koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Joanna Proszak Portfolio

Łódź »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 482 wyświetleń od 9 lutego 2011
  • od: 9 lutego 2011, środa
    do: 19 marca 2011, sobota

wernisaż: 9 II 2011 godz. 18

wystawa czynna od wtorku do soboty do dnia 19 III 2011


Obrazy Joanny Marii Proszak to, wydawałoby się, obrazy niezaangażowane - po prostu ludzkie pejzaże. Ukazują zwyczajne, codzienne sytuacje. Słońce kładzie się w nich plamami na ścianach kamienic, rozgrzewa chodniki, prześwietla wpatrzonych w nie ludzi. Pozornie chłodne, bezwyrazowe kadry na pierwszy rzut oka deklarują obojętność tworcy wobec przedstawionych treści. Rzeczywistość jest jednak tak ukazywana, że budzi w człowieku ambiwalentne odczucia. W tym - wydawałoby się - spokojnym, sielankowym świecie pojawiają się bowiem niepokojące akcenty. W pierwszej chwili można ich nawet nie zauważyć. Gdy je jednak dostrzeżemy, budzą nasze zdziwienie. Bardziej nawet niż fakt, że tam są, porusza nas ich „niestosowność". Dodatkowe - jakby wrzucone w ukazaną rzeczywistość - postaci, istni „natręci", burzą nasz spokoj. Kończy się dobre samopoczucie, cierpi rutyna, odmienia się dobrze nam znany i codziennie kontestowany pejzaż. Podobnie czujemy się, gdy ktoś nagle, tuż przed naciśnięciem migawki wkracza w starannie zakomponowany fotograficzny czy filmowy kadr. Status „wrzuconych" w przestrzeń obrazu osob jest niejasny. Postaci pozbawione są cienia. Znajdują się w innej przestrzeni. Nie tylko w innej niż nasza „przestrzeni wrażliwości", ale także tej rozumianej fizycznie. Wysuwają się do przodu dzięki kontrastowi koloru i rożnicom walorowym. W porownaniu z rozmytymi, z lekka płaszczyznowo potraktowanymi mieszkańcami tła rażą ostrością. Mimo że detale niektorych partii obrazow widoczne są jak przez mgłę, ostatecznie uderza nas wyrazistość całego przedstawienia. Owa dwuznaczność bierze się z zastosowania specjalnego zabiegu technologicznego. Wierzchnia warstwa obrazu to naklejona na powierzchnię folia. Dzięki temu, także w kontekście metafizycznym, postaci rownocześnie należą i nie należą do świata przedstawionego obrazow. Czy nie są zatem tylko znakiem pewnego problemu? Bieda, samotność, cierpienie. Dobrze wiemy, że „to dzieje się" wokoł nas, ale tego nie dostrzegamy, albo nie chcemy dostrzegać. Trzeba odnaleźć to, co jest ukryte i co tkwi w oglądanym świecie, a czego nie widzimy. W obrazach dominuje kontrast kolorystyczny żołcieni i błękitow. Żołcień to gwarant dobrego nastroju, chłodne błękity znamionują obojętność anonimowego tłumu. Autorka dąży rownocześnie do ustatycznienia kompozycji, ktore stają się „martwymi naturami". Czujemy zarazem prawdziwość i sztuczność wykreowanej sceny. Rzeczywistość obrazow Joanny Marii Proszak jest więc obiektywna i nieobiektywna zarazem. Jest to „iluzja iluzji". Z obrazow przebija pozorność ich dokumentalnego charakteru. Relatywizacja, wyobcowanie motywow pozostaje w stanie ostrego napięcia z „naturalistyczną" formą dzieła. Prace nawiązują do aktualnych wydarzeń, znajomych scen. Powinny być zrozumiałe i akceptowane. Gdyby tylko nie te... „Banalne" tematy za sprawą niedoskonałości i przeciętność ludzi, sygnalizowanej przez brak szczegołow w obrazie obojętnego tłumu, oddają „prawdziwą" rzeczywistość. Banalność obrazow jest odpowiednikiem naszych zdehierarchizowanych doświadczeń wizualnych. Jest odpowiedzią na fotograficznie dokładną, pełną sensacyjnych detali rzeczywistość „z drugiej ręki", produkowaną przez środki masowego przekazu, by zaspokoić rosnące zapotrzebowanie społeczeństwa. Temat ten podejmuje rownież seria grafik Joanny Marii Proszak. Charakteryzuje je rzeczowość w redukowaniu rzeczywistości do prostych konkretnych przedmiotow i sytuacji. O ile w obrazach refleksja jest wywołana dzięki innym sposobom istnienia elementow tła i dodanego motywu, o tyle tu zwraca uwagę redukcja, plakatowość, skupienie uwagi na zawężonym zestawie elementow. Paradoksy otaczającego świata oddaje ograniczony, ikonograficzny naskorek. Obraz namacalnej rzeczywistości budują postaci-idole. Ludzie w rolach, teatralnych pozach i gestach, ale bez konkretnego kontekstu. Plakatowe - opanowane przez szarości i czernie - kompozycje sprowadzone są do kontrastu realistycznego wizerunku i geometrycznych płaszczyznowych form. Można by odnieść wrażenie, że specyficzne wypreparowanie przedmiotu jest rownoznaczne z jego „odzyskaniem", z nadaniem mu tożsamości i indywidualności. Ale tak się nie staje. Autorka, ktora rozpoczęła od kreowania ekspresyjnych wizerunkow, porzuciła je jednak na rzecz wyczyszczonych ze swobody i niedopowiedzeń, obrazow ludzi wypreparowanych z tła, zbliżających do ideału, do ikony. W czasach masowo produkowanych celebrytow, idoli, chwilowych autorytetow oddalamy się od istoty, skupiamy się na „etykiecie zastępczej". Poddajemy się temu procederowi, gdyż działanie wyobraźni odbiorcy związane jest ze skojarzeniami typu metaforycznego, jest nastawione na alegoryzację. Sztuka ta dotyka relacji pomiędzy oryginalnością (jedynością) a podobieństwem, opozycji podmiotowości i przedmiotowości. System napięć pomiędzy tymi czynnikami staje się szczegolnie istotny w chwili, gdy wchodzimy w nie swoją rolę. Kiedy czynimy to świadomie, nasze niezmienne atrybuty wzbogacone zostają o cechy nowe, podejrzane u innych, rownocześnie wyjątkowe i typowe dla tych, ktorym już się udało. Każdy może sprobować stać się kimś innym. W życiu przecież tak często nakładamy maski. Bo przecież - parafrazując słowa Andy'ego Warhola - „każdy może być jak każdy".

Dariusz Leśnikowski


Joanna Proszak, urodziła się w 1985 roku w Łodzi. W 2006 rozpoczęła studia w Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi. W 2010 roku studiowała także w Universidad Miguel Hernandez de Elche w Hiszpanii. Uprawia tworczość w dziedzinie malarstwa, grafiki warsztatowej i projektowej oraz fotografii. W latach 2008-2010 brała udział w wystawach poplenerowych pt. „Pejzaż malowany ziemi łodzkiej" (Filharmonia w Łodzi oraz Tuszyn, Łask, Zduńska Wola, Głowno, Zakopane, Zgierz, Konstantynow Łodzki). W 2010 roku zdobyła nagrodę w konkursie im. Wł. Strzemińskiego, uczestniczyła w wystawie pokonkursowej w Galerii Katarzyny Kobro ASP w Łodzi.

bilety:

1 zł, w środy wstęp bezpłatny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ