koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

DYPLOMY 2015. AKADEMIA PRZEDSIĘBIORCZOŚCI I FOTOGRAFII W BIAŁYMSTOKU

Łódź »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 21 377 wyświetleń od 27 kwietnia 2016
  • od: 7 maja 2016, sobota
    do: 25 maja 2016, środa

SPOTKANIE Z AUTORAMI: 14 MAJA 2016, godz. 19.00 (NOC MUZEÓW)

Fotografia po raz pierwszy pojawiła się publicznie w 1839 roku, kiedy to François Arago ogłosił jej odkrycie, podczas wspólnego posiedzenia Akademii Sztuk i Nauk w Paryżu. Od tamtej chwili nie tylko rozwijała się niezwykle dynamicznie, ale również poszerzała granice swojego zastosowania. Współczesny świat doby „społeczeństwa informacyjnego”, zalany jest milionami obrazów, z których niektóre żyją tylko sekundy, a inne stają się ikonami i świadectwem swoich czasów. Fotografia eksploruje aktualnie wszystkie pola działalności człowieka, od porządkowania, systematyzowania i opisywania świata materialnego po kulturę komercyjną i zapamiętywanie.

Młodzi artyści, kończąc dwuletnią edukację w białostockiej Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości, dojrzale podejmują dyskurs społeczno-moralny, przedstawiając w swoich cyklach dyplomowych problemy nurtujące współczesność.

Obecne tendencje dokumentalizmu reprezentuje Sandra Skrocka, która poddaje analizie motyw okna, rozpatrywany w sztuce od wieków. Medium fotografii przez wielu teoretyków porównywane było do jaskini platońskiej, dzięki której człowiek „poznawał świat”. Kamera ma tę samą właściwość projekcji rzeczywistości zewnętrznej, jaką posiada jaskinia (Camera Obscura) – staje się również rzeczonym oknem. Obrazy wytworzone przy jej pomocy wzmacniają naszą pamięć. Okno, jako rzeczywisty przedmiot i umowna granica dwóch różnych przestrzeni, związane jest ze wspomnieniem, które w swych pracach ujawnia artystka. Dalekie od tego stylu, odchodzące od realności, są symboliczne prace Tomasza Czerkawskiego, który idąc za historycznym przekazem słownym, odnajduje miejsca dawnych wierzeń i kultów religijnych. Multiplikując obrazy tych przestrzeni, wprowadza odbiorcę w głębię płaszczyzn wdrukowanych w jego świadomość i tożsamość duchową. Anna Wiśniewska z ogromną uwagą i wrażliwością zagłębia się w świat zmysłów ludzkiego ciała. W poetycki sposób próbuje opisać jego tęsknotę za dotykiem. Artystka utożsamia ten rodzaj nostalgii z krainą niepewności i zagubienia. Stojąc w obliczu pustki, jaka zostaje nam w chwili odejścia osób bliskich, z niewymowną boleścią porządkujemy przedmioty, które jeszcze niedawno trzymali w swoich dłoniach. Modlitewnik, krawat, stare zdjęcie, czy nagranie dźwiękowe dla Magdaleny Piaseckiej stają się pretekstem do rozważań o pamięci, jaką przechowują te przedmioty, jednocześnie pozwalając nam powracać do spotkań z ich właścicielami. „Moje Geny” to tytuł pracy dyplomowej Justyny Fiedosiuk. Przy pomocy fotografii z albumu rodzinnego autorka śledzi proces nabywania cech wspólnych przez kolejne pokolenia. Defragmentacja poszczególnych składników obrazu i ponowna ich synteza, staje się dla niej drogą odnalezienia przyszłości. Żyjemy w czasach nieustannie postępującej globalizacji, połączonej z intensywnym rozwojem konsumpcjonizmu, pieczołowicie pielęgnowanego przez społeczeństwo. Zaspokajanie potrzeb nabywania kolejnych dóbr i usług stało się najważniejszym czynnikiem ludzkiej aktywności. „Strumień płynnej nowoczesności” (Z. Bauman) porywa nas do świata stale zmieniających się atrakcji. Nieświadomie tracąc wolną wolę, poddajemy się społecznym procesom „makdonaldyzacji”. Zauważając powszechną dezintegrację szeroko rozumianego indywiduum, Marzena Jakowiak sięga po niepotrzebne, ale wciąż użyteczne meble i przedmioty porzucone na śmietniskach, aby przywrócić im dawne życie, wskazując tym samym na wartości, których chętnie się wyrzekamy we współczesnym świecie. Opowieść o wadze tych wartości i ich trwaniu, podejmuje Janina Cynkiel, portretując polską rodzinę muzyków mieszkających od pokoleń na terenie, który po drugiej wojnie światowej stał się własnością Białorusi. Państwo Sachoń stworzyli rodzinny zespół muzyczny. Polska piosenka jest dla nich „duszą i świętością, czystą prawdą i uczuciami, które każdy może zrozumieć” (z wypowiedzi Lidii Sachoń). Kierując się przykładem swoich przodków, poprzez piosenkę i kultywowanie polskich tradycji, starają się przekazać kolejnym pokoleniom wartości mówiące o wierze i miłości.

Grzegorz Jarmocewicz

Kurator wystawy

autor:
zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ