koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  11 lat temu  »  

"Autoportrety Farmakologiczne" Jacek Sroka w Muzeum Farmacji UJ

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 27 854 wyświetleń od 26 maja 2014
  • od: 30 maja 2014, piątek
    do: 31 grudnia 2014, środa

Jacek Sroka w Muzeum Farmacji. Krakowskie Muzeum Farmacji Collegium Medicum UJ zaprasza na wystawę, która, jak rzadko, łączy się z charakterem zbiorów muzeum, położonego w centrum miasta, na ulicy Floriańskiej pod numerem 25 - tym. Od trzydziestego maja aż do końca grudnia 2014 oglądać będzie można ekspozycję dwu cykli malarskich i obiektów rzeźbiarskich autorstwa Jacka Sroki, zatytułowaną „Autoportrety farmakologiczne / In caso di cattivi odori”. O „Autoportretach farmakologicznych” sam artysta pisze w we wstępie do katalogu: „Od kilkunastu lat, raz do roku, maluję autoportret farmakologiczny. Pomieszczam na płótnie opakowania leków w manierze na wpół realistycznej, tak by wprawne oko wychwyciło łatwo, jakie to medykamenty są przeze mnie aktualnie zażywane.Te obrazy to nie tylko opowieść o moich przypadłościach, o ich przezwyciężaniu i poddaństwie, ale, paradoksalnie, także zapis czasu: zmian w sposobach leczenia, w medykamentach, może… błędów lekarskich...” Profesor Maria Hussakowska w zamieszczonym w katalogu tekście „Jego prawa ( bądź lewa ) stopa” omawia interesująco nie tylko serię autoportretów, ale zajmuje się też drugim, przedstawionym na wystawie, cyklem obrazów „In caso di cattivi odori”. „Narzędzia – lub ich fragmenty – budzą grozę, ale już na pierwszy rzut oka możemy stwierdzić, że pochodzą od różnych oprawców i wątek szpitalny miesza się z innymi porządkami tortur. Dalszy ciąg niespożytej inwencji Autora oglądamy na kolejnych płótnach ze stopą w roli głównej. Imadła, wiertarki, pompy, zagadkowe wkręty o złowieszczych ostrzach, wszystko w natarciu na osamotnioną stopę Autora – zapewne. (Ale miniaturkami stóp obdziela też przyjaciół i ja na przykład po niezwykle skomplikowanym złamaniu kostki patrzę na nią inaczej – z dużym respektem). Obrazy katowanej stopy to komedia w kilkunastu odsłonach, malarsko perfekcyjna i zaskakująca w detalach.”! Oprócz obrazów zobaczymy kilka obiektów rzeźbiarskich, wykonanych przez artystę w 1992 roku. Ekspozycja nosi nietypowy dla wystawy indywidualnej charakter. Obrazy zostały „wtopione” pomiędzy kolekcję muzealną. Żeby zobaczyć wszystko ( całą wystawę ) trzeba obejrzeć wszystko ( całość zbiorów ). No i można bezkarnie pogadać o chorobach. Z.S.!

autor:
zmodyfikowano  11 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ