koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT WrocławCO JEST GRANE - grudzień 2024 - nr 366
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Voo Voo w Scenografii

Łódź »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 108 wyświetleń od 18 marca 2013
  • 20 kwietnia 2013, sobota
    » 20:00

Voo Voo wystąpi w Scenografii z materiałem z "Nowej Płyty".Będzie to jednak niezwykły koncert, który dzięki Wam Wojciech Waglewski zapamięta na długo.

====================================================

19 października 2012 ukazała się nowa studyjna płyta Voo Voo nazwana najprościej „Nowa płyta”. Wydawcą albumu jest Agora SA. To muzyczna historia porównywalna z dobrą audycją radiową, w której to trafnie dobrane szczegóły tworzą niezapomnianą całość. Tak. Będę się upierał, że „Nowa płyta” to jest nowy concept album, ale rozumiany „na nowo”. Zapomnijmy tu więc o jakiejś rockowej suicie, tudzież żonglerce artystycznej, czy post-produkcyjnej. Wsłuchajmy się lepiej w dialog bezpośrednio sąsiadujących ze sobą utworów… „Nowa płyta” ma błysk szczególny. Jest bowiem płytą intuicyjnie mądrą rockowo. I może nawet gdzieś konceptualną intuicyjnie… Jest płytą, gdzie obok prawdziwej kompetencji artystycznej znać humor, luz i zespołową, niekłamaną radość grania. Płynie z niej takie właśnie, jasne przesłanie.

Ponad ćwierć wieku temu Wojtek Waglewski kończył swoją legendarną „Sno-powiązałkę” głośnym okrzykiem-przebudzeniem: „Ja żyję”. I teraz owo „życie” stało się wiodącym tematem jego opowieści, ujętej jednak w inny - czytaj bardziej pogodny i zrównoważony sposób. Samo słowo „życie” pojawia się teraz w bez mała połowie piosenek, a muzyka towarzysząca temu słowu jest i gorąca emocjonalnie i wyrazista melodycznie (to w zasadzie kolejny wielki zwrot Waglewskiego kompozytora w stronę melodii!) i nieco ludyczna i bardzo zwarta, a na dodatek podbita prawdziwą rockową energią. Prostota zawsze była wielkim atutem sztuki Voo Voo. Czyli żadnych aranżacyjnych zabiegów, „wydumania”, by zrobić „coś z niczego”. Żadnego przerostu formy nad treścią a i treści nad formą. Idealne wyważenie wszystkich elementów (tekstowo-muzycznych) składających się na bezpretensjonalny przekaz. Tak jest i tym razem. Czyli… Nic nowego?

Trzeba jednak pamiętać, że nagranie takie jak to, wbrew pozorom, mogło okazać się przedsięwzięciem ryzykownym. Rok 2010, czyli czas wydania poprzedniej płyty Voo Voo, to czas, kiedy byli jeszcze z nami ŚP Mirek Olszówka i ŚP Piotrek Żyżelewicz. 2011, 2012 to więc dla wszystkich nas lata próby. A „Nowa płyta” to po prostu zarejestrowanie tego, co dyktował Voo Voo wewnętrzny nakaz. A może takiego nakazu w ogóle nie było? Na szczęście dzięki talentowi lidera i jego muzyków kwartet (z nowym perkusistą Michałem Bryndalem, któremu bliżej tu do Wojciecha Morawskiego niż do Stopki) wyszedł z tej próby zwycięsko, tworząc, pomimo tak trudnych doświadczeń, dojrzały i pozytywny przekaz. I choć w jednej z nowych piosenek Wojtek śpiewa: „I pogodnie się staram a wychodzi ponuro / I nie próbuj zgadnąć który jest którym” (jakby mimochodem dotykając ciekawych dychotomii każdej kreacji artystycznej, w tym całej „Nowej płyty”!) nie mam wahań, by zanotować, że „Nową płytę” czytam zdecydowanie bardziej na pogodnie niż ponuro. Całą. Od leniwego początku, czyli od barowego przyglądania się światu, przez samotną melodię hotelu (ciekawie zabarwioną tanpurą Piotrka Chołody), przez piękną balladę nazwaną notabene… „Smutas”, przez tak znamienne zapytanie „Może dziś”, sięgające do najczystszych wuwowskich źródeł, a rozpoczynające bardziej mocną-rockową część płyty, aż po jej finał, czyli trąbiasty walczyk, który niech każdy sobie czyta jak chce. Ja gdzieś „zza tego walczyka” widzę Stopka i Mirka w „ubrankach białych”… I innych bliskich, których „bez alternatywy” straciłem. A wszyscy jakby mrugnęli okiem i zgodnym głosem przypomnieli: „świat się staje kostropaty, gdy chcesz by kostropatym był”! Maciej Proliński www.voovoo.pl

„Nowa Płyta”:

1)Co było to było 2)Inaczej nie umiem 3)Bezsenność 4)Trąbka, pompka i lewarek 5)Do Stopki 6)Smutas 7)Może dziś 8)Pierwszy raz 9)Ukłony 10)Powiewa 11)Cymbał 12)Moje Katmandu 13)Głupie to 14)Na dęte

Muzyka i słowa - Wojciech Waglewski Nagrań dokonano w składzie: Zespół Voo Voo: Wojciech Waglewski – głos, gitara Mateusz Pospieszalski – saksofony, głos Karim Martusewicz – gitara basowa Michał Bryndal – perkusja Sekcja dęta: (1, 8, 14) Antoni Ziut Gralak – trąbka, sakshorn tenor Karol Pospieszalski – tuba, trąbka Szczepan Pospieszalski – trąbka Aranżacja sekcji dętej – Mateusz Pospieszalski Piotr Chołody – tanpura (3) Chór Przyjaciół (7) Kasia Żyżelewicz / Iza Pospieszalska / Sylwia Wiśniewska / Gosia Sachryń / Ewa Konstancja Bułhak / Katarzyna Mażul / Piotr Chołody / Karol Pospieszalski / Szczepan Pospieszalski / Mateusz Pospieszalski / Paweł Walicki

Realizacja nagrań, mix, mastering – Wojciech Przybylski. Nagrań dokonano w Studio Andrzej Rewak w Warszawie, www.studiorewak.pl w kwietniu 2012.

Zapraszamy!!

zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ