HEMP GRU

odskocznia od plastikowego stylu

Mimo że dopiero pod koniec ubiegłego roku ukazał się ich pełnowymiarowy debiut, duet z warszawskiego Mokotowa to istotna część historii polskiego hip hopu.

Kontrowersyjni, radykalni, bezkompromisowi - z tej strony dali się dotychczas poznać. Bilon i Wilku nie spuszczają z tonu, czego dowodem jest ich długo oczekiwany album 'Klucz“,

WYWIAD

Jak to się stało, że zaczęliście działać razem? Jak doszło do powstania Hemp Gru?

Wilku: Mieszkamy blisko siebie. Dzięki temu poznaliśmy się, a potem zaprzyjaźniliśmy.

Bilon: Wyczuliśmy się nawzajem, złapaliśmy wspólną wibrację i tak w skrócie powstało HG.

Wilku: To wszystko odbyło się bardzo naturalnie. Najpierw była przyjaźń. Na pewno nie odbyło się to na zasadzie 'O, siemasz, ty nie masz co robić, ja nie mam co robić, to nagrajmy płytę i bądźmy raperami“.

Bilon: Byliśmy i jesteśmy kumplami, słuchaliśmy i wciąż słuchamy rapu i po prostu postanowiliśmy robić coś wspólnie. Stąd pomysł na Hemp Gru. Działanie zespołu wynika z przyjaźni. Na pewno nie jest biznesem! Biznesy robimy gdzie indziej. Mamy sklep, wypożyczalnię skuterów i inne historie.

Wilku: Biznes jak najbardziej, ale nie jako Hemp Gru!

Wcześniej pojawialiście się na zasadzie incydentów, pojedynczych kawałków, gościnnie.

Wilku: My się nie narzucamy. Wszystko powoli. Ludzie chcieli tej płyty, wiemy o tym. Czekali na nią, pytali. Mamy świadomość, że jest to oczekiwany album. Nie wydajemy go na siłę, bo chcemy być na topie.

Bilon: Wszystko powoli tętniło swoim życiem. Niektórym może wydawać się, że trwało to zbyt długo, dla nas ten czas działał na korzyść.(...)

Bilety: 15 zł, w dniu imprezy 20 zł