koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  13 lat temu

KRYPTOGRAMY

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 24 105 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 7 maja 2002, wtorek
    » 18:00

BOGDAN KONOPKA, MARIUSZ HERMANOWICZ

'…Obrazy umierają także fizycznie; jak mój album z młodosci, który dostał się w objęcia powodzi. Jak to bywa w albumach rodzinnych wiekszość zdjęć istaniała w unikalnych egzemplarzach. Woda dokonała zagłady przekształcając fotografie w nowy, trudny do zdefiniowania byt. Wyjmuje album z mułu, susze i zabieram z soba do Paryża. Zaczynam fotografowac te moje szczątki, z uczuciem jakbym dokonywał wiwisekcji na samym sobie. Ze zgrozą patrzę jak te resztki resztek pod wpływem powietrza obracają się w proch. Wykonałem kilkadziesiąt fotograficznych prób wskrzeszenia z irracjonalną wiarą: że nie całkiem umarłem. Bogdan Konopka, Paryż 16.09.99

'Kiedyś Bogdan pokazał mi swoją serię czarno białych zdjęć Kryptogramy - probę wskrzeszenia albumu zdjęć rodzinnych z okresu jego dziecinstwa zniszczonego przez powódź. Byłem wstrząśniety. Wiem jak bolesna jest UTRATA. I jak bolesne są próby odzyskania choćby resztek tego co stracone. W dodatku tworczość Bogdana wydaje mi się być szczególnym przykładem OCALANIA. Ocalania tego co już znika, co już jest na krawedzi, co zaraz będzie TAM, skad już nie ma powrotu. Straszne powodzie, które w lipcu 1997 nawiedziły Polskę wyrzadziły wiele szkód. Zginęli ludzie, wiele domów, szkół zostało zalanych, zerwane zostały mosty,zniszczone drogi, zatopione biblioteki, archiwa, cmentarze zmyte z powierzchni ziemi. Jedną z ofiar tej powodzi padł album rodzinnych zdjęć Bogdana z lat jego dziecinstwa i młodosci. Dla mnie ten album jest symbolem tych powodzi, ale jest też symbolem wszystkich innych nieszczęść i destrukcji tych spowodowanych przez człowieka (a jest ich niemało) jak też spowodowanych przez Naturę. Później Bogdan pokazał mi także oryginalny album, czy też raczej to, co z niego zostało. Kolejny szok – kolor. Ślady tej strasznej destrukcji były wyjatkowo piekne. Namawiałem Bogdana by kontynuowal Kryptogramy w kolorze. Ale to było chyba zbyt bolesne dla niego. Dlatego wziąłem ten bol na siebie...' Mariusz Hermanowicz

zmodyfikowano  13 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ