koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

AGNIESZKA OPALA - MALARSTWO

Łódź »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 25 100 wyświetleń od 30 marca 2007
  • 5 kwietnia 2007, czwartek
    » 18:00

Czas zbierania poziomek

Przywykło się traktować świat sztuki jako sferę sacrum, dziedzinę w ramach której powstają dzieła wzniosłe, znoszące granice, zawierające w sobie wielość aspektów życia. Często owa „wielość” sprowadza się do przedstawiania przez artystę jedynie odcieni szarości egzystencji. A przecież życie mieni się różnymi barwami, również tymi ciepłymi. Nie zapomina o tym Agnieszka Opala, której obrazy przywodzą na myśl atmosferę niedzielnego popołudnia, poobiedniej sjesty, gdy czas zdaje się choć na moment zatrzymywać, jakby również i jego ogarnęło błogie rozleniwienie. To malarstwo pełne spokoju i pogody ducha. Stoliki i krzesła kawiarniane stoją samotnie skąpane w słońcu, czasem tylko korzystając z cienia oferowanego przez kolorowy parasol. Czekają na spragnionego odpoczynku przechodnia, bądź też na gromadkę urlopowiczów, którzy wypełnią ten cichy zakątek luźną, niezobowiązującą rozmową.

Natura ożywiona, sprowadzona do płaskiej plamy, staje się na poły bajkową kreacją. Atmosferę bajkowości podkreśla także wyrazista kolorystyka nie ukrywająca nawiązań do ilustracji książkowej. Wszystko tu sugeruje powrót do czasów dziecięctwa, a więc do beztroski, naiwności i fantazji. Kształty ulegają nadmiernemu wydłużeniu, geometryzacji, a więc zyskują rangę znaku, jasnego, łatwego do odczytania, pozbawionego fałszu. Przedstawiona szachownica przestaje być już obiektem przestrzennym podlegającym prawom perspektywy, zostaje sprowadzona do płaskiego, abstrakcyjnego wzoru, zaczyna pełnić funkcję dekoracyjną – jest tłem dla swobodnego życia figur szachowych. To świat, w którym istnienie wróżki jest usprawiedliwione, zaś spotkanie słonia wyłaniającego się zza doniczki nie powinno nas zdziwić.

Wspomniane wyżej elementy zjednują malarstwu Agnieszki Opali kolejnych odbiorców, którzy instynktownie odczytują zawarty w jej pracach ładunek emocji. Artystka stawia na komunikatywność, unikając wprowadzania do swej sztuki napompowanych teorii i seudo-filozoficznych rozważań. Pozwala widzowi odpocząć i cieszyć się chwilą. Można ulegać urokowi formy, bądź też sycić zmysły pogodną kolorystyką baśniowych płócien, która nie bez powodu przywołuje konotacje muzyczne. Ale jeśli już odczytywać kolorystykę tych obrazów w kontekście muzyki, to nigdy krzykliwej i pełnej zgiełku, a raczej harmonijnej i działającej niczym balsam na skołatane nerwy.

Agnieszka Opala wciąż eksperymentuje. W wielu obrazach pojawiają się dążenia do dekoracyjności poprzez przemianę w ornament elementów świata przedstawionego, w innych natomiast linearność ustępuje na rzecz swobodnego przenikania się barw. Artystka pozwala farbie rozpływać się i mieszać, tworząc nieco bardziej oniryczną atmosferę. Nigdy jednak nie mamy do czynienia ze złym snem. Ilekroć spojrzymy na płótna Agnieszki Opali będziemy wiedzieli, że mamy obcujemy z sennym widziadłem z miłej, poobiedniej drzemki.

Paweł Jagiełło

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ