koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Miasteczko, w którym czas się zatrzymał

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 25 156 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 6 października 2006, piątek
    » 18:00

Bohumil Hrabal

Spektakl w ramach 5. Festiwalu Prapremier Bydgoszcz 2006

Miejsce: scena Teatru Polskiego

Wystąpi: Teatr Powszechny w Łodzi

Bohumil Hrabal

Miasteczko, w którym czas się zatrzymał

przeklad: Piotr Godlewski, Andrzej Czcibor-Piotrowski

adaptacja i reżyseria: Małgorzata Bogajewska

scenografia i kostiumy: Izabela Toroniewicz

muzyka: Jakub Przebindowski

ruch sceniczny: Jarosław Staniek

występują: Masza Bauman, Magdalena Dratkiewicz, Karolina Łukaszewicz, Gabriela Sarnecka, Paweł Audykowski, Marek Bogucki, Mirosław Henke, Jacek Łuczak, Artur Majewski, Jan W. Poradowski, Michał Szewczyk, Artur Zawadzki

Bohumil Hrabal nie pisał dla sceny. Jego prozie, opartej na monologu, znacznie bardziej służył film... Ożywiając Miasteczko, w którym czas się zatrzymał reżyser Małgorzata Bogajewska zaczyna filmowo. Narrator (dyskretnie obecny i nieustannie zdziwiony) będzie przewodnikiem po świecie, który zatrzymał się w kadrze. Muzyka niczym w starym kinie na żywo dopełnia obrazy. Postacie zachowane na taśmie są odbiciem tych, które mamy przed sobą. A najważniejsi będą stryj Pepin i ojciec. O nich pisarz opowiada najczęściej. Szczególnie chętnie roztacza urok Pepina, lekkoducha, wielbiciela damskich wdzięków, który tu na scenie zaczyna jako nieboszczyk, by za chwilę wstać i odsłonić historię swojego życia... Ojciec, zachowujący powagę właściwą głowie rodziny, jest jego zaprzeczeniem. Sam urok i ciepło bije od mamy, kobiety o artystycznej duszy i urodzie anioła...

Leniwie płyną obrazki z życia, wmieszają się w nie dramaty wojenne, gdzieś tam plącze się wyimaginowany kot, zwyczajność zakropiona piwem i czymś mocniejszym... Płynie hrabalowski czas, który tylko on potrafił tak zatrzymać.

Renata Sas, Express Ilustrowany

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ