koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wieczory w Arsenale 2024
zmodyfikowano  7 lat temu

ŚMIERĆ W WENECJI

Łódź »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 627 wyświetleń od 23 czerwca 2017
  • 25 października 2017, środa
    » 18:30
  • 24 października 2017, wtorek
    » 18:30
  • 22 października 2017, niedziela
    » 19:00
  • 21 października 2017, sobota
    » 19:00

Twórczość operowa Benjamina Brittena, genialnego angielskiego kompozytora XX wieku, w Polsce znana jest przede wszystkim za sprawą najmniejszej z jego oper – propozycji dla widzów najmłodszych zatytułowanej Zróbmy operę! / Mały kominiarczyk. Choć na polskich scenach operowych zrealizowana była większość z 15 oper kompozytora, wytrawniejsi odbiorcy wskażą co najwyżej Petera Grimesa, Billy’ego Budda, może Sen nocy letniej. Ostatnia skomponowana przez Brittena opera – Śmierć w Wenecji – zrealizowana była tylko raz, dokładnie 30 lat temu na scenie poznańskiej opery, od tego czasu dzieło to nie było w Polsce wystawiane.
Śmierć w Wenecji, skomponowana w roku 1973, w oparciu o sentymentalną nowelę Thomasa Manna, powstała niemal w tym samym czasie co film Luchino Viscontiego. Ciekawostką jest, że w oparciu o porozumienia pomiędzy studiem Warner Brothers, spadkobiercami Manna i wydawnictwem nutowym Faber Music, by uniknąć jakichkolwiek inspiracji i podobieństw, Britten został poproszony o nieoglądanie filmu po jego wydaniu. By oddać operowy charakter swojej kompozycji, wolnej od jakichkolwiek powiązań z obrazem filmowym, kompozytor postanowił więc przedstawić polską rodzinę – w tym Tadzia – jako postaci nieme, wyrażone poprzez tancerzy.
Tak zakomponowane dzieło operowe – którego integralną częścią są soliści baletu wpisani w dramaturgię dzieła, na równi funkcjonujący z solistami śpiewakami – umożliwia inscenizatorom na wprowadzenie widowiskowych scen, pozwala na bardzo plastyczne przedstawienie oprawy scenograficznej, wprowadza element syntezy sztuk (Correspondance des Arts), tak bliski skądinąd łódzkim artystom i odbiorcom. Nie ma bodaj silniej zintegrowanego dzieła operowego niż Śmierć w Wenecji właśnie, która łączy elementy opery, baletu, muzyki, literatury i plastyki w spójnym, jakże wybitnym opracowaniu scenicznym.
Nie inaczej też będzie w przypadku łódzkiej prapremiery Brittenowskiej Śmierci w Wenecji, której realizacji podjął się jeden z najważniejszych twórców i inscenizatorów polskiej i europejskiej sceny baletowej – Krzysztof Pastor, światowej sławy choreograf, dyrektor Polskiego Baletu Narodowego. Wszystkie dotychczasowe realizacje tego artysty bez wątpienia były ważnym wydarzeniem artystycznym. Podjęcie się reżyserii dzieła operowego – będącej jego debiutem w tej dziedzinie – przez tej klasy choreografa nie może umknąć uwadze całego muzycznego świata operowego i baletowego. Nazwisko Krzysztofa Pastora jest też gwarantem na inscenizacyjnie przemyślany, przepięknie zaprojektowany, wyważony i widowiskowo atrakcyjny spektakl teatralny. Sam fakt, że reżyser spektaklu jest w istocie choreografem, w przypadku Śmierci w Wenecji może tylko wzmocnić wartość artystyczną tej realizacji.

zmodyfikowano  7 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ