koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TpL repertuarCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359
zmodyfikowano  5 lat temu  »  

Rozbite // Martyna Zaradkiewicz

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 11 618 wyświetleń od 22 maja 2019
  • od: 18 maja 2019, sobota
    do: 9 czerwca 2019, niedziela

ROZBITE // MARTYNA ZARADKIEWICZ

18.05-09.06.2019

Rozbite to opowieść o ciele, jego pamięci, integralności z umysłem. W procesie tworzenia przyglądam się własnemu ciału, obserwuję mieszkające w nim emocje, ślady bliskich mi osób, wspomnienia mniej i bardziej przyjemne. Moje ciało zostaje odbite w postaci form gipsowych, a następnie powielone przy pomocy masy ceramicznej. Intencjonalnie wybieram właśnie to medium. Glina w swej plastyczności, odbiorze, jest niezwykle bliska tkance ludzkiej. Po dwukrotnym wypale, nałożeniu szkliwa, zmienia swoją strukturę, staje się twarda, zimna i krucha. Moje ciało w procesie zmian ulega rozbiciu. Staram się zatrzymać destrukcję, wykorzystać ten proces do stworzenia czegoś nowego. Postanawiam przejąć kontrolę nad zachodzącymi zmianami, zaczynam się nimi bawić. Multiplikuję wybrane elementy, ozdabiam je kobaltowymi rysunkami, tekstami ( w tym fragmenty tekstów Alicji Zaradkiewicz), tworzę nowe układy. Kruche, zimne, ceramiczne części zestawiam z ciałem zarejestrowanym w filmie. W trakcie ruchu, ciało “samo” tworzy rysunki, ślady. W eksperymencie, który przeprowadza na mnie Joanna Gruchalska, możemy obserwować ciało traktowane dosłownie, mówiące więcej niż słowa. Ciało, będące pierwszą formą komunikacji. Martyna Zaradkiewicz

Wszystko co kiedyś przydarzyło nam się w życiu, zachowaliśmy jako wspomnienie. Pamięć o tym nie tylko przechowywana jest w mózgu, ale w całym naszym ciele, we wszystkich jego komórkach. Te wspomnienia komórkowe nasza świadomość rozpoznaje i odczytuje w postaci obrazów. To taki komórkowy rejestr. Artystka dekonstruuje, rozwarstwia, rozbija, multiplikuje elementy swojego ciała, elementy swojej pamięci i z rozbudzoną zmysłowością układa w całkiem nowe zapisy wspomnień. Pracując nad ciałem, przygląda się mu ukazując cielesność w momencie rozpadu. Jest to czas rozbudzania świadomości własnej seksualności, etap mówienia o sprawach najbardziej prywatnych, intymnych, o doświadczeniach ciała. Martyna Zaradkiewicz koncentruje się na fragmentach, detalach jakby chciała rozłożyć ciało na czynniki pierwsze, wydobyć sens poszczególnych jego części – anatomiczne przeanalizowanie fizyczności. Jej prace przypominają wykopaliska starożytnych rzeźb, jednak nie chodzi o archeologię sztuki antycznej, lecz o archeologię ciała. To zdobycie świadomości siebie, własnego ciała i ukrytych w nim wspomnień.

Monika Muszyńska – historyk sztuki

autor:
zmodyfikowano  5 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ