Azja bez cenzury. Historie śmieszne i nieśmieszne

A w niedzielę na koniec tygodnia taka oto wisienka na torcie:) Przemierzyliśmy Azję autostopem, skuterem, pociągami, na wielbłądzie, na piechotę. Po drodze graliśmy w bollywoodzkim filmie, pracowaliśmy na malezyjskiej farmie, spaliśmy w wietnamskich domach, piliśmy polską wódkę z Birmańczykami, patrzyliśmy w oczy lankijskim słoniom, okrywaliśmy ścieżki, których nie ma na mapie i pokłóciliśmy się mniej więcej 249 razy. Tym razem zapraszamy na azjatyckie pogaduchy bez ściemy. Opowiemy Wam kilka śmiesznych i kilka mniej śmiesznych historii z Azji. Ale nie będzie w nich rajskich plaż ani wzruszających zachodów słońca, o nie! Przygotujcie się na indyjsko-lankijsko-birmańsko-tajsko-malezyjsko-kambodżańsko-wietnamsko-chińsko-kirgiski mix! Dowiecie się na przykład: • Jak przeżyć w Singapurze za 50 zł? • Co zrobić (a czego nie robić), gdy uwięzi cię wojskowa junta? • Gdzie można legalnie spożyć marihuanę i dlaczego dodaje się do niej lody śmietankowe? • Jak złapać na stopa opancerzony wóz sił specjalnych Chińskiej Republiki Ludowej (i przejechać nim 1000 km w jeden dzień)? • Ile prosiaków można przewieźć na skuterze? • Czy można podróżować w parze i się nie pozabijać? Jakby tego było mało, z rozkoszą odpowiemy na wszystkie Wasze pytania dotyczące podróżowania po Azji. Wpadajcie!

Marta i Damian, / fb: @Dwarazyziemia / www.dwarazyziemia.pl