koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

Hanna Banaszak i Mirosław Czyżykiewicz

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 12 146 wyświetleń od 28 października 2015
  • 11 listopada 2015, środa
    » 18:00

zespół w składzie: Wiesław Wysocki (saksofony, klarnet), Wojciech Zieliński (instrumenty klawiszowe), Tadeusz Czechak (lutnia, gitara), Piotr Stawski (skrzypce, altówka)

Organizator: Zielonogórski Ośrodek Kultury

Bilety w cenie: parter 50 zł, balkon 40 zł do nabycia w systemie sprzedaży abilet.pl i na godzinę przed koncertem (tylko w przypadku jeżeli wcześniej nie zostaną wyprzedane).

Spektakl „Zanim będziesz u brzegu” zrobiłem wraz z grupą przyjaciół w Teatrze „Atelier” w Sopocie. Zebrałem w tym przedstawieniu wiersze i piosenki, które najogólniej mówiąc dotyczą przemijania. Punktem wyjścia są „Treny” J. Kochanowskiego, ale z tych żałobnych liryków usiłowałem wydobyć nie tyle znany wszystkim motyw bólu ojca po stracie ukochanej córki, ile pewien trop mentalny; że artysta może siłą swej sztuki odwrócić nieszczęście.

To mit Orfeusza i Eurydyki ukształtował formę tego spektaklu.

Opowieść o wędrownym artyście, który wyruszył ze swą sztuką w zaświaty, aby odzyskać ukochaną.

Dwie osoby siedzące na progu sceny są dla mnie właśnie wyobrażeniem Orfeusza i Eurydyki. Od początku nierozerwalnie związana była z tym projektem Hania Banaszak i szukałem dla niej partnera o skrajnie różnej ekspresji wokalnej. Znam tylko jednego artystę, który potrafi grać, śpiewać i mówić zupełnie inaczej niż Hania a jednocześnie robić to doskonale - Mirosława Czyżykiewicza.

Orfeusz jest muzykiem, stąd jedyną dekoracje stanowią pulpity z nutami, a całą przestrzeń wypełniają grający przy nich instrumentaliści. Pomyślałem, że najpełniejszą metaforą przemijania i chyba dla wszystkich czytelną, jest sypiąca się góry stróżka piasku. Widzowi wydaje się zatem, że wykonawcy znajdują się w środku klepsydry.

autor:
zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ