Jacek Pikuła - poeta, bard, autor książki, społecznik, opiekun bezdomnych i dzieci ulicy, zwany też "pieśniarzem ubogich", człowiek - legenda. W latach 90. pomysłodawca i założyciel Domu dla dzieci z rodzin ubogich "Skrawek Nieba". Za swą blisko 20-letnią działalność otrzymał wiele odznaczeń, w tym najbardziej ceniony przez niego Order Uśmiechu. Koleje losu sprawiły, że stracił wszystko, co było mu bliskie sercu i przez 7 ostatnich lat samotnie przemierzał góry mieszkając w namiocie, szukając w nich ukojenia i na nowo odzyskując siebie. To właśnie na górskich ścieżkach powstała płyta "Taki jak nic" oraz najnowsza książka "Skrawek Nieba. Poradnik nieporadny", która ukazała się w marcu ub.r. "Często mamy wszystko aby być szczęśliwymi, reszta zależy od nas" czy "Zła nie czyń wcale dobro czyń z rozwagą" - to jego ulubione życiowe motta.

Jacek Pikuła, to nie tylko słowo, to przede wszystkim muzyka. Oprócz swoich utworów śpiewa kompozycje L. Cohena, Nicka Cave'a, A. Poniedzielskiego czy Marcina Różyckiego. Zwany jest też przez niektórych współczesnym Stachurą, spisującym codzienne myśli na swoich "Fragmentach z drogi." Tam właśnie o sobie kiedyś napisał tak: "Od próby samobójczej często w drodze, doświadczając nad swoim wędrowaniem powiewu anielskich skrzydeł. Mam szczęście spotykania ludzi, którzy akceptują mnie takim jakim jestem. Jestem nikim. Nie posiadam majątku, wykształcenia... Nie raz już jadłem to co znalazłem w koszu na śmieci. Czasem chcę żyć, czasem funkcjonuję tylko... Nie mam pretensji do Boga, który nigdy niczego złego nie uczynił. Lubię chwile spędzone z dala od ludzi. Lubię podzielić się kanapką z bezdomnym psem...Piszę teksty piosenek, które śpiewam. Podczas wędrówki staram się czyścić źródełka, wiaty... Lubię fotografować. Od jakiegoś czasu nie pałam chęcią zemsty do tych, dzięki którym sięgnąłem kiedyś po linkę. Staram się być szczęśliwy na drodze, na której się znalazłem. Jeśli kiedyś zamarznę bądź z głodu nie będę miał już sił, nie mam zamiaru wszczynać awantury z powodu ewentualnego nie obudzenia się. Marzę czasem, ale coraz mniej. Najpiękniejszą porą dnia jest dla mnie świt. Najsmutniejszą porą jest wieczór, późny wieczór zwany wycieraczką nocy."

Po spotkaniu będzie można nabyć książkę z autografem, płytę oraz kalendarz, dzięki sprzedaży których i życzliwości ludzkiej Jacek Pikuła od kilku miesięcy cieszy się znów dachem nad głową, żyjąc we wdzięczności i dzieląc się tym co posiada z innymi. Patronat medialny pełni e-Magazyn" Horyzont".