koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Perform[ing] POLAND - Przegląd sztuki performansuWrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  8 lat temu  »  

Hubert Pokrandt INFEKCJA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 954 wyświetleń od 13 grudnia 2016
  • od: 9 grudnia 2016, piątek
    do: 5 stycznia 2017, czwartek

http://www.entropia.art.pl/view_news.php?id=451

wstęp wolny

Hubert Pokrandt /1984, absolwent wrocławskiej ASP/, zajmuje się malarstwem, rysunkiem i filmem animowanym. Na wystawie w Galerii Entropia artysta stara się łączyć te media pracując nad przedstawieniem wizji, która jak sen wymyka się prostej definicji. To także próba uchwycenia tego co z natury nieuchwytne, niedotykalne, niezrozumiałe…

[…] Na kilka miesięcy przed tym jak zacząłem pracować nad wystawą, zaczęła mnie nawiedzać wizja człowieka trzymającego klatkę. Nie byłem w stanie domyślić się ani kto to jest ani co znajduje się w tej klatce. Męczyło mnie to długi czas, jak uporczywie powracający sen, który nie jest ważny, ale fakt, że się często powtarza skłania by tak myśleć. Ostatecznie pomyślałem, że o wiele lepiej to namalować. Wiele godzin zajęło mi ciągłe przemalowywanie tego obrazu, który w końcu całkowicie się rozwarstwił i zaczęła odpadać z niego farba. Zapełniałem klatkę przeróżnymi fantazjami a osoba, która ją trzymała zmieniała się - raz była mną raz kimś innym. Przez pewien czas to było zabawne, nijak jednak nie potrafiłem tego obrazu zakończyć.
Po pewnym czasie zamalowałem go i pomyślałem, że był to żart podświadomości a klatką są te moje ciągłe próby namalowania tej wizji. Zostawiłem temat. Po jakimś czasie przełożyłem płótno na drugą stronę i zacząłem malować byle co, ot tak by zająć czas. Bardzo szybko jednak okazało się, że tamte fantazje tak łatwo nie dadzą o sobie zapomnieć. Zaczęły „włazić” i panoszyć się na kartkach i płótnach. Zacząłem o nich myśleć jako o infekcji ponieważ ani nie wkładałem jakiegoś specjalnego wysiłku w wymyślanie ani też nie chciałem nawet by się pojawiały. Żyły własnym życiem. Ja je notowałem, czasem próbując odgadnąć co to jest a czasem nadając im jakieś własne interpretacje. […]

Hubert Pokrandt

zmodyfikowano  8 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ