koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TINA
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

Magdalenia Wdowicz-Wierzbowska Cztery lata, trzy miesiące, sześć dni

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 009 wyświetleń od 21 lutego 2015
  • od: 26 lutego 2015, czwartek
    do: 28 marca 2015, sobota

W czwartek 26 lutego 2015 r. o godz. 17.00 zapraszamy na wernisaż wystawy Magdaleny Wdowicz-Wierzbowskiej „Cztery lata, trzy miesiące, sześć dni”. Dokładnie tyle czasu minie od śmierci Taty autorki w dniu wernisażu. To właśnie On jest bohaterem tej wystawy, a także swojego rodzaju oswajanie śmierci, żałoba, ból po stracie bliskiej osoby i pamięć o tych, którzy odeszli.

Artystka zaprezentuje prace z trzech cykli: Tata, Po prostu męża mi brakuje. Spotkania z wdowami oraz Tata (2015). Pierwszy z nich to osobisty zapis ulotnych chwil, które Magdalena Wdowicz-Wierzbowska spędziła ze śmiertelnie chorym ojcem, w ostatnich miesiącach Jego życia. Przez pół roku prawie codziennie spotykała się z Tatą, rozmawiała i fotografowała. Tak jakby poprzez zdjęcia chciała zatrzymać czas, ocalić od zapomnienia… Cykl drugi to portrety kobiet, które próbują na nowo się odnaleźć po stracie męża. Rozpoczyna go fotografia mamy artystki. Jak pisze fotografka: Pozwalałam bohaterkom mówić i słuchałam. Robiłam zdjęcia. Nie zadawałam zbyt wielu pytań. Niektóre mówiły o mężach dużo, inne wcale. Okazało się, że dużo ważniejsze od zdjęć są same spotkania i rozmowy. Czasami słowa, a często cisza, były tak istotne, że czas na fotografowanie się kurczył. Ale to nie szkodzi jestem wdzięczna wszystkim moim paniom, że zgodziły się ze mną spotkać i podzieliły się swoimi wspomnieniami, myślami, nieraz snami.

Cykl Tata (2015) to po raz pierwszy pokazywane zdjęcia, które również powstały podczas choroby, jednak ich wydźwięk jest zdecydowanie bardziej pogodny. Jak pisze autorka: Stworzyłam coś, co jest dla mnie połączeniem albumu rodzinnego i pamiętnika bez słów. O człowieku, któremu tyle zawdzięczam. Życie.

Wystawa z jednej strony jest niezwykle osobista, ale jest opowiedziana w taki sposób, że nabiera charakteru uniwersalnego. Doskonale oddaje emocje kogoś, kto musi zmierzyć się ze śmiertelną chorobą najbliższej osoby, później ze śmiercią, by w końcu nauczyć się żyć najpierw z poczuciem pustki, później nieobecności. Ostatnim etapem jest pogodzenie się z odejściem i szukanie w pamięci tych dobrych i radosnych chwil. Właśnie na tym etapie jest Magdalena Wdowicz-Wierzbowska.

Magdalena Wdowicz-Wierzbowska (ur. 1979) – mieszka i pracuje w Warszawie. Architekt i fotograf niezależny, od 2012 r. członek ZPAF. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013 r.) oraz m.st. Warszawy (2015 r.). Brała udział w kilkunastu wystawach. Realizuje własne projekty fotograficzne. Z potrzeby serca zajmuje się portretem i dokumentem, a dla czystej przyjemności robi zdjęcia streetowe i lepi z gliny. W 2013 r. wydała swoją pierwszą książkę fotograficzną „Po prostu męża mi brakuje. Spotkania z wdowami”. Miłośniczka jogi i literatury faktu.

zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ