koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365TP Repertuar 11.2024ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAG
zmodyfikowano  12 lat temu

Małgorzata Dajewska

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 515 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • od: 16 września 2006, sobota
    do: 24 września 2006, niedziela

Rzeźby szklane

Wernisaż: 15 września 2006 r., godz. 18:00

Wstęp do katalogu wystawy "Rzeźby Małgorzaty Dajewskiej" - Muzeum Miejskie Wrocławia

Gdybyśmy nie wiedzieli, że Małgorzata Dajewska tworzy rzeźby ze szkła moglibyśmy uznać, że zestawia ze sobą podmuchy przejrzystego powietrza, które łagodnie koloryzuje barwami natury. Sztuka w jej wykonaniu wydaje się darem radosnego nieba dla szczęśliwych ludzi. Dajewska jest artystką wyzwoloną i to zarówno w ujęciu artystycznego rzemiosła, które uprawia, jak i niczym nieskrępowanym podejściu do tematów.

Współczesne uprawianie "sztuki szkła" jest nierozerwalnie związane z wielowiekową historią tej dziedziny, której w tym momencie przytaczać nie będę. Dość powiedzieć, że metamorfoza dotyczy zarówno samego tworzywa, obieranych form i kierunków twórczych, jak i samej pozycji społecznej artysty-szklarza. Dziś rzeźbiarzy decydujących się na konfrontację swojego talentu z trudnym szklanym materiałem jest wciąż stosunkowo niewiele, zaś rzeźbiarz stawiający całą życiową karierę artystyczną na kruchej płaszczyźnie dwutlenku krzemu, stanowi przykład wyjątkowy. Małgorzata Dajewska zdecydowała się na stały, zawodowy związek ze szkłem, z oddaniem poświęca się także pracy pedagogicznej na wrocławskiej uczelni artystycznej.

Pojmowanie sztuki i pełen atencji stosunek Małgorzaty Dajewskiej do pracy dydaktycznej wywodzi się z wpojonej wrażliwości wyniesionej z rodzicielskiego domu w Sosnowcu. Wuj, amator fotografii nie zdołał co prawda zarazić ją swoją pasją, za to mimochodem pokazał jej proste, szklane naczynia przydatne przy obróbce dużych klisz. Swoją rolę odegrał też dziecięcy kalejdoskop i garście szkieł z rozbitych butelek zbieranych na podwórku. Stały się biletami z kosmosu, przepustkami do marzeń o dorosłości. Na długo przed studiami odwiedza huty szkła – i już wie co ma w życiu robić.

Studia na jedynej w Polsce uczelni kształcącej artystów szklarzy – Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu – tylko umocniły tę postawę. Miała szczęście kształcić się kręgu wybitnych twórców i pedagogów Katedry Szkła: profesorów Zbigniewa Horbowego, Henryka Wilkowskiego, Ludwika Kiczury, Jerzego Chodurskiego. Solidne wykształcenie dało jej podstawy do własnych prób i śmiałych eksperymentów.

Szkło od wieków jest materią magiczną. Zamieniane przez ogień w płynną masę, która po ostudzeniu i odpowiedniej obróbce przypomina szlachetny materiał, osiąga twardość kamienia, doskonałą gładkość lub chropowatość, przejrzystość kryształu czy malarskie barwy. Szkła nie da się do końca określić i odgadnąć. Obok przedmiotów szklanych używanych przez nas na co dzień, nawet tych o walorach artystycznych, pojawiały się zawsze prawdziwe dzieła sztuki o niezwykłych efektach wizualnych. Tylko w rękach cierpliwego i precyzyjnego artysty powstają zarówno dobre szkła przemysłowe, jak i unikatowe.

Chłodne, laboratoryjnie szkło optyczne w rękach Dajewskiej staje się tworzywem pełnym emocji. Bo też i emocjonalny jest stosunek artystki do tworzywa. Nie ukrywa, że go "kocha", "uwodzi", "wielbi". Nie oznacza, to że traktuje szkło nabożnie. Aby wydobyć z jego powierzchni rozedrganą, zwiewną fakturę, poddaje zimne szklane bryły niewyobrażalnym torturom: trze pumeksem, piaskuje, zdziera kolejne warstwy porowatym proszkiem, rytuje. Po czym - niczym siostra miłosierdzia - skleja, dopasowuje i przyozdabia. Tworzy szklane znakomitości świadomie piękne w we wszystkich trzech wymiarach. Przejrzystość i czystość opracowanego przez artystkę szkła sprzyja efektownej grze światła, a rezultat potęguje malarskie zestawienie zróżnicowanych barw, którym przechodzące przez szklane warstwy światło nadaje nowe odcienie. Każdorazowo odmienne źródło, moc i rodzaj oświetlenia dają rzeźbom Dajewskiej nową energię i odmienny walor artystyczny.

Barwę szkłu nadają różne składniki. Po dodaniu tlenku manganu czy niklu szkło zabarwi się na fioletowo natomiast po dodaniu tlenku żelaza i chromu - na zielono. Opracowano też jeszcze wiele innych kombinacji łączenia pierwiastków do otrzymywania różnych kolorów szkła aby, otrzymać każdy kolor, który jest potrzebny. Recepta na barwę szkła Dajewskiej nie jest jednak tak prosta. Technika świadomego przenikania barw, niespodziewanego urywania kolorów lub zamykania ich w niewidzialnym obwodzie wskazuje na najwyższe opanowanie materiału. Na artystę najwyższej klasy.

Cenione przez znawców szkła artystycznego prace Małgorzaty Dajewskiej znajdują się zarówno w prywatnych kolekcjach, jak i w zbiorach wielu muzeów. Do znanych cyklów rzeźbiarskich artystki należą "wężorogi", ustawiane na kutych w żelazie wspornikach, a także cenione przez damy znakomite żółte flakony do perfum. Unikatowe szklane rzeźby sygnowane rytowanym nazwiskiem artystki wciąż znajdują swoich miłośników.

Szkło – wbrew powszechnej opinii - nie jest materiałem ani kruchym, ani delikatnym. Stać się takim może, choć nie musi, dopiero pod wpływem genius loci artysty. U Dajewskiej szkło jest, w zależności od okoliczności, toporne i fikuśne, obłąkańczo zimne i przyjaźnie zalotne. Nieprzeniknioność prac podkreśla intrygującymi tytułami: "Odmierzanie pieszczoty", "Ptak Błękitnego Nieba", "Czapka Wielkiego Maga", "Ametystowe oko papugi". Brzmią niczym japońskie haiku lub początek poematów ku czci hedonizmu. Bo i poezja Jej nie obca. Czasami na szklanych obiektach umieszcza wiersze własnego autorstwa, które mogą uzupełnić – albo przewrotnie odwrócić – kierunek zainteresowanie widza.

Na zakończenie tej krótkiej analizy twórczość artystki nie sposób pominąć tego, co już w pierwszym zetknięciu jest najbardziej wyraźne: kobiece ujęcie tematów, pełne wdzięku, delikatności, finezji, bliskie kanonowi piękna akceptowanego przez wyrobionych widzów. Oglądając jej prace mamy przeświadczenie, że dzieło niejako "zrobiło się samo", jest bowiem w swej konstrukcji głęboko przemyślane. Napięcie jakie w sposób naturalny powstaję pomiędzy materiałem a fantazją artystyczną, zdają się w tym przypadku nie mieć miejsca. Prace Małgorzaty Dajewskiej w dosłownym sensie są działami humanistycznymi: pięknymi, literackimi, cieszącymi swoich odbiorców.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ