Maria, królowa Szkotów, reż. Josie Rourke

Marii Stuart. W wieku 16 lat została królową Francji, dwa lata później owdowiała. Sprzeciwiając się tradycji, odmówiła ponownego zamążpójścia. Wróciła do Szkocji, gdzie odzyskała należny jej tron. Ale Szkocja i Anglia była wówczas pod władaniem królowej Elżbiety I. Obie królowe obserwowały swe poczynania z lękiem i fascynacją. I właśnie na tym osadza się główna fabuła filmu. „MARIA, KRÓLOWA SZKOTÓW” nie jest wyłącznie relacją wydarzeń znanych nam z historii. Skupia się mianowicie na dwóch bohaterkach, które są rywalkami w miłości i władzy, silnymi kobietami w męskim świecie toczącymi podstępną grę o władzę i niezależność. Żadna z nich bowiem nie godziła się na rolę marionetki. 
MARIA, KRÓLOWA SZKOTÓW opowiada dobrze znaną historię, ale w zupełnie nowej interpretacji. Znamienne jest hasło w zwiastunie filmu, że ta historia toczy się w czasach królów, kiedy rządziły dwie królowe. Mimo iż akcja osadzona jest w XVI wieku film ma bardzo aktualną kobiecą, nawet feministyczną, wymowę. Oczywiście nie brakuje rebelii, zdrad, spisków, miłosnych uniesień, ale dwie niezależne i silne bohaterki filmu odróżniają go od standardowych filmów historycznych.