koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  5 lat temu

Persistance Tour 2020

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 16 040 wyświetleń od 19 października 2019

Wrocław » ul. Góralska 5 » NA MAPIE

  • 17 stycznia 2020, piątek
    » 18:15

GORILLA BISCUITS Formacja Gorilla Biscuits powstała w 1986 roku w Nowym Jorku. W krótkim czasie stała się ważnym ogniwem sceny hardcore punkowej w tym mieście. Za powstanie zespołu odpowiedzialni są wokalista Anthony Civarelli, basista Arthur Smilios, bębniarz Luke Abbey, gitarzysta Walter Schreifels oraz drugi gitarzysta Alex Brown. Z tej piątki w składzie pozostali wszyscy poza Aleksem. Rolę drugiego gitarzysty pełni Charlie Garriga. Przygoda, która zaczęła się, kiedy panowie byli jeszcze nastolatkami i uczęszczali do szkoły średniej na Lond Island, a po lekcjach na koncerty do klubu "CBGB", przerodziła się w trwającą ponad 30 lat pasję. Dziś legenda kultowej wytwórni Gorilla Biscuits to jednocześnie legenda gatunku. Niezmiennie wyznająca ideały straight Edge i bezwzględnie piętnująca wszelkie zło, jakie występuje w świecie polityki. Gorilla Biscuits od lat nie nagrywa płyt, lecz w miarę regularnie gra koncerty, które niezmiennie cechuje ogromny ładunek energii.

Agnostic Front to ojcowie chrzestni hardcore'a i hardcore punka. Żywa legenda nowojorskiego i światowego undergroundu. Kapela powstała w 1980 roku, a jeden z założycieli, gitarzysta Vinnie Stigma, jest w składzie do dziś. Mniej więcej dwa lata później Agnostic Front znaleźli wokalistę Rogera Mireta i od tamtej pory jest on frontmanem kapeli, a jego wyjątkowy głos jednym z jej znaków szczególnych. Agnostic Front to od początku głos zawiedzionych, uciśnionych, prześladowanych. To krytycy korupcji i deprawacji polityków, nierówności społecznych. Nic dziwnego, że przekaz Amerykanów bez trudu trafił do fanów pod każdą szerokością geograficzną. Zwłaszcza tych, którym system niejednokrotnie pokazał środkowy palec. Kapela pierwszą płytę wydała w 1984 roku. "Victim in Pain", bo o niej mowa, to dziś jeden z klasyków gatunku. To samo można napisać, chociażby o "Cause for Alarm" (1986) i "Liberty and Justice For..." (1987). Lata mijają, a Vinnie i Roger niezmiennie trwają przy założeniach kapeli, które stworzyli jeszcze za czasów prezydentury Ronalda Reagana. I można być pewnym, że podejścia nigdy nie zmienią.

H2O (USA) melodyjny hardcore:

Kolejna ważna nazwa na mapie nowojorskiego i światowego hardcore punka to grupa H2O. Od powstania w 1994 roku intensywnie pracowała na swoją pozycję i dorobek wydawniczy, by zasłużenie uzyskać status legendy gatunku. I w odróżnieniu od wielu wykonawców na scenie hcpunk gra od lat w niezmienionym składzie.

Kapelę założył Straightedge'owiec Toby Morse, który na początku lat 90. XX wieku koncertował z inną legendą, Sick Ot It All, jako techniczny, a od czasu do czasu wskakiwał na scenę i śpiewał z grupą braci Kollerów w trakcie bisów. Toby to nie tylko wesoły, pozytywny osobnik i urodzony frontman. Wokalista jest też aktywnym propagatorem zdrowego trybu życia wśród młodzieży szkolnej oraz promotorem pozytywnego nastawienia (Positive Mental Attitude - PMA), za pośrednictwem założonej przez siebie organizacji One Life, One Chance. Taki facet, którego nie sposób nie lubić. Stąd nie dziwi, że Morse'a do współpracy zapraszał, chociażby legendarny The Offspring, czy sama Juliette Lewis (w ramach jej zespołu Juliette and the Licks). Na scenie towarzyszą mu niezmiennie Rusty Pistachio (gitara, chórki), Todd Friend (perkusja) i Adam Blake (gitara basowa).

H2O wbrew nazwie nie leje wody, tylko wali prawdę prosto z mostu. Zespół cechuje inteligentny, zaangażowany przekaz oraz pozytywna moc, energia i świeżość.

STREET DOGS (USA) punk:

Tak jak niektóre utwory Agnostic Front są odbiciem życia i problemów panujących w Nowym Jorku, tak kompozycje powstałego w 2002 roku zespołu Street Dogs stanowią zwierciadło dla społeczno-politycznych kwestii w Bostonie. Jego główną postacią jest wokalista Mike McColgan, który wraz z basistą Johnnym Rioux pamięta początki kapeli, a na co dzień pracuje w dyspozytorni bostońskiej straży pożarnej. Od 2013 roku skład Street Dogs jest ustabilizowany i oprócz wymienionej dwójki są w nim jeszcze Pete Sosa (perkusja), Lenny Lashley (gitara) i Matt Pruitt (gitara).

Wyróżnikiem muzyki Street Dogs są wspaniałe melodie, które przywodzą na myśl najlepsze dokonania Stiff Little Fingers, Green Day, czy Social Distortion albo Bad Religion. Bostończycy niczym pełen pasji antropolog przyglądają się swojemu miastu i celnie bez owijania w bawełnę piętnują jego bolączki. "Każdy, kto nas słyszał, nie ma wątpliwości, że jesteśmy bostończykami do szpiku kości" – zapewnia Mike. Dodaje przy okazji, że stanowią coś w rodzaju okna dla wszystkich spoza Bostonu i spoza Ameryki, przez które można miasto bardzo dobrze poznać. Dowiedzieć się, jak to jest w nim dorastać, jaka jest edukacja, co jest pozytywne, a co zalicza się do problemów.

Twórczość Street Dogs to coś w stylu specyficznego przewodnika po Bostonie, w którym można przeczytać nie tylko to, co piękne i warte zobaczenia. Przykładowo album "Stand for Something or Die for Nothing" odbija sytuację w mieście pod rządami administracji Trumpa. I jednocześnie wskazuje, co grozi tym, którzy w obliczu dziejącego się zła, pozostają bezczynni.

zmodyfikowano  5 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ