koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  2 lata temu  »  

Nie mówię tu o miłości

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 12 416 wyświetleń od 21 października 2022
  • 19 listopada 2022, sobota
    » 19:00
  • 18 listopada 2022, piątek
    » 19:00

Spektakl Teatru Cinema | Z okazji trzydziestolecia Teatru Cinema

Sceny z życia pracowników zieleni miejskiej. Grupa pracowników zieleni miejskiej kopie dół. Sądząc z koloru ścian dołu, które stają się coraz bardziej niebiańskie, pomylili kierunki i zamiast w dół, kopią w górę. Tak mógłby wyglądać rozszerzony podtytuł. Tak był jeden z tematów, zadany aktorom do improwizacji. Jean Cocteau w swoim dzienniku użył pojęć: ludzie-pułapki, sytuacje-pułapki. My, nie rezygnując z tamtych, dodaliśmy do tego rzecz najzwyklejszą: przedmiot-pułapkę. Aktorzy zostali wyposażeni w trzy przedmioty-pułapki: łopatę, paczkę i zabawkę na patyku – rodzaj marionetki. Były jeszcze budy – metalowe pojemniki i cała lista określająca, czym mogą być takie „budowle”: rakiety jak z rycin ilustrujących powieści J. Verne’a, budki strażnicze, szafki na ubrania robocze, pionowe trumny, wychodki, zbroje – wzniośle. Taki był punkt wyjścia przed spektaklem. Tekst pojawił się później. Tekst po to, by zagadać niepewność. „Zorientować się w sytuacji”. Przeczekać. „I na końcu deser. Uroczyste parcie pogrzebowe związane z pierwszymi samodzielnymi krokami śmierci” – te słowa wypowiada jedna z postaci. Chcieliśmy jak najpóźniej „powiedzieć postaciom”, wokół jakich spraw obracają się ich prace. Byli przecież pracownikami zieleni miejskiej i poza kopaniem grobów mieli masę innych zajęć, jak np. zamiatanie ulic, strzyżenie trawników, usuwanie padłych zwierząt, malowanie pasów na jezdni, zbieranie śmieci (patyk z gwoździem na końcu – do nabijania śmieci –„z przypadkowo” nabitym misiem – zabawka – do usunięcia). Tak powstał ten spektakl. Temat główny – śmierć – pozostał w ukryciu. Zajmowaliśmy się prostymi czynnościami, rytmizując je i multiplikując, tak by powstał rodzaj tańca. Taneczne układy życiowe miały stopniowo zmieniać się w „układy ze śmiercią”, w których nikt nie jest mocny.
Zbigniew Szumski

„Niniejszym ogłaszam, że – wedle mego rozeznania i intuicji – w Michałowicach pod Jelenią Górą narodził się jeden z najbardziej twórczych poszukujących polskich teatrów: Cinema. Jego kolejna premiera – „Nie mówię tu o miłości” – dowodzi, że nie mieli racji ci, którzy […] mówili po „Dongu”, że Cinema to błyskotliwy teatr jednego przedstawienia, skazany –jeśli będzie trwał – na samopowielanie. […]

Po „Dongu” można było okrzyknąć Szumskiego spadkobiercą surrealistów, który odświeżył i twórczo ożywił zapomniane konwencje i rzadko u nas występujący typ humoru. […] Wydaje mi się, że opętały go duchy dwóch wielkich – przed kilkoma laty zmarłych – twórców: Kantora i Becketta. Nie sugeruję naśladownictwa ani kontynuacji, lecz pokrewieństwa intelektualne i estetyczne. „Nie mówię tu o miłości” to już nie są igraszki z formą ani teatralna zabawa postsurrealistów. Szumski proponuje własną wersję teatru absurdu, z którego wyłania się dziwna i niepokojąca metafora. Cztery postaci zmagają się z materią w osobliwym kołowrocie powtarzalnych czynności na niewyraźnym pograniczu życia i śmierci. Jest to fascynujące i… przerażająco zabawne. Jak nasza egzystencja, gdyby na nią spojrzeć z jakiegoś ponadludzkiego dystansu”. / Tadeusz Burzyński „Gazeta Wyborcza” z 9.11.1996

Bilety: http://www.bilety.grotowski-institute.pl/

Więcej o wydarzeniu:
https://grotowski-institute.pl/wydarzenia/mowie-o-milosci/

autor:
zmodyfikowano  2 lata temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ