koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365Wrocławianka roku GalaARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAG
zmodyfikowano  11 lat temu  »  

REMBRANDT - grafiki

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 27 208 wyświetleń od 4 lipca 2013
  • od: 12 lipca 2013, piątek
    do: 30 września 2013, poniedziałek

REMBRANDT - grafiki

Galeria ZAMEK w Centrum Kultury ZAMEK, pl. Świętojański 1, 54-076 Wrocław

40 grafik jednego z najwybitniejszych artystów wszechczasów - Rembrandta van Rijn - będzie można podziwiać w Galerii wrocławskiego Centrum Kultury ZAMEK od 12 lipca do 30 września 2013r. Prace wykonane w technice akwaforty, przedstawiają: portrety, sceny rodzajowe, motywy biblijne, holenderskie pejzaże oraz trzy autoportrety Mistrza. Wernisaż uświetni występ Zespół Tańca Dawnego Serenissima Wratislavia, który wprowadzi widzów w klimat epoki. Grafiki pochodzą ze zbiorów kolekcjonera sztuki - Dariusza Matyjasa.

Wernisaż – 12 lipca (piątek) godz. 21:00 (w tym tańce dawne w wykonaniu Serenissima Wratislavia) - wstęp wolny

Wystawa – 13 lipca – 30 września 2013r.

Wstęp: 8zł normalny, 5zł ulgowy (uczniowie, studenci do 26 roku zycia, emeryci i renciści)

"Swoje grafiki Rembrandt stworzył w latach 1628-1665. Było ich około 300 - na wrocławskiej wystawie obejrzymy 40 spośród nich. Składają się na nią wizerunki matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety.

Te ostatnie zasługują na szczególną uwagę. Jest w nich bowiem to, co podziwiamy na płótnach wielkiego mistrza – piękno niedoskonałości. Bo Rembrandt nie ukrywał niedostatków urody portretowanych, z tych „defektów” budował nie tylko fotograficzne podobizny, ale tworzył też ich wizerunki „psychologiczne”, choćby poprzez oddanie nastroju, emocji, temperamentu. Nie „odmładzał” również swoich modeli, wręcz przeciwnie – bardzo starannie starał się pokazać destrukcyjne działanie czasu (jego autoportrety dowodzą, że nie oszczędzał także siebie). Dzięki temu jest w jego dziele tyle prawdy o człowieku i przejmującej zadumy nad przemijaniem.

Od razu trzeba powiedzieć, że pokazanych na wystawie prac nie odbijał osobiście ani mistrz, ani jego uczniowie. Odbitki powstały ponad 200 lat później i zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To do niego bowiem zwrócił się Georges Duplessis, dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze i konserwator paryskiego Cabinet des Estampes (Gabinetu Rycin), któremu w 1864 Roku rząd Francuski zlecił uratowanie przed zniszczeniem ( zawierający kwas papier oryginałów się rozpadał) grafik Rembrandta,a także zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie (na podstawie oryginalnych odbitek) tych płyt, które przepadły.

Warto przy okazji wspomnieć o tej technologii, dzięki której graficzny dorobek genialnego artysty został ocalony. Płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki "z epoki" lampą łukową, co trwało około sześć tygodni, a odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej (!) milimetra.

Taka precyzja w epoce przedkomputerowej napełnia człowieka szacunkiem dla kunsztu dziewiętnastowiecznych specjalistów. Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości ( m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi). Po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało produkcji takich płyt, bo dzięki tej metodzie można było z powodzeniem drukować także fałszywe pieniądze, praktycznie nie do odróżnienia od prawdziwych. Nowoczesnych - jak dziś mówimy - "rozwiązań technologicznych" było znacznie więcej. Np. specjalny, odporny na działanie czasu czerpany papier. Przedsięwzięcie konserwatorskie sprzed prawie 150 lat musi więc budzić podziw. Najważniejsze jest jednak to że te grafiki dla współczesnych ocalono."

Tekst: Bogdan Widera

autor:
zmodyfikowano  11 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ