koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  7 lat temu  »  

Kino Surowiec #28 Krótkie Formy

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 10 873 wyświetleń od 22 stycznia 2018
  • 23 stycznia 2018, wtorek
    » 20:00

Moda na krótkie metraże przyszła w samą porę. Polscy młodzi twórcy robią coraz lepsze filmy – w szkołach i na specjalne zamówienie, a także po drodze do pełnometrażowych produkcji. Kino Surowiec stawiało na nie od początku, teraz zaczną też trafiać do bardziej regularnej dystrybucji. Jeden z polskich dystrybutorów jeszcze w styczniu inauguruje wprowadzanie do kin 30-minutowych filmów ze Studia Munka. Diamentem pierwszego zestawu są „Najpiękniejsze fajerwerki ever” wrocławskiej reżyser Aleksandry Terpińskiej. Kino Surowiec pokazało nagradzaną fabułę, inspirowaną „Przypadkiem” Krzysztofa Kieślowskiego w 2017 roku. W 2018 roku nie zrezygnujemy z pokazywania krótkich filmów. Na początek sięgamy po dzieło innej młodej zdolnej – niedawnej absolwentki łódzkiej Filmówki, Emi Buchwald. Publiczność widziała już przy Ruskiej jej dokument „Nauka”, teraz pora na fabułę – „Heimat”. Emi, ze zdolnościami nowojorskich neurotyków kina, twórców mumblecore, pokazuje polską rodzinę, z bliższymi nam neurozami. Dorosłe dzieci zeznają przeciwko sąsiadowi rodziców na jednym z komisariatów. W jednej z ról Justyna Wasilewska, dla której „Heimat” był dopełnieniem świetnego aktorskiego roku – z „Sercem miłości” oraz „Najpiękniejszymi fajerwerkami ever”. Drugim tytułem styczniowego spotkania z krótkimi metrażami w Surowcu będzie „Otwarcie” Piotra Adamskiego – film dla fanów „Szczękościsku” i „The Square”, ale nie tylko. Bardziej melancholijne, ale momentami również satyryczne, spojrzenie na świat artystów, kuratorów i publiczności współczesnych galerii sztuki. Zbigniew Libera wystawia tu siebie w roli ostatecznej instalacji. Małgorzata Hajewska-Krzysztofik gra właścicielkę galerii i łudząco przypomina Andę Rottenberg. Zapraszamy we wtorek, 23 stycznia, o 20:00. wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  7 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ