koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGPerform[ing] POLAND - Przegląd sztuki performansuWrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

Jerzy Olek IKONY PRZEMIJANIA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 24 539 wyświetleń od 9 listopada 2015
  • od: 19 listopada 2015, czwartek
    do: 8 grudnia 2015, wtorek

otwarcie: 19.11.2015 godz. 18:00 | czwartek

wstęp wolny

http://www.entropia.art.pl/view_news.php?id=387


Zdarza się, że przemija

[…] Zrobić komuś zdjęcie to jakby złożyć na jego czole pocałunek śmierci. Tak przynajmniej zdawała się przekonywać Susan Sontag, która pisała kiedyś o „pośmiertnej ironii” właściwej fotografiom. W roku 1977 miała na myśli oczywiście fotografię analogową. To właśnie z tą techniką żegna się symbolicznie Jerzy Olek wystawą Ikony przemijania. Artysta sugeruje, że fotografia analogowa jest dziś zjawiskiem ginącym, ale też, że materialne twory powstałe przy udziale owej morybundy wyróżniają się zaskakująco długim trwaniem. Dowodem tej drugiej diagnozy stają się nagromadzone latami a zbędne już zasoby, które wykorzystał Jerzy Olek: niegdysiejsze skrawki z warsztatu bądź prywatne pamiątki, które nie wiążą się już z żadną emocją czy informacją. Co da się z nimi zrobić? Ikony przemijania prezentują kilka odpowiedzi na to pytanie. Można te odbitki czy paski filmu zamknąć w „relikwiarzu” albo poumieszczać na przypominającym piramidę „sarkofagu”. Można je też włączyć w dalszy obieg materii – poodkształcać, nadpalić, by przypominały formy organiczne (jak w Reinkarnacjach) lub poprzecinać, a potem wykorzystać do tworzenia nowych obiektów: „dysków analogowych” czy „partytur”. Można je, jak widać, użyć do serii różnych działań artystycznych, wyzwolić od znaczeń pierwotnych i obdarzyć nowymi. Trudniej byłoby zapewne całkiem je zanihilować; materia, podobno, jest niezniszczalna. I czyż to dopiero nie najprawdziwsza „pośmiertna ironia”? Czy fotografia analogowa, która zdaniem Sontag miała uśmiercać swe obiekty, nie okazuje się w pewnej mierze nieśmiertelna? […]

Dobrawa Lisak-Gębala [fragment tekstu]


Jerzy Olek Artysta i teoretyk. Pomysłodawca i kurator wielu wystaw w Polsce i za granicą. Animator ruchu fotografii ekspansywnej i medialnej (lata 70.) oraz fotografii elementarnej (lata 80.). Twórca galerii „Foto-Medium-Art” (1977). Autor programów szesnastu Festiwali Nowej Sztuki „lAbiRynT” oraz międzynarodowych wystaw, takich jak: Komplex Symplexu i Widzieć siebie. Członek zespołów redakcyjnych „Artluku”, „Rity Baum” i „CoCAin”. Profesor Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu i Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS we Wrocławiu. Od 1991 r. realizuje autorską ideę Bezwymiaru iluzji poprzez multimedialne wystawy i publikacje. Jest autorem książek: Moja droga do bezwymiaru (2001), Umożliwianie niemożliwemu (2007), 7 od/za/słon iluzji (2013) i Zobaczyć idealne, czyli bezkresy kresek (2015). Zajmuje się przestrzenią wielorako rozumianą i wyobrażaną. Jej subiektywne imaginacje obrazuje rysunkiem, fotografią, lustrzanym odbiciem, graficznym odciskiem, komputerowym drukiem. Tworzy obiekty, rozbudowane struktury wizualne i instalacje.


Dofinansowano ze środków m. Wrocławia

zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ