koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Koncert symfoniczny

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 988 wyświetleń od 7 marca 2013

George Tchitchinadze – dyrygent
Artur Tokarek – altówka
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Wrocławskiej

Program:
C.M. von Weber – Uwertura do opery Oberon J. 306
Ch. Bodman-Rae – Koncert na altówkę
D. Szostakowicz – IX Symfonia Es-dur op. 70

O tym, że jego muzyka jest niemelodyjna i nienarodowa, zadecydował Komitet Centralny Wszechzwiązkowej Partii Komunistycznej. Zarzucono mu również przynależność do „formalistycznego kierunku”, a ten oficjalnie uznano za „prowadzący do likwidacji muzyki”. Dymitr Szostakowicz zdecydowanie nie miał szczęścia. Czasy, w których żył, nie sprzyjały swobodzie twórczej, wyrażaniu własnego stylu. Popularność i uznanie nie zależały od talentu artysty, ale od przychylnego spojrzenia Józefa Stalina, które bywało nieprzewidywalne i zmienne. Na przemian ogłaszano muzyka geniuszem, bądź krytykowano za kakofonię. Po klęsce, jaką kompozytor poniósł po wystawieniu opery Lady Makbet mceńskiego powiatu, kryzys na chwilę został zażegnany. Dwie heroiczno-patetyczne wojenne symfonie – VII Leningradzka oraz VIII – osiągnęły niebywały sukces. Po zakończeniu II wojny światowej Szostakowicz napisał kolejną – IX. Oczekiwano, że będzie to triumfalne dzieło, podkreślające chwałę zwycięskiego narodu radzieckiego. Jednak, ku zaskoczeniu władz, powstał utwór lekki, dowcipny, ironiczny, nawiązujący do stylu Haydna, Rossiniego i Prokofiewa. Właśnie w taki sposób kompozytor wyraził radość z zakończenia wojny. Niedługo potem Szostakowicz znów popadł w niełaskę, gdyż uznano, że jego twórczość jest „silnie związana z duchem współczesnej modernistycznej muzyki burżuazyjnej Europy i Ameryki, ilustrującej marazm tamtejszej kultury i zupełną negację sztuki muzycznej”. Tę powojenną symfonię usłyszymy w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej pod batutą jednego z najbardziej cenionych gruzińskich artystów – George Tchitchinadze. Podczas koncertu zabrzmią również dwa inne dzieła pochodzące z całkowicie różnych okresów. W wykonaniu Artura Tokarka, jednego z członków orkiestry, usłyszymy Koncert na altówkę skomponowany w 2007 roku przez australijskiego twórcę Charlesa Bodmana-Rae. Oprócz tego zaprezentowana zostanie Uwertura do opery Oberon jednego z pierwszych przedstawicieli epoki romantyzmu – Carla Marii von Webera.

zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ