koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  3 lata temu

Stanisława Celińska - Malinowa...

Gorlice »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 121 737 wyświetleń od 22 listopada 2018
  • 17 marca 2019, niedziela
    » 18:00

#

Po wielkim sukcesie albumu "Atramentowa…" oraz płyty "Świątecznie..." przyszedł czas na kolejne wydawnictwo Stanisławy Celińskiej zatytułowane "Malinowa..." Płyta składa się z 14 premierowych utworów w wykonaniu niepowtarzalnej i charyzmatycznej artystki, która zabiera w podróż po kawiarnianych jazzowych klimatach, pełnych zmysłowych dźwięków fortepianu, saksofonu, akordeonu i kontrabasu.

Stanisława Celińska kontynuuje docenioną już przez publiczność rolę doskonałej pieśniarki, która wie jak przyciągnąć słuchacza i na czas koncertu wprowadzić w kameralny nastrój.

W warstwie tekstowej materiał to w większości autorskie teksty Stanisławy Celińskiej i trzy piosenki napisane przez Dorotę Czupkiewicz. Za muzykę, aranżacje i produkcję - podobnie jak przy poprzednich płytach - odpowiedzialny jest Maciej Muraszko, który tym razem  wzbogacił ją o nowe brzmienia. Niespodzianką jest utwór Ja-tu, Ty-tam zaśpiewany  w duecie z Piotrem Fronczewskiego oraz gościnny udział akordeonisty Marcina Wyrostka.

Tym razem dostaliśmy bardziej różnorodne propozycje. Nad stroną muzyczną ponownie czuwał Maciej Muraszko, więc nie mamy do czynienia z czymś odbiegającym daleko od “Atramentowej”.

Czasem ociepla nostalgiczne oblicze tej płyty lekka bossa nova, choć traktująca o samotności (“Korali sznur”), czy też zagrany na akordeonie walczyk z gorzkim tekstem (“Maskarada”). Nie zabrakło charakterystycznych, skomponowanych na pianinie ballad (“Cudem jest świat”). Te spokojniejsze momenty stają się pewnym wyznacznikiem albumu, ale nie mogło stać się inaczej, w końcu artystka opowiada o ludzkich bolączkach, tęsknocie, ale też po prostu o miłości.

Za każdym razem słuchając “Malinowej…” jesteśmy kierowani w stronę refleksji nad sobą i miejscem człowieka na świecie. I pewnie, gdyby zaśpiewał te piosenki ktoś inny, mogłyby budzić odrobinę pretensjonalności. W wykonaniu Stanisławy Celińskiej, potrafiącej dodać każdej z kompozycji ludzkiego pierwiastka, prezentują się najbardziej prawdziwie. Kto potrafi czerpać przyjemność z takiej muzyki, ten znajdzie tu kolejny raz wiele dla siebie. 

Łukasz Dębowski (polska płyta-polska muzyka.pl)

"Malinowa..." to kolejny dowód na to, że Stanisława Celińska jest równie znakomitą piosenkarką jak i aktorką, a w przypadku tego wydawnictwa również i autorką tekstów. Magiczny, ujmujący głos Artystki sprawia, że płyta chwyta słuchacza od pierwszego numeru i nie chce puścić, aż do samego końca. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że "Malinowa..." spodoba się wszystkim fanom Artystki i zagości na półkach tuż obok "Atramentowej...".

Sebastian Griszek (wyspa.fm)

 Uprzejmie informujemy, że osobom spóźnionym bileterzy będą – w miarę możliwości – proponować miejsca, których zajęcie nie zakłóci odbioru sztuki pozostałym widzom. Po przerwie (o ile jest) będzie można zająć miejsca wyznaczone na biletach.

zmodyfikowano  3 lata temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ