koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  10 lat temu  »  

Wystawa fotografii Małgorzaty Macharskiej- Warzechy z przedstawienia Tadeusza Kantora „WIELOPOLE, WIELOPOLE”

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 17 993 wyświetleń od 13 marca 2015
  • 27 marca 2015, piątek
    » 19:00

Na wystawie zaprezentowanych zostanie 60 zdjęć Małgorzaty Macharskiej-Warzechy z przedstawienia "Wielopole, Wielopole". Fotografie pochodzą z próby i spektaklu, który odbył się w hali SOKOŁA w Krakowie w 1984 roku. Podczas wernisażu odbędzie się również projekcja słuchowiska inspirowanego twórczością Tadeusza Kantora pt. "Lord Kantor" w reż. Mateusza Pakuły Tekst i reżyseria: Mateusz Pakuła Muzyka: Antonis Skolias Producent: Radio Kraków

Występują: Wiktor Loga-Skarczewski jako JOHN 102 i LORD KANTOR Jan Peszek jako MISZEL KOMODORE Zuzanna Skolias jako KOSMICZNY KARZEŁEK Słuchowisko udostępnia Radio Kraków

Małgorzata Macharska - Warzecha -urodzona w Krakowie, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Projektowania Plastycznego. Współpracowała m.in. z Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, z Wydawnictwem Literackim w Krakowie. Od 1981 roku – aktorka Teatru CRICOT2 Tadeusza Kantora.

Na znak Kantora rozpocznie się widowisko, będące po części komedią, po części dramatem czy też parodią dramatu, po części wreszcie aż nazbyt prawdziwie przejmującą tragedią. Oto ujawniają się jego postacie, członkowie dawno umarłej rodziny, usiłujący - na czas teatralnego wieczoru - wskrzesić osobistą przeszłość chyba tylko po to, żeby udowodnić, jak bardzo przypomina ona każdą przeszłość, każdą teraźniejszość, a zapewne i każdą przyszłość. Chyba tylko po to, żeby udowodnić, jak daremne jest wszelkie wspominanie. Ale oto wskrzeszony brat Babki, Ksiądz, zwany Wujem, udziela ślubu wskrzeszonemu Ojcu-żołnierzowi, który - idąc na wojnę - opuści rzecz jasna natychmiast świeżo poślubioną Matkę. Dwaj komiczni Wujowie, jeden tragiczny Wuj zesłaniec, dwie Ciotki, z których jedna wyraźnie obłąkana, a w końcu żołnierze, żołnierze - tworzą resztę ensemble'u. Rzeczy komiczne i rzeczy pełne grozy dziać się tu będą do wtóru psalmów i znanego skądinąd marsza "Szara piechota", którego dźwięki w pewnych momentach niesamowicie wzmagają grozę nastroju. Będziemy więc oglądać dźwiganie krzyża (a także wcale realistyczne ukrzyżowanie), będziemy oglądać poniżenie i mękę, będziemy wreszcie oglądać ostatnią wieczerzę, po której umarli wrócą pomiędzy umarłych a my, widzowie, pozostaniemy oszołomieni i wstrząśnięci tak bardzo, że dopiero po dłuższej chwili będziemy w stanie podziękować aktorom za to, że ukazali nam obraz naszej własnej przeszłości, naszego własnego życia, naszej własnej śmierci. Bo owa rodzina, "straszna rodzina" Kantora, jest przecież rodziną ludzką, jej losy (nierzadko żenujące i nie do zniesienia dla nich, gdyby żyli" - cytat ze scenariusza Kantora) są wspólnym losem człowieka przejmująco egzemplifikują "la condition humaine".

Fragment Juliusz Kydryński Premiera florencka Życie Literackie 10-08-1989

autor:
zmodyfikowano  10 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ