koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TpL repertuarCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359AMKL 75 lat
zmodyfikowano  11 lat temu

ŻYWIOŁY I PLAGI

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 503 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • od: 8 marca 2002, piątek
    do: 18 kwietnia 2002, czwartek

W INTERPRETACJI EWY ŁUKIEWSKIEJ

Indywidualna wystawa Ewy Łukiewskiej, malarki z wykształcenia, pasjonującej się równocześnie tkaniną, a szerzej sztuką włókna, jak również fotografią. Mimo, że nie jest to pokaz retrospektywny, stał się dla samej Autorki okazją do głębszej zadumy nad dwudziestoletnią drogą twórczą. Artystka bowiem przed dwudziestu laty tj. w 1981 roku ukończyła studia w gdańskiej PWSSP (obecnie Akademii Sztuk Pięknych). Dyplom uzyskała w wybranej przez siebie Pracowni Tkaniny Artystycznej prowadzonej przez prof. Józefę Wnukową, mimo że studia malarskie odbyła pod kierunkiem prof. Kazimierza Śramkiewicza. Ten wybór świadczył o silnej motywacji do podjęcia niełatwego wyzwania, pracy z włóknistą materią i klasycznym warsztatem tkackim. Zarówno tkanina dyplomowa, jak i wiele następnych respektowały w pełni wymogi tradycyjnej sztuki tkackiej. Nie znaczy to jednak, że Artystka przekreśliła aspiracje malarskie, natomiast swoje wizje kolorystyczne realizowała głównie w tkaninie. Przy czym inspiracją ich była zawsze natura przetworzona w kompozycje bliskie abstrakcji lirycznej poszukujące dalekiego pierwowzoru w autorskich fotografiach pejzażu i jego fragmentach, zwłaszcza nadmorskich wydm, rysunku piasku na plaży, wyżłobionych przez wodę śladów, traw, wreszcie efektów światłocieniowych w plenerze. Wysoko ceniła swoją dyplomantkę prof. Wnukowa skoro w kilka lat po ukończeniu przez nią studiów, obserwując jej dalszy rozwój podzieliła się opinią, którą zamieścił Dziennik Bałtycki w listopadzie 1991 roku. Pani Profesor powiedziała wówczas między innymi: Ewa Łukiewsja jest artystką o wybitnym talancie. Ma wiele pomysłów, wciąż pojawia się w jej twórczości coś nowego. Ma niebywałą czułość oka. Instynktownie rozumie prawa kompozycji. Ponadto cechuje ją wielka łatwość manualna. Ta syntetyczna i jakże pochlebna charakterystyka zdaje się znajdować potwierdzenie w dalszych poczynaniach twórczych Artystki. Owej wielkości pomysłów, malarskiego oka i instynktownego rozumienia kompozycji wiele zawdzięcza i obecna wystawa prezentująca z gruntu odmienne od poprzednich poszukiwania, zarówno formalne jak i sematyczne, które świadczą o tym, że wciąż w jej twórczości pojawia się coś nowego. Na aktualny pokaz składają się dwa cykle. Jeden z nich pozostaje w konwencji tkaniny prezentując subtelne kompozycje przepojone powietrzem i światłem o przeźroczystej strukturze, wykonane z barwionego lnu i złotej nitki. Dla wydobycia owej cechy lekkości i przejrzystości eksponowane są na płytach plexi. Cykl ten złożony z czterech części nosi symboliczny tytuł Żywioły, które jak wiadomo filozofowie greccy uważali za cztery główne elementy czy pierwiastki wszechświata. Prace mają więc tytuły Woda, Ogień, Powietrze, Ziemia. Są to tematy, które, jak widać nieustannie pobudzają wyobraźnię artystów. Drugi cykl wnosi zupełnie odmienną materię od niedawna dopiero obecną w twórczości Autorki. Jest nią własnoręcznie czerpany papier otrzymywany z różnych roślin i celulozy. Tego typu papier stał się popularnym tworzywem wśród wielu polskich artystów z kręgu sztuki włókna. Na owym papierowym podłożu pozwalającym uzyskać różnorodne faktury i zmienną kolorystykę Artystka buduje wielorakie kompozycje złożone z autentycznych elementów zaczerpniętych bezpośrednio z natury takich jak wielokształtne nasiona drzew i innych roślin czy fragmenty pszczelich komórek lub innych przyrodniczych znalezisk. Cykl ten zatytułowany metaforycznie Plagi egipskie składa się z dziesięciu prac symbolizujących wszystkie plagi jakie Pan Bóg zesłał na Egipt za karę, że faraon nie pozwalał ludowi Izraela opuścić Ziemi egipskiej - domu niewoli, jak mówi Stary Testament. Tymi dziesięcioma plagami, które stanowią temat prezentowanych prac były: Zamiana wody Nilu w krew, Żaby, Komary, Muchy, Zaraza bydła, Wrzody, Grad, Szarańcza, Ciemności (egipskie) i jedna z najstarszych kar - Śmierć pierworodnych. Klęski te stały się przysłowiowe, zapadając w zbiorową świadomość wyznawców judaizmu i chrześcijaństwa. Odwzorowanie ich w sztuce występuje od dawien dawna, lecz nadanie im współczesnego wyrazu jest zjawiskiem ze wszech miar interesującym, zwłaszcza w XXI wieku, w którym pojawiają się takie powroty, a ponadto występują w formie pozbawionej literackich przedstawień wyrażając niecodzienną symbolikę innymi środkami - nastrojem i przenośnią. Wystawa Ewy Łukiewskiej odkrywa więc różne obszary inspiracji i poszukuje dla nich języka dzisiejszej wizualizacji. Irena Huml

zmodyfikowano  11 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ