koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  4 lata temu

ANITA LIPNICKA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 251 193 wyświetleń od 10 sierpnia 2016
  • 19 października 2016, środa
    » 20:00
  • 1 października 2020, czwartek
    » 19:00
  • 5 kwietnia 2020, niedziela
    » 19:00
  • 24 stycznia 2019, czwartek
    » 17:00/20

Anita Lipnicka zaśpiewa we Wrocławiu!

Anita Lipnicka powraca na rynek fonograficzny. Nowy singiel p.t. "Ptasiek" ukazał się w sprzedaży digitanej 21 lipca. Piosenka jest zwiastunem jesiennej trasy koncertowej artystki pod hasłem "Na Osi Czasu", podczas której będzie można usłyszeć przekrojowy materiał z jej dotychczasowej twórczości oraz kilka premierowych utworów zapowiadających nowy album studyjny.

We Wrocławiu Anita wystąpi 19 października w Sali Teatralnej BF Impart przy ul. Mazowieckiej 17

Możemy zdradzić, że przygotowywane są największe przeboje śpiewane przez Anitę na przestrzeni dwudziestu dwóch lat jej działalności artystycznej, we wszystkich konfiguracjach, a więc z płyt solowych, z Johnem Porterem jak z i repertuaru Varius Manx. Podczas koncertów będzie można również usłyszeć kilka utworów premierowych. Całe przedsięwzięcie odbędzie się w wyjątkowej atmosferze, ze specjalną oprawą świetlną i wizualizacjami.

"Niektóre piosenki same proszą się na ten świat. Przychodzą i męczą człowieka, dopóki ich nie nagra. Tak było z upartym "Ptaśkiem"...

Kilka lat temu, robiąc porządki w komputerze, odnalazłam w swoich archiwach plik ze studyjnym nagraniem utworu "Bluebeard" autorstwa Ś.P. Nicka Talbota (aka Gravenhurst). Prosta rzecz: mój wokal plus jego hipnotyczna gitara -- nic więcej.

Poznaliśmy się w Londynie, gdy pracowałam nad płytą "Hard Land of Wonder". Był dla mnie jedną z najważniejszych postaci niezależnej sceny brytyjskiej, podziwiałam jego natchnione kompozycje, tajemnicze teksty i rasowe w brzmieniach, niepokojące produkcje. To on wyszedł z pomysłem, bym zaśpiewała jego piosenkę. Twierdził, że jest "taka moja"... Niestety nigdy nie mieliśmy okazji dokończyć tego nagrania -- życie rozstawiło nas po kątach. Zostały nam listy, długie wirtualne rozmowy, o sprawach ważnych, trywialnych bzdurach, o muzyce...

Ostatni raz widziałam Nicka w Warszawie we wrześniu 2010 r. na jego solowym koncercie w klubie Powiększenie. W grudniu 2014 r. dotarła do mnie wiadomość o jego nagłej śmierci. Zapadłam się 100 pięter w dół. Straciłam kogoś ważnego....

Wtedy wygrzebałam nasze nagranie, wrócił do mnie obraz studia w Dorset, gdzieś na wsi zasypanej śniegiem. Poczułam, że jestem mu winna tę piosenkę. Zaczęłam śpiewać ją z zespołem na koncertach. Wiosną tego roku postanowiłam dopisać swoje słowa. I tak oto Nick stał się inspiracją do polskiej wersji własnej kompozycji -- urodził się z tego "Ptasiek". Wspomnienie o człowieku nieprzystającym do rzeczywistości, wrażliwcu bez skóry, o duchu w świetle dnia („Ghost in Daylight" to tytuł ostatniej płyty Nicka Talbota)

"Ptasiek" to opowieść o nieśmiertelności ideałów. O czystości uczuć i naiwności prawdy, która zawsze znajdzie drogę, by wędrować dalej, niczym choroba zakaźna przenoszona z serca do serca. Nick, gdziekolwiek jesteś... "Za to co mam w sobie, dziękuję Tobie".

Anita.

zmodyfikowano  4 lata temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ