koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  3 lata temu

Hedone, Clicks - Klub Muzyczny Liverpool Wrocław

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 9 868 wyświetleń od 20 października 2021

Wrocław » Świdnicka 37 » NA MAPIE

  • 13 listopada 2021, sobota
    » 20:00

Hedone to powstały na początku lat 90. w Łodzi zespół, który należąc do grona najbardziej nowatorskich, niepoddających się zaszufladkowaniu formacji, stanowi niezwykle wartościowy, wręcz nieodłączny już element polskiej sceny muzycznej.
Po 15 latach milczenia Hedone powróciło z nowym albumem „2020”, który ukazał się 31 grudnia 2020 roku.
Maciej Werk nagrywa płyty rzadko, ale gdy wchodzi do studia oznacza to, że ma coś ważnego do powiedzenia. Tak samo jest w wypadku „2020”, bezdyskusyjnie najdojrzalszego muzycznie albumu w historii zespołu. Po tarmoszącym uszy „Werk”, kontrastowym „SancTVarium” i zespołowym „Playboyu” przyszedł czas na dwanaście zwartych utworów, układających się w spójną opowieść o mijających dwunastu miesiącach, a przede wszystkim emocjach i myślach, które były aktualne w roku 2020, jak i będą aktualne w przyszłości.
Mimo różnorodnych stylistyk i pomysłów, całość materiału – nagrywanego m.in. w łódzkim studiu Tonn czy w The Church Recording Studio w Pittsburgu – jest spójną brzmieniowo całością. Słychać, że to po prostu Maciej Werk i jego wrażliwość. W nagraniach wspomogli go gitarzysta Tomasz „Mechu” Wojciechowski, znany z Blitzkrieg czy Jezabel Jazz, a także zadomowiony już w Hedone od czasów albumu „Playboy” perkusista Łukasz Klaus. Na płycie pojawia się także cała plejada gości – w warstwie instrumentalnej „2020” wsparli m.in. pianista Kuba Sokołowski, grający na syntezatorach Michał Jeziorski (Ptah, Spika) i Maciej Polak (Pin Park) czy legenda polskiej gitary basowej – Wojciech Pilichowski. Nie zabrakło także gościnnych wokalistów – pamiętana z Firebirds Joanna Prykowska po raz kolejny pojawia się na płycie Hedone, K-Essence ozdabia przebojowy „Discommunicate”, a Paweł „Guma” Gumola (Moskwa) przypomina we „Wstydzie”, że punk’s not dead.

CLICKS - Łódzki projekt kierowany przez Wojtka Króla w kwietniu wydał nakładem niemieckiej wytwórni Dependent albumu "G.O.T.H.".
kr-lik, frontman CLICKS wkręcił swoją publiczność: jak złośliwy prowokator, pozwolił fanom uwierzyć w radykalny zwrot ku gotyckim, gitarowym brzmieniom.
"G.O.T.H", temat przewodni tego albumu to właściwie skrót od "Getting Old, Tired and... " ("Stając się starym, zmęczonym i...). To gruntowna, poważna i pełna szacunku próba retrospekcji dawnej kultury młodzieżowej, którą na przestrzeni ostatnich dekad wyraźnie przyprószyła siwizna. Piosenkę "Every Bloated Muscle" można w tym kontekście odczytać jako żartobliwy hołd dla klasycznego utworu EBM - NITZER EBB - „Murderous", słuchanego 30 lat później.
Radość z eksperymentowania, doskonały dźwięk i poczucie humoru łączą się na płycie w nonszalancką całość. W rezultacie "G.O.T.H" to płyta, która zabrzmi równie dobrze w domu, samochodzie jak i na klubowym parkiecie. Z prześmiewczej strategii wprowadzania odbiorcy w błąd, wyłania się nowoczesny i niepowtarzalny album. CLICKS z błyskiem w oku zwraca się do samozwańczych obrońców stylu, którzy blokują wszelkie zmiany w EBM. Niemal od niechcenia, CLICKS katapultuje swój projekt muzyczny w XXI wiek. Oto, jak działa muzyczna samoodnowa. "G.O.T.H" to antyteza wtórności, która nawiedzała scenę EBM przez ostatnie dekady.

zmodyfikowano  3 lata temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ