edytuję graficznie i nie kadruję

dodatkowo swoich prac.

Indie powszechnie postrzegane są jako kulturowa mozaika, ujawniająca pełen wachlarz

religijności i zachowań rytualnych, gdzie czasem skrajny fundamentalizm swobodnie miesza się

z nieograniczoną wprost tolerancją wobec odmienności. Indie od wiekow fascynują, inspirują

i wciąż pozostają nieodgadnione. Pobieżnie i zdawkowo rozproszona uwaga przeciętnego turysty

dostrzega powierzchowności „pierwszego planu zdarzeń": ubostwo, brak kanalizacji, wszechobecną

brzydotę, tumany kurzu etc. Bardziej wnikliwy obserwator, oswojony odrobinę z mentalnością

mieszkańcow Hindustanu - często silnie odbiegającą od europejskiej - zobaczy coś więcej.

Znany Europejczykom model religijności sankcjonowanej instytucjonalnie, praktykowany

często w sposob nawykowy i powierzchowny, właściwie nie ma racji bytu wśrod ludzi z dorzecza

Gangesu. W uproszczony sposob można rzec, że nie istnieje tam podział na przestrzeń świecką

i przestrzeń religijną. Duchowość przenika każdy wymiar życia. Taka kosmologia jest wpisana

w indyjski system postrzegania świata. Dlatego możemy mowić o ukrytej i prawie niedostrzegalnej

religijności zawartej w gestach, w spojrzeniach, w skupieniu. Umysł osoby zatopionej w medytacji

pracuje intensywnie niczym zharmonizowany instrument, wciąż zajęty subtelną interakcją ze

światem bostw, wewnętrznej jaźni czy rozważań daleko odbiegających od przyziemnych

problemow. Stąd często na fotografiach pojawia się jakby nieobecny wzrok uchwyconych postaci,

pozorna bezczynność. Wciąż zadaję sobie pytanie, czy można uchwycić chwilę oświecenia, wkraść

się fleszem z zaskoczenia w sferę widomych oznak transcendencji uniwersalnej.

W dobie urynkowienia wszystkiego, także religijności, przychodzi czas na nieuniknione

antropologiczne analizy sfery recepcji dogmatow i uczestnictwa w instytucjonalnych rytuałach.

Dążąc do czystego źrodła, dzisiejszy człowiek szuka holistycznego zrozumienia Boga i naszych

z nim relacji. Jedynie przez doświadczenie możemy sami ocenić, jakie drogi poznania i zbliżenia

się mogą być nam pomocne w danym momencie. Zauważyłem, iż ludzie wychowani, czy raczej

wytłoczeni odmienną matrycą kulturową, mający inny zestaw pojęć, zupełnie inaczej pojmują takie

kategorie, jak wiara czy Bog. Bez najmniejszego problemu potrafią zwracać się do zupełnie rożnie

wyglądających bostw, nawet jeśli pochodzą one z rożnych systemow wierzeń religijnych. Wiara, że

jest to cały czas ta sama boska osoba o tych samych mocach i cechach - lecz jakby sfotografowana

w innym momencie - jest moim zdaniem wiarą prawdziwą.

Jacek Mueller

bilety:

wstęp wolny

zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ