koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  6 lat temu  »  

Spotkanie Poetyckie - Jakub Andrzej Tomicki

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 14 579 wyświetleń od 7 marca 2019

Wrocław » Pl. Konstytucji 3 Maja 4 , wejście od Dąbrowskiego 37 » NA MAPIE

  • 30 maja 2019, czwartek
    » 19:00

Jakub Tomkiewicz - pisarz i poeta, malarz, rysownik, bloger, rocznik 92' absolwent Liceum Plastycznego im. Tadeusza Brzozowskiego w Krośnie, obecnie student na wydziale filologi angielskiej, we wrocławskiej, wyższej szkole filologicznej.

Autor blogów: "Bezczelność Bytu" oraz "Sekta Poetycka". Malarstwo oraz rysunki publikuje na „Jot Te Art”. Wszystkie fanpage są dostępne na facebook’u.

Siebie postrzegam jako twórcę niszowego, który tworzy raczej na uboczu, chociaż miewałem chwile, gdy pragnąłem tworzyć rzeczy przystępne ludziom. Treści, w których człowiek odnajdzie coś dla siebie. Byłem przekonany swoich racji, że sztuka jest formą komunikacji, ale aby komunikacja była pełna i obustronna, musi rządzić się zasadami ogólnymi, językiem dostępnym ludziom postronnym, a nawet nie do końca zainteresowanym sztuką. Zamarły we mnie moja prywatna wrażliwość i poczucie estetyki, a w ich miejscu pojawiało się rosnące poczucie ucieczki od samego siebie, skrycia własnej twórczości w tłumie, do którego przemawiałem za pośrednictwem internetu - blogów. Po nabytych przeze mnie doświadczeniach i porzuceniu wcześniej obranej drogi twórczej, zrozumiałem, że wszystko, co mną kierowało, to strach przed odrzuceniem, brak zrozumienia, czy nieprzyjemna gorycz w zetknięciu z niechęcią odbiorcy względem tego, co tworzyłem. Dzisiaj powracam do własnej formy, gdzie mieszam coś, co ja nazywam "słodkim kiczem w literaturze", emocjonalnym, społecznym patosem, który dotyka każdego człowieka, a wyrażony zostaje przez jednostkę. Dla mnie to lekkie szyderstwo z własnych, a może po prostu ludzkich uczuć. Z przywiązania do własnych odczuć, samego siebie. To właściwie moje ciche szyderstwo z egocentryzmu, którego jedną z przyczyn upatruję właśnie w zdolności przeżywania oraz doznawania, zamykania doświadczeń w intymnej sferze oraz wynoszenia tych przeżyć na piedestał. Obok tego, nie mogę już dłużej uciekać przed cynizmem, przed goryczą, której posmak chcę wyrazić w sztuce, dlatego powstała Bezczelność Bytu. To rodzaj poetyckiej, literackiej kreacji, w której poprzez słowo tworzę coś, nawiązuje do zjawiska "psychopatii". Ale jeśli mam być szczery, dla mnie to tylko kolejne wcielenie romantyzmu, którego niegdyś mroczne, złowieszcze postaci, symbolizujące zło, czy nawiązujące do bytów demonicznych, w dzisiejszych czasach znajdują swoje metaforyczne odzwierciedlenie właśnie w psychopatii. Gdyby ktoś zapytał, dlaczego tworzę właśnie takie rzeczy? Być może chodzi właśnie o całą Bezczelność Bytu, nasz egoizm, egocentryzm, skupienie na samych sobie, dążenie do celów. Ogrom odczuć, wrażeń, przeżyć, które każdego dotykają jednostkę, od rozczarowania, po determinacje i upór, a których wydźwięk i piękno próbuję uchwycić. Może chodzi o desperacką walkę, której człowiek podejmuje się w trakcie życia. O pewnego rodzaju heroizm, który nie jest niczym idealistycznym, jako to zostało przedstawione w wielu miejscach. Jest czymś brudnym, czymś, co pomaga przetrwać i daje siłę do walki. Obok tego, formą, która rzadko spotyka się z przychylnością, jest czysta, niczym nie zakłócona wolność oraz radość twórcza, gdzie sam proces tworzenia, pozbawiony nawet zasad pisowni, poprawności gramatycznej, przyjętej logiki i wielu innych aspektów, bez których tekst przyjmuje formę abstrakcyjną, jest moim wyrazem twórczej adrenaliny, gdzie rozum nie odgrywa znaczącej roli, co natomiast jest ważne, nawet w kontekście autora, to przeżycie twórczej adrenaliny, ekscytacji, swobody, bo tym według mnie jest przecież radość życia. Gdy nie ma potrzeby doszukiwać się sensu, przyczyn, relacji, skutków. Gdy radością jest samo przeżywanie tego życia.

Wstęp wolny

zmodyfikowano  6 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ