koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359TpL repertuarAMKL 75 lat
zmodyfikowano  11 lat temu

MALARSTWO

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 225 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • od: 9 października 2003, czwartek
    do: 9 listopada 2003, niedziela

LECH WOLSKI

Teraźniejszość zakodowana, Szara substancja, Pomieszane kody, Materia światłem tkana, Spirala sensu, Sygnały arche, Bio czipy to tylko wybrane tytuły prac Lecha Wolskiego, które można zobaczyć na wystawie w Galerii BWA w Bydgoszczy. W sposób symboliczny zapisane zostały w nich przemyślenia egzystencjalne, emocje i poszukiwania intelektualne artysty. Stanowią rodzaj magicznego szyfru, w który wplecione zostały wzory, wykresy, cyfry, fragmenty gazet i wydruków komputerowych. Z jednej strony to jakby zagubienie człowieka w otaczającym go świecie techniki, nakładanie się zjawisk, przemijanie, fragmentaryczność zapisów i niemożność nadążania za prędkością zmian, ale z drugiej – to również próba poszukiwania jakiejś racjonalnie uporządkowanej rzeczywistości, mikro- i makrokosmos. Czynnik emocjonalny, którego odpowiednikiem zdają się być drobne, chaotycznie porozrzucane formy, ujęty zostaje w ramy matematycznej logiki i harmonii. Opis otaczającego nas świata nie jest tu dosłowny, stanowi rodzaj metafory, zwykle zawiera jakiś charakterystyczny, jednostkowy rys współczesnej cywilizacji, jakiś kod, znak lub symbol. Forma plastyczna zostaje uproszczona, często zgeometryzowana, ale jednocześnie nie traci swej dynamiki i przestrzenności. Obrazy Lecha Wolskiego to rodzaj narzędzia, którym stara się on zgłębiać i ujawniać tajemnice tego, co niewidzialne, stają się one ostatecznie formą kontaktu z drugim człowiekiem. Nakładające się na siebie kody ludzkiej obecności i próby pozostawienia własnego śladu są ciągle zacierane. Ten proces zapisywania zmian wydaje się nie kończyć. Panta rhei – wszystko płynie, wszystko jest nietrwałe i zmienne. Nieustannie umiera i rodzi się na nowo. Danuta Pałys

zmodyfikowano  11 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ