koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Simeon Genew, malarstwo – wernisaż wystawy

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 820 wyświetleń od 25 stycznia 2011
  • 28 stycznia 2011, piątek
    » 20:00

*Simeon Genew *(ur. 1973) - dorastał w Sofii (Bułgaria), z wykształcenia architekt (dypl. 1998), z zawodu ilustrator i designer.

www.genew.pl


Od autora / Author's foreword:

I'm trying to create a simplistic pop-art style pictures, basing on a minimal metaphor of different everyday situations or just presenting iconic bits of pop culture - from comics to mass media. I don't want to show clear and defined emotions. I'm rather trying to leave the emotional perception depending on the viewer's decision. So you can feel about the same picture differently depending on your own mood. I always paint in series.


Operując w swoich obrazach estetyką komiksu prasowego - intensywnym kolorem, płaską plamą barwną i wyraźną linią konturową - Simeon Genew buduje konsekwentny, spojny świat, w ktorym panuje szczegolny rodzaj melancholii. Bohaterow zastajemy zastygłych w bezruchu - niekiedy zamyślonych, lecz najczęściej sprawiających wrażenie po prostu zmęczonych lub znudzonych. Jeśli jeszcze nie trwających w apatii, to z całą pewnością już pozbawionych wszelkiej dynamiki. Skupionych na czynnościach, ktore najwyraźniej nie dają im zadowolenia. Do tej diagnozy pasują nieliczne, widoczne na obrazach rekwizyty - odtwarzacz MP3, konsola PSP, zdradzające jednocześnie inspiracje autora kulturą popularną.

Podobnie jak ludzie na obrazach pozbawieni są detali (czasem nawet twarzy), tak i budynki Genew maluje w uproszczeniu, graniczącym z odrealnieniem. Brak okien i drzwi sugeruje, że mamy do czynienia z makietą, w ktorej nie mogliby żyć prawdziwi ludzie. Jednocześnie trudno oprzeć się wrażeniu, że taka właśnie jest w większości architektura XX wieku - odindywidualizowana, banalna, przywodząca na myśl kartonowe pudła. W ogole budynki i ludzie na płotnach Genewa mają ze sobą wiele wspolnego - sprowadzone do ogolnych skojarzeń, przedstawione jako masywne, nieruchome bryły rozpierające ramy obrazow.

Czy tacy właśnie jesteśmy?

więcej informacji tutaj: http://www.facebook.com/event.php?eid=129832010416456


bilety:

wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ