koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  6 lat temu  »  

Tomasz Kręcicki "Spirit Level"

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 11 096 wyświetleń od 2 kwietnia 2019
  • od: 5 kwietnia 2019, piątek
    do: 30 kwietnia 2019, wtorek

Tomasz Kręcicki „Spirit Level”

Kurator: Wojciech Szymański

Galeria Szara Kamienica

Wernisaż: 5 kwietnia, godz.: 19:00

Według Mary Douglas dowcipy są rodzajem antyrytuałów funkcjonujących w rzeczywistości. Ich antyrytualność polega na przedrzeźnianiu i parodiowaniu rytualnych zachowań społecznych. Aby uchwycić antyrytualny charakter dowcipu, wystarczy wyobrazić sobie, powiada Simon Critchley, biskupa, który utknął w windzie lub smarowanie margaryną opłatka komunijnego. Dobrym przykładem może być też żart opisany przez Milana Kunderę, polegający na tym, że podczas pogrzebu na opuszczoną do grobu trumnę spada kapelusz. Pogrzeb traci swoją rytualną powagę i tak rodzi się wyzwalający śmiech. Malarstwo Tomasza Kręcickiego z powodzeniem mogłoby służyć za przykład antyrytualnego dowcipu w analizach Douglas i Critchley’a. Jego obrazy, zupełnie jak kapelusz, który spadł do grobu, szydzą i odczarowują rytuał: składającą się z rytualnych zaklęć i rutynowych formułek praktykę malarską oraz towarzyszący jej okołomalarski dyskurs, jaki prowadzi krytyka artystyczna. To rytualne klepanie formułek o malarstwie oparte jest na fetyszyzowanej autentyczności, która okazuje się tylko figurą retoryczną. Ten żargon autentyczności z jednej strony oparty jest na rzekomych transcendentnych i transcendentalnych zarazem wartościach, do jakich odsyła obraz, do tego pociesznego bełkotu akademików, z drugiej zaś na rytualnym przekonaniu, wedle którego za obrazem ukryta została potencjalnie emancypująca narracja, a malarstwo jako takie może być medium zmieniającym na lepsze rzeczywistość społeczną. Obrazy Kręcickiego nie obiecują ani społecznej zmiany, ani paruzji Realnego. Będąc malarskim żartem z malarstwa oraz dyskursu prowadzonego o malarstwie, stają się wyzwalającym i parodystycznym metamalarskim dowcipem, który na wystawie w Galerii Szara Kamienica oparty został na grze z definicją obrazu jako reprezentacji i fizycznością – jego oraz tego, co przedstawia. Kręcicki swoje obrazy-obiekty namalował, nawiązując do iluzjonistycznej tradycji trompe-l’œil. Jest tak w przypadku najnowszego płótna artysty, będącego jednocześnie dowcipem o malarstwie i żartem z tradycji pejzażowej z jej postromantyczną i spirytualną zawsze wizją natury, jak również w tytule samej ekspozycji. Na obrazie tym, na tle szarego nieba zastygła czarna sylwetka szybującego na wietrze ptaka z rozpostartymi szeroko skrzydłami, stając się egzystencjalnym znakiem o charakterze metafory. To naturalnie żart, a dowcip polega na tym, że ptak odrysowany został z szablonów, jakie naklejane są na ekrany akustyczne stawiane wzdłuż dróg. Ptak okazuje się wyciętym z plastikowej folii przedmiotem, a szare niebo zaledwie brudem nałożonym na szybę. Pejzaż ten ramowany jest natomiast od dołu przez – namalowaną i usytuowaną w konwencji parapetu na renesansowych obrazach – poziomicę. To właśnie jej angielska nazwa – spirit level – dała tytuł całej wystawie; tylko tyle i aż tyle zostało z duchowych wymiarów malarstwa – Duch w kształcie pęcherza powietrza.

Wojciech Szymański

autor:
zmodyfikowano  6 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ