koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

CHCIAŁAM CI TYLKO POWIEDZIEĆ...

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 30 777 wyświetleń od 1 stycznia 2007

Wrocław » ul. Mennicza 3(wejścieod ul. Świdnickiej 28) » NA MAPIE

  • 26 czerwca 2003, czwartek
    » 19:00
  • 23 czerwca 2003, poniedziałek
    » 19:00
  • 9 czerwca 2003, poniedziałek
    » 19:00
  • 26 maja 2003, poniedziałek
    » 19:00
  • 12 maja 2003, poniedziałek
    » 19:00

MAŁGORZATA IMIELSKA

Chciałam Ci tylko powiedzieć... to monodram Renaty Jasińskiej zrealizowany pod opieką reżyserską autorki scenariusza - Małgorzaty Imielskiej. To historia młodej kobiety - Anny, którą widzimy na scenie, oraz,w pewnym stopniu, historia jej matki i córeczki - ukrytych w załomach snutej przez nią opowieści. Na wszystkim kładzie się cień choroby psychicznej czy może tylko (również...?) farmakologicznie okiełznanego niedostosowania bohaterki.. Relacja Anny - wygrana na bardzo osobistych brzmieniach - pokazuje jak niezwykle płynna jest granica pomiędzy tym co normalne a tym co już nim nie jest. Spisany naprędce bilans winien - ma życiowych aktywów Anny, po jednej stronie zawiera ogromną nadwrażliwość. Druga strona to braki. Zabrakło czułości, zrozumienia, wrażliwości i odwagi. Odwagi rozciągnięcia granic tego co normalne do granic tego co jest i zaakceptowania. Ta druga strona to domena matki. Ale nie jej wina. Raczej szkoda. Szkoda, że społeczeństwo tak pracowicie oplata się siatką zasad i norm, eliminując innych poza nawias. Wszystko to by ukryć swoją wstydliwą tajemnicę: że każdy z nas jest inny. Że statystyczna średniość wypada zawsze gdzieś poza punktem ciężkości jednostki. Sceniczna realizacja Chciałam Ci tylko powiedzieć... odwołuje się do najbardziej intymnej formy obcowania aktora i widza - formy monodramu teatralnego. W takiej relacji wyszeptana a czasem wykrzyczana tragedia głównej bohaterki może być przez widza zrozumiana - również sercem - najpełniej. Względność własnych odczuć, względność istnienia i wzajemnych związków między elementami budującymi rzeczywistość, samowola zmysłów - to wystarczy by niczego już nie być pewnym. Gdy dodać do tego społeczne skutki owej niepewności: odebranie praw rodzicielskich, brak pracy, niepodważalne lekarskie diagnozy o nieuleczalności, otrzymujemy przerażający obraz stygmatyzacji chorobą psychiczną. Obraz podróży w jedną stronę, najczęściej bez możliwości wykupienia biletu powrotnego... Spektakl jest wołaniem do widza. Apelem, by tych innych nie odrzucać, by dawać im szansę na dobre, godne życie. A przynajmniej nie odbierać nadziei...

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ