koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  8 lat temu  »  

Podróż jest dla nas… Anegdoty z jednego roku w drodze.

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 11 721 wyświetleń od 4 stycznia 2017
  • 20 lutego 2017, poniedziałek
    » 19:00

Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie Aleja Podróżników Piwnica Pod Baranami, 20.02.2017 godzina 19:00 Podróż jest dla nas… Anegdoty z jednego roku w drodze. Kasia & Victor Sanchez

Bo podróż to nie tylko frajda, czyli o blaskach i cieniach podróżowania z perspektywy roku w drodze

Jesteśmy polsko-hiszpańską parą i tak, dobrze myślicie! Rzuciliśmy pracę i choć nie bez wątpliwości, ruszyliśmy przed siebie. Najpierw na rowerach, w mało sprzyjających okolicznościach, bo jesienią w deszczu i zimnie, przez Ukrainę, Rumunię i Bułgarię dotarliśmy do Turcji gdzie zostaliśmy dłużej niż planowaliśmy. Zastała nas zima i zamieniliśmy rowery na plecaki i autostopem ruszyliśmy przez Gruzję i Armenię do Iranu, gdzie gościnność mieszkańców nie zna granic i gdzie na pewno kiedyś wrócimy. Nepal, podobnie jak Mongolia, zaskoczył nas masową turystykę na ogromną skalę, a Indie - kraj, który nigdy nas nie pociągał, pochłonął nas na tyle, że spędziliśmy tam trzy miesiące, w tym ponad miesiąc na dalekiej północy w buddyjskim i magicznym Ladakh. Chiny okazały się strzałem w dziesiątkę i kolejnym krajem, który być może przez to, że traktowany stereotypowo, często kojarzy się źle. Dla nas Chiny to mozaika smaków i ludzi, fascynująca i wybuchowa.

Jak było? Ciekawie, fascynująco, ale i czasami ciężko. O tym właśnie chcielibyśmy Wam opowiedzieć - o blaskach i cieniach podróżowania. O niesamowitych ludziach, którzy stanęli na naszej drodze i bardzo często wyciągali do nas pomocną dłoń; o jedzeniu niesamowitym i trochę mniej niesamowitym; o noclegu na stacji benzynowej w meczecie, o dzikim biwaku w gaju oliwnym i sadzie pełnym pomarańczy, o wizycie w keralskim domu i spacerze po ogrodzie pełnym egzotycznych owoców i przypraw, o urodzinach Buddy, które spędziliśmy w buddyjskiej części Indii, o małej wiosce przy granicy z Pakistanem, gdzie część mieszkańców czuje się Indusami, a część Pakistańczykami, o zmęczeniu i problemach komunikacyjnych, które dawały nam się w kość szczególnie w Chinach.

Zapraszamy! www.kasiavictor.com

więcej: https://klubpodroznikow.com/

zmodyfikowano  8 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ