koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu

KRYSTYNA MEISSNER

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 1 980 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 1 października 2003, środa
    » 00:00

DYREKTOR TEATRU WSPÓŁCZZESNEGO

Interesuje mnie teatr, który chce towarzyszyć człowiekowi w tym co najważniejsze z Krystyną Meissner, Dyrektorem Teatru Współczesnego we Wrocławiu rozmawia Grażyna Migniewicz

  • Przed dwoma laty z Pani inicjatywy odbyła się w naszym mieście I edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego – Dialog, którego jest Pani dyrektorem. II edycja tego Festiwalu rozpocznie się 6 października. Czy będą następne? - Obserwując reakcje po pierwszej edycji i zainteresowanie drugą to przedsięwzięcie się rozwija i chyba ma bardzo duże perspektywy przed sobą.
  • W nawiązaniu do tematów obu edycji chcę zapytać czy uważa Pani, że możliwe będzie zachowanie odrębności w zróżnicowanej kulturowo i historycznie Europie? To jest temat, który teraz obejmuje także wszystkie inne dziedziny życia, czy Polska zachowa swoją specyfikę zwłaszcza w kulturze? Myślę że tak, te różnice między kulturami poszczególnych krajów w Europie są zbyt głębokie, aczkolwiek wychodzą ze wspólnych korzeni kultury greckiej i chrześcijańskiej, rozwijały się w zupełnie odmiennych warunkach przy odmiennym charakterze narodowym i innych tradycjach. Zwłaszcza, że Teatr, który jest sztuką lokalną, robiony jest dla własnej publiczności, która żyje naokoło niego, ma prawo być bardzo zwrócony twarzą do swoich odbiorców. To jest wielki skarb kultury europejskiej, na który składają się tak różne kultury poszczególnych narodów. Powinniśmy je wszystkie znać i rozumieć, natomiast nie powinniśmy starć się ich ujednolicać.
  • Kiedy teatr odnosi sukces i dlaczego jest potrzebny? - Teatr jest osobną sztuką w kręgu wszystkich mediów sztuki. Jeśli ktoś maluje obraz czy pisze książkę to po nim zostaje, nie został zrozumiany dziś, zostanie zrozumiany może jutro, jest jakaś nadzieja, jest ślad bardzo wyraźny, który można ocenić nie dziś to jutro. Teatr jest sztuką momentalną, moim zdaniem, co cały czas podkreślam, lokalną, jeżeli robię przedstawienie to dla tej publiczności, tutaj gdzie robię i to trwa tylko tak długo jak długo jest grane to przedstawienie. Nie mogę się odwołać do niego potem bo ono już nie istnieje. Czasami się udaje - wtedy jest sukcesem i wydarzeniem ponadlokalnym lub międzynarodowym - że przedstawienie nosi w sobie coś takiego, że jest zapraszane, nagle wyjeżdża, jest rozpoznane przez inne zupełnie środowiska jako rzecz ważna i zrozumiała. To jest ta atrakcja teatru, ale to nie znaczy, że każde przedstawienie może jeździć. Teatr jest potrzebny do rozmowy między ludźmi i to się zaczyna od tego małego miejsca gdzie się znajduje, natomiast może wyrosnąć ponad miarę tego miejsca jeśli coś wartościowego stworzy.
  • Czasami mam wrażenie, że w ciągu ostatnich lat przemian w Polsce teatr został zdominowany przez inne możliwości rozrywki, szczególnie przez telewizję i film. - Teatr nie dał się zdominować, bo przestał opowiadać historyjki obyczajowe, a zajął się sprawami, o których się codziennie rozmawia przy kolacji, śniadaniu, a które nas nurtują w rozmaitych momentach życia: po co, dlaczego żyjemy, jaki to wszystko ma sens, jakim trzeba być. Ja miałam do czynienia z przedstawieniami, które trafiały w publiczność w sposób niesłychanie gorący i to jest rzecz, której nigdy nie da ani film ani telewizja. Film i telewizja są martwe choć mają bardzo żywe obrazy i są fantastyczne w dokumencie. Wszystko się zmienia naokoło nas, a jeśli chodzi o teatr to przede wszystkim zmienia się publiczność, która ma ogromną potrzebę rozmowy, to już zupełnie nie są ci sami ludzie jacy byli 10 lat temu. Mają inne problemy, inaczej myślą, mają większe poczucie dramatyzmu istnienia. W naszym kraju teraz jest dużo rozpaczliwiej myślących ludzi, niż było np. na początku naszych przemian, wszystko się zrobiło bardzo, bardzo skomplikowane.
  • Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego teatru? Takie jest pytanie II edycji Dialogu. Co takiego zmienia się obecnie w teatrze oprócz publiczności? - Zmieniła się publiczność i musi zmienić się także teatr, który musi umieć rozmawiać z tą zmienioną publicznością, nie może udawać, że się nic nie zmieniło w tych fotelach na przeciwko. Może trzeba zlikwidować te fotele, a może nie, a może nie na tym to polega. Obserwując bardzo duże spektrum teatru w Europie wydaje mi się, że teatr zaczyna szukać nowych środków wyrazu, w których wcale nie najważniejszą rzeczą jest coś co było ważne dawniej - tekst. Dzisiaj tekst odgrywa zupełnie inną rolę, można go inaczej podawać, stare teksty zaznają ogromnych przeróbek, czasami się je sztukuje wkładkami nowych tekstów, jak to na przykład zrobili niemieccy reżyserzy Mewy Czechowa na poprzednim festiwalu. W tekst został wpisany ogromny monolog o dzisiejszych stosunkach. Poza tym jest ogromne wejście w teatr w nowy sposób muzyki, plastyki, ruchu, wszystkie inne dziedziny sztuki zostały jak gdyby uprawomocnione i są tak samo ważne jak tekst, przedtem było to nie do pomyślenia. Kluczem do tego nowego teatru jest również zmiana ludzi, ich zainteresowań, ich potrzeb estetycznych też. Proszę zauważyć ile powstało teatrów ulicznych, ile jest różnych akcji happeningowych, performance - to wszystko jest próbą nawiązania nowego kontaktu i to nie pozostaje bez wpływu na teatr profesjonalny, który tak naprawdę jest teatrem tradycyjnym. To nie oznacza, że teatr, który do tej pory mieścił się i działał w budynku musi wychodzić na ulicę, tylko musi zastanowić się jakimi środkami, jaką formą i o czym będzie rozmawiał z tą publicznością, tak bardzo zmienioną i właściwie czekającą na tę rozmowę. W tej chwili wyłania się coś w rodzaju nowego teatru, który operuje nowymi środkami wyrazu, na nowych tematach teatralnych poruszających sprawy, które były do tej pory tabu. Taki nowy teatr który chce towarzyszyć człowiekowi w tym co najważniejsze, który zaczyna pełnić także nową funkcję w naszym życiu. Akurat tak się składa, że te tematy są robione przez najciekawszych reżyserów, artystów po prostu, którzy starają skupić się nad trudnymi pytaniami, teatr ten, ja go nazywam wysokim teatrem, właśnie mnie interesuje. Dlatego zbieram takie przedstawienia, żeby pokazać je w pewnej całości. Po ich obejrzeniu będziemy wspólnie szukać odpowiedzi na to ważne pytanie.
zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ