koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  8 lat temu  »  

KA-MU-FLAŻ Wystawa finalistów Konkursu Fundacji Grey House

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 722 wyświetleń od 30 listopada 2016

Wystawa finalistów konkursu Fundacji Grey House

Michalina Bigaj, Bartek Buczek, Maciej Cholewa, Kamil Kukla, Ewa Sadowska

Otwarcie i ogłoszenie wyników: 3.12.2016, godz. 19:00

Wystawa: 4.12.2016 – 5.01.2017

Kuratorzy: Piotr Sikora, Katarzyna Wincenciak Galeria Szara Kamienica, Rynek Główny 6, Kraków

JURY: Krystyna Axmann (prezes Fundacji), Adam Budak, Zuzana Jakalova, Ewa Łączyńska-Widz, Stanisław Ruksza, Agata Smoczyńska-Le Guern

KA-MU-FLAŻ

Sztuka której nie widać. Oczywiście nie znaczy to wcale, że jej nie ma! Technika mimikry czy w tym wypadku kamuflażu jest o tyle skuteczna, o ile pozwala przenikać wielorakie przestrzenie, nisze i okoliczności. Sztuka w swojej hybrydycznej naturze powinna przecież być ponad podziałami, środowiskami, dziedzinami i porządkami. Powinna pojawiać się i znikać, zarazem trzymając się na dystans od historii niesławnych szat ce- sarza. Kluczową postacią jest w tym wypadku figura autora, który bądź pomoże w procesie interpretacji, bądź z radością dziecka rzuci w tłum hasło: To jest sztuka!? Nie widać. Tegoroczna wystawa finalistów nagrody Fundacji Grey House rozciąga się na osi dwóch pojęć: artysta vs społeczeństwo i natura vs kultura. Ułożenie ich w antagonistycznym zestawieniu będzie pomocne w analizie nie tylko sztuki prezentowanej na wystawie, ale przede wszystkim postaci stojącej za nią autorki/autora: sztafażu, czarnego charakteru, obserwatora realnego i nadrealnego, trickstera. Oto artysta, a społeczeństwo? Wiadomo. Społeczeństwo jest niemiłe.

Zabawmy się zatem w psychoanalityka, rozszyfrowując kto i co kryje się pod tytułowym kamuflażem? Już sama aranżacja wystawy, wyjątkowo gęstej w tym roku, nie ułatwi nam zadania. Próżno szukać podpisów pod obrazkami i jasnych granic pomiędzy realizacjami poszczególnych twórców. Prace organicznie reagują na siebie, naturalnie stapiają się w jedną całość i tworzą idealny kamuflaż dla stojącej nad nimi idei konkursu.

Prezentowani artyści stosują różne strategie mimikry: dopasowywanie się, wtapianie w środowisko (zarówno naturalne, jak i społeczne), obojętne stanie z boku, żeby przy nadarzającej się okazji choćby na chwilę włączyć się do rozgrywki. W potrzebie kamuflażu unaocznia się nieprzystawalność, bądź wrogość zderzających się ze sobą światów.

W przypadku prac Bartka Buczka narzuca się maksyma, że najlepszą obroną jest atak. Artysta nie podejmuje go jednak sam, zostawiając brudną robotę czarnemu charakterowi - w której to roli występuje jego black metalowe alter ego. Dla Michaliny Bigaj kamuflaż przejawia się w bardziej dosłownym zespoleniu z naturą. Delikatna, uspokojona przyroda zostawia na artystce piętno, czasem bolesne. W nim unaocznia się pierwotne napięcie pomiędzy naturalnym pięknem, a ornamentalną estetyzacją. Temat mimikry rozwija w swojej pracy Maciej Cholewa, pozwalając wzrokowi widza błądzić w poszukiwaniu postaci ludzkiej umiejętnie zakamuflowanej w roślinnym gąszczu. Jego praca najsilniej dotyka tematu maskowania i postaci obserwatora badającego język dokumentalnej narracji.

Oglądając realizacje Ewy Sadowskiej, podglądamy artystkę w sieci relacji międzyludzkich – w tym wypadku w mikro skali rodziny. Niewiele dzieli ją od skali makro i pytania: jak współcześni, młodzi artyści funkcjonują w szerszej perspektywie relacji społecznych, czy są zauważalni, ba, doceniani? Kamil Kukla w swoich obrazach wychodzi od form organicznych, przetwarzając je tak długo, aż ulegają zatraceniu, dostosowując się do abstrakcyjnego gestu malarskiego. Sztuka bierze odwet i to ona zaczyna dyktować warunki naturze.

//

CA-MOU-FLAGE The Grey House Foundation Competition Finalist Exhibition

Michalina Bigaj, Bartek Buczek, Maciej Cholewa, Kamil Kukla, Ewa Sadowska

Opening and prize winner announcement: 3 December 2016, 7 p.m.

JURY: Krystyna Axmann (prezes Fundacji), Adam Budak, Zuzana Jakalova, Ewa Łączyńska-Widz, Stanisław Ruksza, Agata Smoczyńska-Le Guern

Exhibition: 4 December 2016 – 5 January 2017

Curators: Piotr Sikora and Katarzyna Wincenciak

CA-MOU-FLAGE

The art that can’t be seen. Obviously, it doesn’t mean it does not exist! A technique of mimicry or, as in this case, of camouflage is effective insofar as it allows infiltrating multifarious spaces, niches and circumstances. After all, art, hybrid in its nature, should stand above divisions, milieus, fields and regimes. It should appear and disappear, while maintaining a distance from the story of the infamous emperor’s clothes. The key figure is in this case the figure of the author, who might be helpful in the process of interpretation, or with childlike glee throw cold water on the crowd: Is this art? I can’t see it. This year’s Grey House Jingdezhen Ceramic Institute Prize finalist exhibition extends along the axes of two concepts: the artist vs. society and nature vs. culture. Their composition in antagonistic juxtaposition will assist not only an analysis of the art presented at the exhibition, but, first of all, of the figure of the artist behind it: a staffage, a villain, a real and surreal observer, a trickster. Here’s the artist – what about society? Well, everyone knows – society is unkind. Let us play a shrink then, deciphering who and what hides behind the ‘camouflage’ in the title? The very arrangement of the exhibition, exceptionally dense this year, will not make our task easier. One would look in vain for image captions and clear limits between works of individual authors. The works organically react to one another, naturally blending into one whole and creating an ideal camouflage for the concept of the competition behind them. The artists on show employ various strategies of mimicry: accommodation, blending into the environment (both natural and social), or an indifferent standing-aside, only to momentarily join into the game at the first opportunity. The need for camouflage makes visible their incompatibility, or a hostility of clashing worlds. The case of Bartek Buczek’s works suggests the adage that the best defence is a good offence. However, the artist does not charge himself, but leaves the dirty job to a villain – the role is played by his black metal alter ego. In Michalina Bugaj’s, camouflage surfaces in a more literal assimilation into nature. A gentle, pacified nature leaves a mark on the artist which sometimes is painful. The mark makes visible the primal tension between a natural beauty and an or- namental aesthetisation. The theme of mimicry is developed in the work of Maciej Cholewa by allowing a viewer’s sight to wander in search of a human figure skilfully camouflaged by thickets. His work has the greatest relevance to the theme of masking and the figure of an observer investigating the language of documentary narrative. In viewing Ewa Sadowska’s pieces, we spy on the artist in a network of interpersonal relations – on a micro-scale of a family, in her case. We are not far from the macro scale and the question: how do the contemporary young artists function in a wider spectrum of social relations; are they noticed, or, indeed, appreciated? Kamil Kukla begins his paintings with organic forms, transforming them to the point of their erasure in compliance with an abstract painter’s stroke. Art takes revenge and starts to dictate its terms to nature.

  1. Bartek Buczek, Czarny charakter XIII
  2. Michalina Bigaj, 30 dni dla natury
autor:
zmodyfikowano  8 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ