koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  2 lata temu

Me And That Man (Nergal & John Porter)

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 139 210 wyświetleń od 23 czerwca 2017
  • 22 września 2017, piątek
    » 19:00

Zapowiadana od dłuższego czasu kolaboracja Nergala, lidera znanego na całym świecie zespołu Behemoth oraz weterana polskiej sceny rockowej – Johna Portera, w końcu ujrzała światło dzienne. Wydana 24 marca 2017 roku „Songs Of Love And Death" to debiutancki album zespołu Me And That Man. Obok Nergala i Johna w składzie koncertowym Me And That Man znaleźli się również basista Matteo Bassoli oraz Łukasz Kumański na instrumentach perkusyjnych.

Taką refleksją temat płyty podzielił się Adam Nergal Darski: 24 marca. Długo czekaliśmy na ten dzień… bo w końcu owoc naszej dwuletniej wędrówki ujrzy światło dnia (albo nocy…). Wychodzimy ze strefy komfortu, żeby zredefiniować to kim jesteśmy jako artyści. O tej drodze i nie tylko opowiada płyta “Songs of Love and Death, z której jesteśmy potwornie dumni! Me And That Man to nowe rozdanie, nowy ekscytujący rozdział w życiu moim i mr. Portera…! Zapraszamy do naszego kościoła… tylko pamiętajcie, że ten kościół jest czarny!

Tak o kolaboracji z Nergalem powiedział John Porter: - Projekt Me And That Man to dwóch samotnych facetów, którzy znaleźli się w miejscu, w którym nie byli nigdy wcześniej, którzy nagle poznają się i podają sobie ręce. To pokazuje, jak muzyka zbliża: dwóch zupełnie obcych ludzi rozpoczyna wspólną, artystyczną przygodę. Nie było to łatwe, ale obydwaj zdecydowaliśmy, że nie pójdziemy na żadne kompromisy, które są nieodłącznym niebezpieczeństwem każdej muzycznej współpracy. Na szczęście wiemy, że w tym przypadku, tym lepiej dla nas.

Pierwszym singlem był „Cyrulik Jack” zaśpiewany przez Nergala w języku polskim, jest również angielska wersja tej piosenki i klipu o tytule„My Church is Black”. W mrocznym teledysku do utworu „Cyrulik Jack”, oprócz muzyków którzy nagrali płytę Me And That Man Adama Nergala Darskiego, Johna Portera, Wojtka Mazolewskiego i Łukasza Kumańskiego, możemy zobaczyć również Pawła Małaszyńskiego i Andrzeja Saramonowicza.

O klipie „Cyrulik Jack” mówi Adam Nergal Darski: - „Cyrulik Jack” był pierwszym utworem całkowicie autorskim numerem, który nagrałem z Johnem. Znalazłem motyw przewodni i instynktownie zacząłem śpiewać tekst utworu, bez analizowania go, po prostu dałem się ponieść wibracjom.... To był również pierwszy utwór w którym odważyłem się normalnie zaśpiewać. Kiedy nagrywaliśmy „Cyrulik Jack” poprosiłem Johna żeby opuścił studio na 30 minut, więc eksperymentowałem z głosem bez świadków (śmiech). Kiedy John wrócił, ślady były już nagrane a ja pierwszy razem słuchałem siebie samego bez poczucia wstydu. Zdecydowaliśmy się wybrać utwór “My Church is Black”/ „Cyrulik Jack” jako pierwszy singiel i jednocześnie utwór otwierający płytę. Ta piosenka to deklaracja, to nowa energia, odkrywanie wymiarów nowego dla mnie gatunku muzycznego, którego wcześniej nigdy głębiej nie poznałem. Utwór naturalnie buduje most pomiędzy dwoma światami: radykalną sceną z której się wywodzę i nowym obszarem pełnym cieni i znaków zapytania. Podróż w ten nowy wymiar jest cholernie podniecająca i inspirująca. Scenariusz klipu opowiada historię człowieka, który gubi się w świecie cielesnym i szuka sensu… światła... i drogi do oświecenia. W czasie tej wędrówki człowiek ten staje twarzą w twarz ze swoimi demonami.

Kolejnymi singlami do których powstały zjawiskowe teledyski były piosenki „Ain’t Much Loving” o którym Nergal powiedział: „Klip i piosenka opowiada o drodze na jaką decydujemy się, podejmując dojrzałe życiowe decyzje. Droga ta jest niekoniecznie prosta, niekoniecznie łatwa, brakuje na niej rodziców którzy otoczyliby nas swoja miłością i prowadzili za rękę. Jesteśmy sami i bierzemy pełną odpowiedzialność za decyzje które podejmujemy... no i znowu ta miłość. Często jej nie ma... a jeśli się pojawia to i tak jej nie rozumiemy, mimo usilnych starań”oraz „Cross My Heart And Hope To Die”.

Kolejnym singlem, do którego powstał nakręcony w Los Angeles był utwór “Cross My Heart And Hope To Die” - “Cross My Heart And Hope To Die” jest dla mnie wyjątkowym, bardzo osobistym utworem… pamiętam jak dziś, że dosłownie “spłynął" na mnie kiedy szarżowałem rowerem po ulicach Berlina, dlatego przez wiele miesięcy jego roboczy tytuł brzmiał “A song I wrote in Berlin”. To piosenka manifest… mojej wewnętrznej ciemności i wątpliwości. Do bólu szczera i bezkompromisowa. Gościnnie w refrenach wspomógł nas Czesław Mozil na akordeonie, a w chórkach można usłyszeć moich kolegów Keva Foxa i Piotra z Figo Fagot. Dziecięcy chór natomiast składał się z dzieciaków moich przyjaciół... Klip nakręciłem podczas mojego pobytu w LA. Razem z jego twórcami, Nico i Peterem Beste, udaliśmy się do obskurnego motelu w środku pustkowia. Brudna pościel, karaluchy, prysznic i kibel mogłyby z powodzeniem robić za scenografię do filmu “Piła 6”. Mrok w czystej postaci. Jeśli do tego dodasz ledwo przespaną noc, to powinno to dopełnić obrazu mojego stanu psychofizycznego podczas jego kręcenia… nie miałem żadnej charakteryzacji… byłem brudny, zmęczony i sfrustrowany… ale nie walczyłem z tym, bo ten stan był kompletny z przesłaniem “Cross My Heart”… Enjoy!”

Tydzień po premierze debiutancki album Me And That Man znalazł się na trzecim miejscu najlepiej sprzedających się w Polsce płyt. Płyta zyskała bardzo dobre recenzje w kraju i zagranicą, a dziennikarze muzyczni uznali kolaborację Nergala i Johna Portera i płytę MATM za „wydarzenie”, „niespodziankę”, „debiut roku”. Po sukcesie zagranicznej trasy (wyprzedany koncert w Londynie), we wrześniu zespół Me And That Man wyruszy w Polską trasę promującą płytę „Songs Of Love And Death"! Podczas koncertów nie zabraknie niespodzianek w setliście!

Gościnnie na trasie wystąpią Sasha Boole i zespół Ferthile Hump.

zmodyfikowano  2 lata temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ